No i z tego co czytałem to najlepiej FBW jakieś, nóg nie mogę, wiosłowania nie chciałbym na razie, więc
mniej więcej bym to widział tak
rowerek 20 min (jako rozgrzewka to raz, a dwa i tak jako rehabilitacja praktycznie muszę to robić)
drążek w szerokim uchwycie (i tu mam pytanie, w obecnej formie nie ma szans żebym się podciągnął 12 razy, lepiej zrobić po prostu 3-5 razy maks, założyć sobie powiedzmy 30 powtórzeń i robić tyle serii ile trzeba, czy jak?)
wyciskanie w skosie 3x12
wyciskanie sztangi zza głowy siedząc 3x12
No i jakiś dodatek (raz w tygodniu pompki na poręczach, raz młotki, raz brzuch na drążku)
Trening trzy razy w tygodniu, (plus w domu mam trochę ćwiczeń na nogi rehabilitacyjnie , ale to raczej mało męczące).
Mniej więcej pisałem na podstawie tego https://www.sfd.pl/FBW_i_split_dla_początkujących.-t828260.html
Trening ma tak wyglądać? czy coś poprzekręcałem? Bo jakoś krótki mi się coś wydaje...
,,chodzić już umiem, teraz chce umieć latać" Eldoka