Zaczalem chodzic na silownie. W ciagu tygodnia przybylo mi 4kg.
Przed treningiem bardzo trudno bylo mi przytyc (przyspieszony metabolizm). Niektorzy pisza, ze to na razie woda, a nie przyrost miesni. Na razie dieta sie nie sprawdzila (tzn. byla glupia i niezdatna do jedzenia) i jestem w okresie tworzenia nowej. Ale z grubsza moj typowy dzien wyglada tak:
1. 2 albo 3 kromki pelnoziarnistego z jakas wedlinka
2. Normalny obiad, czyli np. schabowy z ziemniakami, itp
3. Po treningu makaron z serem
4. Kolacyjka tak jak sniadanie.
Brakuje jednego posilku, ale to dlatego, ze spie do ok. 11 (wakacje). W roku szkolnym doloze jeszcze jeden posilek, tak gdzies na 7 rano. Przed treningiem trafi sie jeszcze jakis bananik.
Jak widac nie jest to wystarczajaca dieta jak dla mnie (17 lat, 183cm, 64kg).
Wychodzi 260g WW (340g z ryzem), 80g bialka, 25g tluszczy, kiedy ja potrzebuje conajmniej (a najlepiej wiecej) 400g WW, 140g bialka, 60g tluszczu.
Wiec czy warto byloby mi tutaj kupic ten popularny SWH 4000 olimpa oraz Ovopol? I o ile zblizyloby mi to do wymagan? Moze poprostu nalezy cos jeszcze dolozyc do diety (np. zmieszac ryzyk z bananem, to by dalo troche dodatkowych WW).
Aha! Nie mam zadnego stazu jesli chodzi o trening i jestem troche nieufny tym wszystkim proszkom. Czy to wszystko jest bezpieczne i dobre, jesli chodzi o moj staz i wiek?
O! Przed chwila obliczylem ile bedzie w roku szkolnym (czyli z dodatkowym, 5 posilkiem) i ryzykiem. Wychodzi wtedy 380g WW, 100g bialka, 35g tluszczu.
Prosze o rade w kazdym z podanych tutaj przykladow. Widze, ze bardzo brakuje mi bialka (o tluszczu nie wspominajac, moze zjem jakies chipsy :P), a nie chce co wieczor robic sobie jajecznicy. Wiec moze chodzi wlasnie o ten Ovopol?
"Jestem szczęśliwy. Znów cieszę się życiem."