DT
Miska czysta, zrobiłam wątróbkę wieprzową z cebulką i chciałam się przemóc i ją zjeść, ale jednak to nie dla mnie
na szczęście było komu ją zjeść.
Warzywa: brokuły, papryka czerwona, kapusta pekińska, pomidory.
Suple: Aescin, magnez, tran.
Napoje: woda, zielona herbata.
Trening:
W ramach rozgrzewki były pajacyki, podskoki,
bieg w miejscu, krążenie ramionami, przysiady (wszystko razem 10 min).
MC w 3 serii stwierdziłam, że się opierdzielałam, bo zrobiłam zaplanowane 10 powtórzeń więc zrobiłam 4 serię. W końcu 50 kg co prawda tylko 6 razy, ale dobre i to
Wyciskanie oj te moje słabe ręce... zła jestem na siebie za swoją niemoc, a i tak robię te ćwiczenie w ten sposób, że "wchodzę" pod sztangę, zrobiłam jeszcze 2 powtórzenia dodatkowe
Podciąganie próbowałam spróbować opuszczać się powoli bez krzesła, ale niestety spadam jak kłoda
Wypady zamieniłam hantle na sztangę i lepiej się robi
przy 20 kg chwiałam się już i zaryłam sztangą w ścianę, niezły huk poszedł.
Wznosy bioder położyłam sobie na podbrzusze krążek 5 kg i starałam się jak najwyżej podnosić tyłek przytrzymując lekko ręką krążek i przytrzymywałam chwilę pupę w górze. Paliły mnie dwugłowe ud
Pompki na kolanach miałam już naprawdę mało siły, dlatego tylko 8. Spróbowałam zrobić męskie z nogami szeroko, ale niestety słabeusz ze mnie
I aerobów po też nie było, bo brak siły
Rozciąganie było.