pat34 / Dziennik cz2 - masa

Tak jak myślałem.. Dalej się źle czuje. Gardło boli troche mniej niż wczoraj więc mam nadzieje że bedzie lepiej do końca dnia. Jutro MUSZE isc na siłownie, nie moge chorowac!

Z gardłem coraz lepiej, nawet podjechałem do lekarza sprawdzić czy to nie powrót anginy i okazało się że nie. ;) Dlatego jeśli do jutra wróci mi troche sił czyli nie dostane zadnej gorączki czy coś to normalnie rano zrobie dzieisjszy trening klatki. A tak pozatym postanowiłem wykorzystać to że nie mam siły na powazniejsze gotowanie i zjadłem pierwszego od bardzo dawna cheat meal'a ;d Całą paczke (200g) nachos o tym slodko ostrym smaku ;d mniam ;d jutro bede nadrabiał na bieżni jeśli bede sie dobrze czuł :D Poza tym wszamałem dziś też
200g schabu
250g piersi z indyka
200g ziemniakow
3 grzanki z czosnkiem
4 jajka sadzone
troche ananasa pomidor papryka
Sądze że więcej w siebie dziś nie wcisne dlatego do końca dnia zjem tylko pare grzanek z czonskiem żeby wzmocnić odporność i mam nadzieje że jutro będe w pełni sił ;)

Zmieniony przez - pat34 w dniu 2012-09-19 16:37:34

Rano wstałem bez bólu gardła. Za to z okropnym katarem i czułem się fatalnie. Ale jak postanowiłem że pójde na siłownie to już nic mnie nie zatrzymało :P

Musiałem pominąć bieżnie bo nie dał bym rady później ćwiczyć. Dlatego rozgrzewka to bardzo duzo wymachów. Lekkich ćwiczeń z hantlami, pozadna rozgrzekwa rotatorów barków i rozciąganie.

Wyciskanie sztangi na płaskiej:
10x 20kg
8x 40kg
8x 50kg
8x 60kg
6x 65kg
6x 65kg

Wiadomo nie mogłem poszaleć z ciężarem bo choroba strasznie mnie osłabiła. Ale za to każde powtórzenie wykonywałem powoli czując mięśnie i zatrzymując się na pare sekund w najwyższym napięciu.
Ładnie weszła pompa.

Wyciskanie sztangielek na skosie głową w dól:
10x 15kg
8x 18,5kg
8x 21kg
8x 23,5kg
15x 15kg

Rozpiętni hantlami leżąc:

10x 6kg
12x 9kg
12x 9kg
12x 9kg
20x 6kg

I teraz mialem robić pompki na poręczach ale bark nie pozwolił ;/

Rozpiętki na bramie:
10x 10kg
15x 20kg
15x 20kg
15x 20kg

Wyciskanie sztangi w leżeniu wąsko
10x 20kg
10x 30kg
8x 40kg
8x 40kg
15x 30kg

Wyciskanie francuskie leżąc do czoła
10x 10kg
10x 15kg
10x 20kg
10x 20kg

Prostowanie ramion na wyciągu (sznur)
15x 10kg
12x 27,5kg
12x 27,5kg
12x 27,5kg
20x 20kg

I 3x15 skłonów na brzuch różne skosy.
Organizm tak wymęczony chorobą że myślałem od polowy treningu do teraz że się zrzygam.. ;/ Ale było naprawde nieźle, konkretna pompa. Właśnie potreningowe spaghetti z mielonej piersi indyka szamie :) Mam nadzieje że jutro będe się czuł lepiej bo trening nóg jest dużo cieższy dla organizmu niż klata i triceps :P

No to dziś niestety wygrała choroba. Wczorajszy trening chyba mnie doprawił :P Od rana leże w łóżku biore leki i stosuje różne rzeczy które mi pomagają w pozbyciu się choroby :P Wczoraj wieczorem doszedł mi masakryczny katar i kaszel, aktualnie jest już znacznie lepiej. Mam dużo więcej siły katar nie jest tak dokuczyli a kaszel prawie całkiem zniknął. Jeśli rano będe się czuł choć troche lepiej niż teraz (a sądze że tak będzie) No to na spokojnie lece na siłownie :) Postanowiłem wyjątkowo zamienić treningi nóg i barków/bica kolejnością gdyż odpadł mi 1 dzien regeneracji miedzy ramionami a plecami. Więc jeśli jutro wykonam trening barki biceps to w niedziele zrobie nogi a we wtorek normalnie już wg. planu plecki.
Mimo choroby staram się jeść dość dormalnie. Dziś do tej pory
3 jaja
3 kromki chleba razowego
3 plastry sera
3 plastry szynki z piersi indyka
0,5kg piersi z kurczaka
3 placki pszenne do tortilli
300g surówki colesław (którą przerobiłem sobie na wersje anty chorobową dodając 4 ząbki czosnku i 3 łyżeczki chrzanu ;d(

Wczoraj doszły mi nowe białka i AAKG Vitalmax więc jutro jeśli zdrowie pozwoli wytestuje ten suplement i zobaczymy jaką da pompe.
Trzymajcie kciuki żebym mógł jutro zrobić trening bo dla mnie każdy dzień bez siłowni to dzień stracony. I chyba nie wytrzymam kolejnego dnia bez ćwiczeń.. Ciężko jest mi powiedziec jak ma się sytuacja mojego barku bo boli mnie wszystko przez chorobe :D Natomiast jutro i tak planuje wykonać całkiem zmieniony trening barków. Postanowiłem sprawdzić przy któych ćwiczeniach nie odczuwam chrupania i bólu w barku i zająć się tylko nimi. Oczywiscie wszystko na mniejszych ciężarach ze zwiększoną iloscia powtórzeń.

