moze tutaj ktos pomoze...

Zinaxin to nowy, skuteczny lek do zwalczania chorób stawów, złaszcza choroby zwyrodnieniowej stawów, który posiada unikalne potrójne działanie:


Przeciwzapalne i przeciwbólowe

poprzez hamowanie produkcji leukotrienów i zapalnych prostaglandyn (m.in. PGE-2)

Ochronne dla chrząstki stawowej

poprzez hamowanie uwalniania prozaplalnych cytokin (m.in. TNF-a)

Modyfikujące przebieg choroby

poprzez hamowania ekspresji genu NF-kB




Technologia LipoCap

W otrzymywaniu wyciągu z kłącza imbiru zastosowano innowacyjną technologię ekstrakcji LipoCap.





Substancją czynną leku Zinaxin jest pierwszy w świecie ekstrakt, oznaczony Ext. Ev.™, uzyskiwany metodą aktywnych nośników (tzw. LipoCap Technology). W procesie ekstrakcji aktywne składniki zawarte w imbirze zostają opłaszczone otoczką lipidową, która tworzy mikrokapsułkę o wielkości chylomikronów. Chylomikrony to tłuszczowo-białkowe skupiska emulsyjne wielkości 0,03 -1,0 mm, które przedostają się z jelit do naczyń chłonnych. Otoczka lipidowa LipoCap chroni aktywne składniki imbiru w przewodzie pokarmowym i zapewnia ich transport w stanie nienaruszonym do tkanek.



Opatentowana technologia LipoCap zapewnia standaryzowany ekstrakt z kłącza imbiru oraz gwarantuje najwyższą jakość i biodostępność tak wytworzonego preparatu.



Wskazania: Przewlekłe choroby stawów z zajęciem chrząstki kostno-stawowej, a w szczególności choroba zwyrodnieniowa stawów.



Przeciwwskazania: Uczulenie na imbir.




Stosowanie i sposób działania: Zinaxin nie niesie ryzyka choroby wrzodowej, gdyż lek ten selektywnie hamuje COX-2. Jednak stosunkowo dość często daje łagodne dolegliwości z górnego odcinka przewodu pokarmowego, takie jak odbijania, imbirowy smak w ustach, wzdęcia brzuch, zgaga.

Objawy te nie wymagają odstawienia leku i zwykle same przechodzą po kilku dniach. W celu ich zmniejszenia można lek przyjmować na czczo na ok. 20 min. przed jedzeniem i popijać pełną szklanką wody, wtedy kapsułka nie będzie długo przebywać w żołądku, a w/wym. objawy będą łagodniejsze lub ustąpią.

Zinaxin hamuje produkcję substancji odpowiedzialnych za ostre i przewlekłe objawy chorób stawów takie jak ból, obrzęk i zapalenie. Nie działa on jednak na już uwol­nio­ne substancje, lecz zmniejsza uwalnianie nowych. Dlatego poprawę odczuwa się zazwyczaj po pewnym okresie przyjmowania leku ok. 2 - 3 tygodnie. Równie ważnym, jak zwalczanie objawów zapalenia, elementem działania Zinaxin jest zapobieganie postępowi procesu zwyrodnieniowego stawów oraz poprawa stanu chrząstki stawowej



Dawkowanie: Początkowo: 1 kapsułka 2 razy dziennie, a następnie po uzyskaniu poprawy dawkę można zredukować do 1 kapsułki dziennie i kontynuować bezpiecznie przez wiele miesięcy. Po uzyskaniu stabilnej poprawy można zrobić kilku tygodniową przerwę lub przyjmować stale 1 kapsułkę co drugi dzień.




Osoby z dużą masą ciała powinny przyjmować większą dawkę np. początkowo 2 kapsułki 2 razy dziennie lub 1 kapsułka 3 razy dziennie.



Sprawdzone bezpieczeństwo i skuteczność

Na świecie przeprowadzono kilkadziesiąt badań klinicznych mających na celu ocenę bezpieczeństwa i skuteczności preparatu Zinaxin i wszystkie te badania były pozytywne. Zinaxin jest obecnie z powodzeniem sprzedawany w kilkudziesięciu krajach na całym świecie, m.in. Wielka Brytania, wszystkie kraje skandynawskie, RPA, Japonia, Tajwan, Singapur, Malezja, Nowa Zelandia, Australia, Kanada, USA i w wielu jeszcze innych.



