Czy jest to przepuklina?

Witam, ostatnimi czasy zupełnie przypadkowo zaobserwowałem dziwną rzecz... mianowicie pewien czas po treningu (1-2h) na prawym jądrze (z boku jądra) wyczuwam jakby wystawała mi minimalnie żyłka, grudka, guzek (sam nie wiem jak to nazwać i co to jest) o wielkości paru milimetrów. Jest to dodatkowo dziwne gdyż raz mogę wyczuć ten "guzek" raz nie. Nie odczuwam żadnego bólu, swędzenia, pieczenia czy dyskomfortu (nawet podczas ciężkiego treningu), nie mam problemów z erekcją czy oddawaniu moczu,- może dzisiaj po treningu gdy mi to coś wyszło na wierzch jądra mogłem odczuwać bardzo delikatne jakby pieczenie, chociaż nie wiem czy było realne czy tylko tak sobie ubzdurałem. Z tego co przeczytałem w przypadku przepuklin można odczuć jakieś gulki w pachwinach lub w okolicach brzucha- ja niczego takiego nie mam, moszna także wygląda normalnie, tylko ten dziwny znikający "guzek" na jądrze. W środę (za 2 dni) idę na usg moszny. Czego mogę się spodziewać i jeżeli odpukać okazało by się najgorsze czyli przepuklina (chociaż musiało by to być bardzo początkowe stadium) to jaki okres przerwy w treningu mnie czeka? Co o tym sądzicie?

Obstawiałbym raczej żylaki powrózka nasiennego. Dobrze, że zapisałeś się do lekarza, to usg wszystko wyjaśni. Pozdrawiam.

Ok, jeżeli okazały by się to żylaki jak wygląda sprawa treningów, ewentualnej operacji/rehabilitacji. Obecnie zrezygnowałem z robienia nóg, martwego oraz staram się robić wszystkie ćwiczenia siedząc tak by nie nadwyrężać tego miejsca... chociaż robię to prewencyjnie gdyż nie odczuwam bólu. Strasznie się boję diagnozy... to będą chyba najdłuższe 2 dni w moim życiu dlatego chcę wiedzieć czego mogę się spodziewać i boję się "wyroku" gdyż jestem fanatykiem sportu w tym głównie siłowni i nie potrafię wytrzymać 2-3 dni bez treningu... dlatego ciężko jest mi wyobrazić sobie 2-3 miesięczną przerwę.

Nie panikuj, to dosyć powszechne schorzenie. Leczenie wygląda najczęściej w formie zabiegu laparoskopowego, ale oczywiście lekarz musi podjąć decyzję, czy jest taka konieczność. Wcześniej oczywiście można sobie wykonać badania na jakość nasienia.

Ok, dzięki za dodanie otuchy. Czekamy do środy :)

Jestem po badaniu usg, wyniki badania są dobre- nie ma przepukliny, nie ma żylaków. Natomiast mam małe torbielki ale lekarz powiedział, żebym się tym nie przejmował bo są "w granicach fizjologii" i prawie 50% populacji mężczyzn to ma, mam także w prawej komorze (czy stronie już niepamiętam jak to określił) moszny zbyt dużo jakiegoś tam płynu ale także powiedział, że nie jest to jakiś wielki problem (mogły to powodować przeciążenia ale niekoniecznie) i ostatnią negatywną rzecz co wykryto jest obecność... i tu nie pamiętam nazwy (taka naukowa skomplikowana chyba mikro... cośtam) jakiś mikroskopijnych kropek, pokazywał mi je na monitorze takie znikające malutkie białe punkciki na jądrach, mam ich 7 na prawym jądrze i 1 na lewym normą jest do 5 a więc na prawym mam o 2 za dużo. Jednak powiedział mi, że nie ma obecnie konkretnej teorii skąd się biorą i czym są spowodowane, w Polsce nie wiele także o tym się pisze w podręcznikach lekarskich. Występują one w dużych ilościach u osób bezpłodnych natomiast nie wiadomo do końca co to jest, ponoć mogą powodować bezpłodność ale w Polsce generalnie tego się nie leczy i nie wiele o tym wiadomo. Także jak doktor mi powiedział "nie ma bezpośredniego zagrożenia" natomiast oczywiście odradzał mi siłownię a przynajmniej duże ciężary i namawiał na basen. Kazał też w ciągu pół roku udać się na kolejne usg w ramach kontroli. Także wracam do normalnego życia... :D