Zapytaj Bartłomieja Bąka sezon 2012 STRONGMAN

czy sa zamieszczane gdzies informacje o takich zawodach gdzie mozna wystartowac

Jasne że są ale nie chce przekraczać dozwolonych ram i reklamować inne fora. Musisz poszukać u Irka Kurasia oraz Roberta Szczepańskiego.

dzieki z checia poszukam i moze uda mi sie znalesc ciekawe zawody dla mnie

i sprobuje wktorych wystartowac

Napewno coś ciekawego dla siebie znajdziesz

Jutro o 13 wylatuję z Warszawy do Turcji walczyć o kolejne zwycięstwo. Konkurencje ciekawe rywale również wiec zapowiada się niezła bitwa.

Dobre wieści - zdobyłem srebrny medal na tych zawodach. Relacja już niebawem!!!

Gratuluje! Dobra passa widać trwa

Zawody strongman były jedynie jednym z elementów wielkiego festiwalu sportów tradycyjnych w Tureckim Denizli.


Zawody Strongman w Tureckim Denizli były jednymi z licznych odbywających się w ramach Festiwalu Sportów.
Pierwszego dnia rozegrano tylko jedną konkurencję jaką było przeciąganie tira. Wszystko odbywało się na głównej ulicy miasta na której było mnóstwo ludzi. Ze względów promocyjnych zasady przeciągania były nieco inne od tych, do których przywykłem. Różnica polegała na tym, iż każdy zawodnik zaczynał ciągnięcie w miejscu gdzie kończył poprzedni. Ja wychodziłem ostatni, wiec miałem już cały przekrój wyników. Nie było, co kalkulować tylko iść na maxa, co się opłaciło, ponieważ wykręciłem trzeci czas 13,86 sek. Konkurencje wygrał Antans Abrutis z czasem 13,16 sek.



Kolejny dzień zmagań i kolejne nowości tj. trzymanie samochodu na czas odbył się na ogromnym stadionie, który wypełniony był widzami. Organizator przygotował konstrukcję jak do ciągów z drążkiem przed zawodnikiem. Najlepszy wynik Tarmo Mitt 1,13 sek. Mój wynik 57,98 sek co dało mi dopiero 7 wynik. Nie jest to moja najmocniejsza konkurencja, ale niestety od 40 sek. walczyłem z bólem w moim jeszcze niezaleczonym naderwaniu w lewym przedramieniu. Byłem bardzo rozczarowany tak wynikiem, ale zrobiłem, co mogłem.



Trzecią konkurencją było przetaczanie opony. Do wykonania 8 obrotów. Ja wychodzę w drugiej parze. Opona to jedna z moich ulubionych konkurencji, co przekłada się na najlepszy czas 21,86 sek. który dało mi pierwsze miejsce. Znowu poczułem wiatr w żaglach.



Czwartą konkurencją było trzymanie przodem ciężaru o wadze 25 kg. Utrudnienie w tej konkurencji polegało na tym, iż zawodnik musiał opierać się o słupek dokładnie do niego przylegając plecami i pośladkami. Utracenie kontaktu groziło zakończeniem boju. Ja wychodzę ostatni z racji wygrania opony znając najlepszy wynik Rolandsa Gulbisa 42,99 sek. To kolejne z moich ulubionych zmagań. Kontrolowałem przebieg boju z uśmiechem na twarzy gdyż wiedziałem, że mogę pokonać ten wynik. Poprosiłem sędziego o podawanie czasu, co 10 sek. i po przekroczeniu wspomnianego wyniku delikatnie opuściłem ciężar na ziemie. Wynik 43,53 sek.



Dalej walizeczki miały być 130 kg na 40 m. Po przyjeździe na miejsce zawodów okazało się, że organizator nadgorliwie zlecił pomalowanie całego sprzętu łącznie z rączkami. Nie obyło się bez interwencji szlifierki. Po zabiegach kosmetycznych pierwsze podejścia do walizek i lekka konsternacja, ponieważ waga każdej sztuki wg. naszego doświadczenia wahała się miedzy 150 a 160 kg. Dystans 25 m udało się zaliczyć jedynie szóstce zawodników. Ja wykręcam 12,37 sek. co daje trzeci rezultat.





Ostatnia konkurencja to mas wrestling. Jak dla mnie na zawodach zupełna nowość. Miałem okazje oglądać, ale jeszcze nigdy nie próbowałem swoich sił w tym boju. Przeprowadzenie tej dyscypliny poprzedzone było długą dyskusję na temat sposobu doboru zawodników rozegrania kolejnych pojedynków. Ostatecznie podzielono nas na dwie grupy po pięciu w każdej. Dwie pary plus jeden wolny. Zawodnicy bez pary zostali wyłonieni na podstawie tabeli wyników – dwóch najlepszych, czyli przed finałem Rolands Gulbis i Ja. Po pierwszej wolnej dla nas rudzie wypadł mi Ananas Abrutis 150 kg litewskich mięśni. Od momentu sygnału sędziego rozpoczynającego nasz bój do końca minęło może zaledwie 2s. Takiego lotu jak ja nie zaliczył żaden z zawodników. W drugiej rundzie – poleciałem jeszcze dalej. Słowa Ananasa po walce – „w jednej sekundzie widzę jak sędzia ustawia nam ręce do startu żeby w drugiej widzieć twoje buty przed twarzą”. Również po walce dowiedziałem się, że Antanas ma bardzo duże doświadczenie w tej dyscyplinie, co było widać. Tego dnia nikt nie był w stanie odebrać mu wygrania tej konkurencji.





Klasyfikacja :
1. Rolands Gulbis – Estonia 52 pkt.
2. Bartłomiej Bąk – Polska 45,5 pkt.
3. Tarmo Mitt – Estonia 44,5 pkt.
4. Volodimir Reksha – Ukraina 39,5 pkt.
5. Anatanas Abrutis – Litwa 38 pkt.
6. Vusal Mordanov – Azerbejdzan 27,5 pkt.
7. Giorgi Doinjashvili – Gruzja 25,5 pkt.
8. Nicky Wheyland - Irlandia 23,5 pkt.
9. Sergiu Mirzenko – Mołdawia 17,5 pkt.
10. Hamza Primov – Uzbekistan 16,5 pkt.

q

Zmieniony przez - gebels w dniu 2012-10-16 22:38:02