UFC 154: St. Pierre vs. Condit 17.11

czemu miałoby się nie udać obalić !? No chyba, że born runner mu uciekał będzie to może się lekko pomęczyć

Ale najlepsze jest to że powraca top 3 PfP a dyskusja rozszalała się na ledwie 3 stroniczki już nikt nie wierzy w widowiskowego GSP?? Ja osobiście wątpie w to. Ale patrząc że Fitch zdobył ostatnio FoTN to wszystko może się zdarzyc jak mówią słowa piosenki

jak ogłoszą przeciwnika Mameda albo jakiś polski frik fajt to będzie taka dyskusja, że forum zlaguje a o czołowych zawodnikach mma na świecie to już nie ma z kim dyskutować :/

Zmieniony przez - Steven0 w dniu 2012-10-15 22:18:38

w tej walce są tylko 2 opcje. 50/45 lub 50/44 ewentualnie 49/46

10-9 każda runda pewnie będzie i 50-45 stawiam

A co będzie jeśli Condit pójdzie na całość i się okaże że z Diazem uważał tylko dlatego, żeby zawalczyć GSP już na pełnej kvrwie?

Wtedy bym mu chyba przebaczył. Ale warunek to naprawde kozacka walka z GSP.

w sumie Condit to tylko z Diazem odwalił lipę, bo normalnie to natural born killer W sumie z Diazem pewnie też będzie miał nudny GP tj GSP więc ja bym się tu na fajerwerki nie nastawiał za bardzo chociaż kto wie Fitch fight of the night

a mnie sie Condit w walce z Diazem podobal akurat,nie wiem,moze to magia niedzielnego sniadanka z rodzina,kiedy ogladalem gale zreszta pamietam,ze w dyskusji po gali byla goraca dyskusja i opinie byly podzielone,ale tak czy owak,po tak dlugiej przerwie wcale bym nie byl pewien tego 50-45 i latwej walki dla Żorża. przygotowany bedzie na pewno mega,jak to on,ale kto ogladal dokument o nim,albo chociaz sie nim interesuje troche na co dzien,ten wie jak przezywa swoje walki i moga sie rozne rzeczy dziac w jego glowie,a jeszcze go czyms Carlos zaskoczy w pierwszej rundzie,to w ogole sie moze posypac troche takze czekam z niecierpliwoscia na to starcie.

fakt starci z Diazem nie było samo w sobie takie nudne (taktyka Condita) efektowne kopnięcia itp. ale to mnie już wk***ia ten Greg Jackson, bo zabija ten sport Guida tak samo latał z Maynardem ostatnio a chyba nie trzeba nikomu przypominać jaki to fighter. Gdyby te kopnięcia Condita miały moc to co innego a to było na zasadzie "zdobądź punkt" a Diaz tylko latał za nim w sumie jego wina, bo gdyby to była metoda na wygrywanie to każdy by tak robił, trzeba mieć do tego skill tj do lnp... Jednak wole inną wersję Condita Z GSP już tak nie powalczy, bo długo nie będzie ta walka w stójce tak czuję. Wgl nie wiem czy to zdanie miało sens, bo mnie głowa nap*****la idę spać

Do Diaza można przyczepić się tylko o jedno, mógł sprowadzać wcześniej. Moim zdaniem w przeciągu 2-3 rund byłby w stanie poddać Condita. Diazowie są w stanie poddać każdego imo.