W lipcu zeszłego roku - przez przypadek wróciłem do treningu. Zaczynałem od 90 kg na klatę,15 podciągnięć - moja waga wtedy 67 kg. chodzę na siłownię dwa razy w tygodniu (wt i czw) po godzinie + ćwiczę trochę w domu. Mam siedzącą pracę (informatyk :P)Przez problemy z kolanami to z obciążeniami ćwiczę tylko od pasa w górę :) po roku regularnych ćwiczeń (regularność to chyba mój największy plus) doszedłem do 120 na klatę i...70 kg tylko. W między czasie brałem trochę białka: a nawet kreatyny (w sumie to po niej nabrałem właśnie 1-2 kg). Od czerwca siła nie drgneła mi ani o kg a nawet spadłą o 5 :( choć to pewnie kwestia dnia.
Mój trening wygląda tak: 20-25 minut rozgrzewki.
Trening na atlasie na klatę (łokcie z położenia na wysokości ramion w boki - ciągane do przodu - nie wiem jak to się nazywa - 4 serie po 12-15 powtórzeń z max obciążeniem jakie na ten atlas:) ). Brzuszki na różnych urządzeniach. Sztanga wyciskanie - dodatkowa rozgrzewka seria 30 kg, potem 4 serie po 12-15 powtórzeń 60 kg. Przeważnie czwarta seria do oporu -20-22 powtórzenia. Próbowałem ćwiczyć 75 kg - też dało radę 4 serie po 10-12 powtórzeń ale łokcie trochę zaczęły mnie boleć. trenuję w wt i czw na 20.00. w soboty i niedzielę w domu trochę pompek, trochę hantlami, itp.
Co zrobić żeby:
1. przytyć - chociaż do 75 kg...
2. Chciałbym dojść do 130-140 w wyciskaniu powiedzmy w rok- półtora (to realne?).
Warunki mam dość skromne - mała siłownia. Sprzęt niby ok ale bez szaleństw.
Edit: mam 33 lata jakby to było ważne ;)
Zmieniony przez - Szaraczek w dniu 2012-11-14 20:30:13