Zinaxin został wprowadzony na Polski rynek jesienią ubiegłego roku. Od tego czasu mamy bardzo dużo pozytywnych informacji od pacjentów, którzy stosowali lek z dobrym efektem. Warto podkreślić, że rzadko się zdarza, aby chorzy dzwonili i dziękowali za skuteczny, dobry lek. Z reguły kontaktują się z importerem lub dystrybutorem, gdy coś jest nie w porządku. W tym okresie sprzedaliśmy wiele tysięcy opakowań i tylko w dwóch przypadkach były poważniejsze objawy nietolerancji leku u chorych uczulonych na imbir.

Zinaxin jest dostępny w aptekach bez recepty, w trzech wielkościach opakowań po 30, 60 i 90 kapsułek.

Świadectwo rejestracyjne MZiOS nr 4387



Mechanizm działania Zinaxin i jego ochronny wpływ na chrząstkę



Power comes from God.

Znajomy próbował - efekt odbijanie imbirem, a ból jak był tak był. Zele są nie skuteczne? Efekt placebo?

Power comes from God.

Karolu czy odróżniasz żel od maści?

Power comes from God.

skoro nieskuteczne u kolegi to najpierw sprobuje tej masci, a potem tego jesli masc tez nic nie zmieni. Pozdro i dzieki za pomoc.

maść a żel powiadasz - pozostawie to bez komentarza bo nie bede przepisywał ulotek ale wydaje mi sie że chodzi w nich o to samo no nic, aco do zinaxinu ty piszesz na podstawie jednej osoby ja pisze na podstawie siatkarek Stali Mielec i chłopaków z Kobry Jass trenuje z jednym z nich i powiem że nawet kiedyś był w kadrze narodowej TS. Nie wnikaj w personalia Kingeri bo jak się domyślam zechcesz to zrobić, wrócmy do meritum i dojdźmy do pewnego konsensusu. Moim podkręslam zdanie moim zdaniem, z moich prywatnych obserwacji wiem na pewno że glucosamina leczy kolana (parker dzięki tu za newsa kiedyś), ale nie pomaga na łokcie z koleii zinaxin autentycznie działa tylko zależy o czm mówmy bo może się okazać że ty looserowi przepisujesz leki na zapalenie stawów ktoś mi je kiedyś tu polecał ale zrobiłem sobie ASO i wyszło że zapalenia nie mam więc tobie looser przed wydaniem jakiej kolwiek kasy właśnie to polecam zrobić, póżniej jak już wiesz czy to zapalenie czy nie leczysz dalej. Na spracowane chrząstki polecam żelatyne nutrenda, mocno ją zachwala Krzysztof Piwowar właściciel TKKF Azory Kraków, sam teraz zakupuje i to by była chyba wszystko, a jeszcze jedno ćwiczyłem kiedyś na lekach przeciwbólowych miedzy innymi na tabletkach voltarenu panadolu itp zauważyłem że lepiej tego przed treningiem nie brać, osłabiają połaczenia nerwowo - mięśniowe co jest zrozumiałe i trening idzie w kibel w zasadzie cieżko mi było o jakiekolwiek postępy, to tyle i to co tu pisze to tylko moje zdanie i ktos ma prawo się ze mną nie zgadzać ale proszę od razu niechce z nikim na ten temat w polemike wchodzić bo poprostu jeszcze tej medycyny w kraku nieskończyłem. Kingerii mam duży szcunek dla ciebie więc proszę nie psujmy tego stanu rzeczy.

pozdrowienia

Trochę mnie Twoja wypowiedź zdziwiła.

Miałem wrażenie że starasz sie odciągnąć kolegę od metod mało szkodliwych jakim sa Zele z diclofenacami(żele lepiej sie wchłaniają,to tak na marginesie). Metod mało szkodliwych i mało skutecznych, niestety. W sytuacji kiedy kolega nie ma dostępu do lekarza sportowego to rozwiązanie wydaje mi sie dobre. Primum non nocere- to chyba na samym początku studiów było.

Zgadzam sie że przed treningiem przeciwzapalne to p o r a ż k a
.
Dałem przykład kolegi bo dla niektórych dyskomfort przyjmowania leku decyduje o jego zazywaniu i o sensie kuracji.
Dziekuje za szacunek

Moim celem nie było obrażenie Ciebie Karolu, jeżeli tak wyglądało to przepraszam. Ostatnio nie domagam intelektualnie,wszystko przez te upały .