Zmieniony przez - pat34 w dniu 2012-09-21 16:56:35

Nie czułem się zbyt dobrze rano no ale się nie poddałem :) Plus jest taki ze zniknął ból w lewym barku. Pojawił się natomiast w prawym i już wiem co jest jego przyczyną na 99% nadwyrężyłem po prostu tylną głowe barku (wczesniej lewą dziś prawą) które w moim przypadku są znacznie w tyle w porównaniu do przedniej i środkowej głowy ;d Strasznie sie ciesze :D

A trening wyglądał tak:

Sobota

Barki Biceps Przedramiona

Rozgrzewka 5 min bieżnia
Rozgrzewka barkow rotatory wymachy itd
Rozciąganie

Military press:
10x 5kg
10x 15kg
10x 25kg
10x 30kg (Dwa ostatnie negatywy z pomocą nóg)
10x 35kg (Trzy ostatnie negatywy z pomocą nóg)

Podciąganie sztangielek wzdłuż tułowia:
10x 8kg
10x 11kg
10x 13,5kg
10x 13,5kg
15x 11kg

Unoszenie ramion w przód na wyciągu linka miedzy nogami
10x 10kg
10x 17,5kg
10x 20kg
10x 27,5kg
15x 17,5kg

Unoszenie linki wyciągu w opadzie tułowia
10x 7,5kg
10x 10kg
10x 17,5kg
15x 10kg

Uginanie ramion ze sztangą:
10x 15kg
10x 25kg
10x 30kg
10x 30kg

Uginanie ramion ze sztangielkami młotkowe
10x 11kg
10x 13,5kg
10x 13,5kg
9x 13,5kg
15x 11kg

Uginanie ramion ze sztangą na modlitewniku wąsko

10x 15kg
10x 25kg
10x 25kg
10x 20kg

No i przedramiona 3 ćwiczenia po 3 serie do upadku :P

Wziąłem dziś po raz pierwszy AAKG Firmy Vitalmax i w sumie pompa jest całkiem elegancka :) Wziąłem 3 tabsy przed tre i 3 po tre.
Przedramiona myślałem że eksplodują :D A biceps i barki od rana do teraz spompowane jak cholera :D Trening był bardzo ciężki, przez to że go dziś zrobiłęm to praktycznie cały dzień myślałem że umre i mialem gorączke xd Na szczęście teraz wróciło wszystko do normy i licze że jutrzejszy trening nóg zrobie już bez utrudnień.


Zmieniony przez - pat34 w dniu 2012-09-22 18:15:02

NIEDZIELA

LEG'S Day

Przysiad ze sztangą
10x 50kg
8x 70kg
8x 80kg
8x 85kg

Wypychanie na suwnicy
10x 100kg
10x 120kg
10x 140kg
8x 150kg

Prostowanie nóg siedząc
15x 45kg
15x 50kg
15x 50kg
15x 50kg

Uginanie nóg leżąc
12x 50kg
12x 60kg
12x 67,5kg
12x 67,5kg

Wzpięcia na palce w staniu
12x 80kg
12x 100kg
12x 100kg

Wspięcia na maszynie siedząc
10x 60kg
10x 70kg
10x 80kg

2 ćwiczenia na brzuch
3 serie po 12 powtórzeń

za tydzień

przysiady : sam gryf x20 / 30-50-70-90kg x 10 <------pójdzie napewno

dodaj coś na 2głowe jeszcze np uginanie jednonóż stojąc[można robić na prasie do prostowania siedząc] lub RDL

military za tydzień 40kg x 10

na przedramie fajnie jest zrobić uginanie młotkowe na końcu + uginanie sztangi nachwytem + uginanie nadgasrtków, nawet w trisecie mógłbyś zrobić ale to bardziej zaawansowane i intensywne

pzdr

Właśnie zastanawiałem się nad dodaniem RDL. Zrobie go w przyszłym tyg :) No 90kg musi pójść za tydzien na przysiad :D I MP 40kg tak samo :D Obym się nie przeliczył. Jak mówisz z tym przedramieniem ? Najpierw zginanie młotkowe później nachwyt sztangą i uginanie nadgarstków na boki (ćwiczenie sandowa)? czy coś innego miałeś na myśli ?

uginanie nadgarstków ze sztangą, klasycznie, sandowa nie wiem nie próbowalem