Oj na kilka dni wypadłem z dyskusji, ale nie wiem czy jeszcze jest z kim, do dobrykoks ma czerwoną obwódkę wokół avatara, czy to znaczy że ktoś mu dał ban?
dobrykoks niemniej cieszę się, że chociaż zajrzałeś do tego źródła by poszerzyć swoją wiedzę. Od siebie mogę jeszcze polecić "Wprowadzenie do filozofii" Anzenbachera i ów link gdzie Lewandowski omawia typowe błędy logiczne racjonalistów (co tez było wydane jako broszurka).
- jasne, ja ciągle poszerzam swoją wiedzę, a Anzenbachera posiadam od dawna w swojej biblioteczce. Daruj sobie szanowny magistrze rady typy - "poczytaj to lub tamto". Napisałem kilka stron wcześniej odnośnie Twojej osoby co myślę a takie teksty, tylko świadczą o tym, że nie jesteś nikim szczególnym, a jedynie wielkim egocentrykiem i tytułem mgr. Przypomnę wypowiedzi dobregokoksa:
dobrykoks mysle ze wiekszosci komentujacym brakuje wiedzy filozoficznej i etycznej.. i na podstawie jakis obiegowych opini i glupich widzi mi sie wypowiadają się nie mając o czyms bladego pojecia..
dobrykoksjestem m.in mgr filozofii i zawodowym psychoterapeuta a Ty MarKosTSD kim jestes pomocnikim na budowie?;]
dobrykoks niestety prawna znam kilka osob i są w sekcie Bnei Baruch Polska rózne dziwne rzeczy robią.. powiem wrecz wprost maja siano zamiast mozgu.
dobrykoksCo do ostrzegania mnie przed innymi to nie musisz, jestem pod stalą superwizją i odpowiednie organy czuwają nad tym bym to co robił robił dobrze, jednocześnie sam nie miał problemów związanych z wypalaniem zawodowym.
Choć muszę przyznać, że z postu na post Twoje posty były bardziej przemyślane z Twojej strony, chociaż nada trudno dyskutować z nimi, bo wtrącasz wiele wątków i trudno nadążyć za Twoim tokiem myślenia. Ale mniejsza o Ciebie, szkoda mi czasu na analizowanie Twojej psychiki.
Powtórzę mój wniosek, który wysnułem na początku wątku:
- pseudoproblem - pojęcie "duchowość" jest niedefiniowalna naukowo, jest to pojęcie religijne, które nadal niesie ze sobą duży ładunek emocjonalny i wiele ludzi próbę definiowania "duchowości" naukowo odbiera jako atak na sferę sacrum i jako atak na ich osobę. Podobnie odbierano teorię Kopernika.
- "zagrożenie" - jeśliby już powstawało, to w przypadku osób wierzących, bo odciąga ich uwagę od nauki kościoła - nie chcę zagłębiać się w to dalej, bo już pisaliśmy o tym wcześniej.
- Z tego co piszą tu osoby wierzące, nawet dla nich aikido nie stanowi zagrożenia dla ich wiary - zatem kolejne pudło w tezie autora artykuł z pierwszego postu.
- w końcu sam autor, nawet przez katolików odbierany jest jako zagrażający wierze i postrzegany jako swego rodzaju zagrożenie dla ich duchowości, "Robert Tekieli jako zagrożenie duchowe i umysłowe" -
http://blogosfera.pantheion.pl/ermikles/2010/01/16/Robert_Tekieli_jako_/
Czy na
SFD i innych forach nie powinno się dyskutować o takich głupich artykułach? Ja uważam, że musimy pisać i jasno protestować przeciw pogromcom ludzkiego intelektu!
Zmieniony przez - MarKosTSD w dniu 2012-11-19 21:44:49