Power comes from God.


Zmieniony przez - kingeri w dniu 2003-08-10 14:13:01

Oczywiście, że branie środków przeciwzapalanych, podwyższających zarazem próg bólu (m.in. takim lekiem jest diclofenac sodu), po to by wykonać trening, jest działaniem na szkodę swojego organizmu. Usuwa się objaw pozostawiając przyczynę, która może w sposób niekontrolowany - mniejsze odczuwanie bólu - dokonać prawdziwych spustoszeń w tkankach. Tym bardziej, że bardzo często lekarz stosuje leczenie objawowe i pacjenci z różnorodnymi bólami dostają diclofenac ze względu na działanie przeciwbólowe a nie przeciwzapalne (jak to jest ważne wiedzą ci, którzy mają bardzo silne bólke i środki te łagodzą cierpienia).

Nie można też pominąć efektu placebo, który jest równie ważny jak samo leczenie. Już samo podjęcie procesu leczenia przez pacjenta powoduje uruchomienie mechanizmów obronnych i regeneracyjnych organizmu. To zjawisko wykorzystują lekarze świadomie przepisując pacjentowi zainfekowanego wirusami - antybiotyki, czyli środek raczej osłabiający organizm niż wspomagający w walce z wirusami (pomijam tu fakt podawania zapobiegawczego przed infekcjami bateryjnymi lub leczenia równolegle istniejącej infekcji bakteryjnej).

Żele i maście są mniej szkodliwe dla zdrowia niż te same środki podawane doustnie, chociaż i tak, koniec końców, obciążają wątrobę i nerki. Natomiast sam fakt ich używania, najlepiej w formie działającej na zmysły (ostry zapach, kolor, wrażenie ciepła lub zimna, zaczerwienie skóry itp.), powoduje uruchomienie leczenia własnego przez organizm. Jeśli do tego usunie się czynnik powodujący ból, czyli trening, to można szybko zaleczyć kontuzję czy przewlekłe bóle.

To samo można uzyskać metodami mentalnymi, bez pomocy leków, np. metodą Silvy. Czyli wywołanie silnego efektu placebo bez podawania leku mogącego go wywołać. Ale w tym przypadku leczący się musi mieć niejakie pojęcie o takim wyobrażeniowym leczeniu.

Połączenie leczenia medycyny konwencjonalnej z metodami mentalnymi lub innych szkół leczenia może przynieść bardzo szybkie rezultaty i osobiście za tym się opowiadam.

A na koniec podam, że nic nie zastąpi dokładnego badania przez specjalistę, mogącego ustalić przyczynę bólu i zaproponować sposób leczenia. Gdy nie ma specjalisty to lekarz bez specjalizacji w dziedzienie ortopedii może przeprowadzić książkowe testy, które zlokalizują miejsce i sprecyzują rodzaj uszkodzenia (z braku lekarza może takie testy przeprowadzić fizykoterapeuta). Natomiast samodzielne podjęcie leczenia z usunięciem przyczyny bólu (czytaj: treningu na dane partie ciała) znakomicie usprawni proces leczenia.

Zmieniony przez - p-aR-ker w dniu 2003-08-11 08:27:01

pisalem ze jestem po przerwie okolo misiaca i zabolalo mnie po 3 pompce, z rok temu nie trenowalem 4-5 miesiecy i tez nie pomoglo. Bol nie pojawia sie zawsze ale zdecydowanie za czesto i boli mnie tylko podczas treningu klatki, kiedy cwicze naramienne i cale barki nic mnie nie boli! Ale thx za odpowiedz. Pozdro

mnie boli w lokciah i barkach ,dretwieja palce w nocy ,i przedramiona ,czasem kark ,a nawet srodek plecow ,najbardziej dokuczliwe sa lokcie bo niemozna nic zrobic ,nic podniesc, -tak mam po silowaniuy sie na reke -wiec kiedy tego unikam niemam az takih problemow..a moje pytanie brzmi -czy deka moze pomoc na ten bol?...pozdrawiam


"NO PAIN NO GAIN"

Nie sądzę. To będzie raczej kwestia ucisków na nerwy. Skontaktuj się z neurologiem i on ci podpowie skuteczną terapię. Przy okazji spytasz się o działanie deki. Tzw. domowymi sposobami możesz sobie zaszkodzić.