nie sparuję kulturalnie,gdyż tylko pełne zaangażowanie w walke sparingową na macie czy w rekawicach ma jakikolwiek sens.Z reguły więc rzadko mam przeciwników dużo lżejszych z uwagi na brak sensu w takich sparingach.
Pomimo swojej wagi jestem bardzo szybki co czyni zdumienie wielu osób,ale to jest kwestia koncentrowania się na SW a nie tylko na kulturystyce.
Obecnie ćwiczę codziennie od poniedziałku do soboty,w niedzielę odpoczywam.Najpierw jest to 40 min intensywnego treningu na siłowni,nastepnie uzupełniam płyny,piję odżwykę węglowodanową hi-teca i przechodzę na druga salę,gdzie są same lustra i cała masa wolnej przestrzeni do treningu.Znoszę z partnerami treningowymi z magazynu na salę maty i najpierw ćwiczymy techniki na macie:wejścia w nogi,suplesy,duszenia,
dźwignie w parterze,a potem wolna walka kazdy po pięć minut z każdym.Po skończonym treningu parteru przechodzimy do boksowania.Najpierw poszczególne kombinacje na tarczach,a następnie trzy minutówki bez przerwy na tarczach.Nastepnie szlifujemy techniki nozne low-kicki na uda w ochraniaczach ,mawashi-geri na ramiona z partnerem naprzemianostronnie i proste techniki jak mae-geri,yoko-geri.Nastepnie kopiemy techniki nożne z całej siły na duże tarcze.Trzeci etap treningu walki to klincze,gdzie robimy mini sparingi używając kolan,łokci,low-kicków/na luzie,nie za mocno/.
Na samym końcu sparujemy na full w rękawicach/sam boks/ po trzy minuty każdy z każdym.I dla rozluźnienia na koniec rozciaganie,ćwiczenia gibkościowe,skocznościowe,akrobatyczne i trochę capo w rytm muzyki,tak bardziej dla zabawy,wszystko na zupełnym luzie.Po treningu kolejne uzupełnienie płynów,piję także odżywkę wysokobiałkową hi-teca i biore kreatynę i aminokwasy również hi-teca.Dla lepszej regenracji wchodzę też do sauny.A w domu biorę Glutaminę i zastrzyki B12,B6 i cocarboxylasę.
Obecnie ćwiczymy codziennie.Czasami zdarza się,że po treningu siłowym robimy tylko trening w parterze,natomiast na drugi dzień tylko stójka.
Obecnie ćwiczymy w sześciu i zupełnie wystarcza choc od czasu do czasu przydałyby się świeże osoby do sparingów.Tak sobie rozmyślam,bynajmniej namawiają mnie wszyscy do spróbowania się w walkach bez reguł.Mój kolega,niegdyś brązowy medalista mistrzostw polski w zapasach juz walczy i całkiem sobie radzi z tymże jest z nieco lżejszy ode mnie.
Wiem,że muszę jednak więcej popracować nad wytrzymałością,gdyż nie wymiata ona z nóg jak w czasach kiedy boksowałem w Gwardii Łódź,później ŁPKS.No ale wtedy startowałem najpierw w półcieżkiej a później w +81kg.
To tyle...jak będziesz chciał to zapraszam,zawsze możesz posparowac z kimś innym,nie musisz ze mną.Mój brat rodzony waży 80 kg też ćwiczy z tymże siłownię omija szerokim łukiem,a bardziej koncentruje się SW/boks i zapasy,techniki nożne/ jednak w tym co robi jest bardzo dobry.Niegdys boksował w ŁPKS w lekkiej.Teraz tak jak ja wierzy w uniwersalizm czyli wszechstronność.I ma rację.
Pzdr.
" certum est,quia impossible est"