Guiyuan - redukcja

Hej :) dzisiaj dzień laby, myślę, że zasłużonej. Układam sobie już rozpiskę na dziś, więc będzie bez tragedii. Saida, czy w dniu bez treningu powinnam zmienić rozkład? Kiedyś liczyłam sobie BTW w dni treningowe i nietreningowe, było przykazanie, żeby jeść trochę inaczej. Nie pamiętam wartości, ale wyszło mi po równo węgli i tłuszczu, a trochę więcej białka. Co Ty na to?

A to moja rozpiska treningów z mijającego tygodnia:
Pon - trening Ewy Ch. (cardio+ćwiczenia wzmacniające)
Wt - siłowy A w domu
Śr - interwał z ćwiczeniami wzmacniającymi
Czw - siłowy B
Pt - 50 minut cwiczeń wzmacniających
Sb - siłowy A
Nd - wolne :D
Tak to wyglądało, a od tego tygodnia chciałabym coś zmienić. Siłowy zostaje co drugi dzień, to podstawa. W dni pomiędzy chciałabym wpleść jakąś inną aktywność, bo mi zwyczajnie odpyerdala, jak nic nie robię :D interwały i trening Ewy bym odpuściła ze względu na argumenty o zastoju. Dopiszę w kolejnym poście, bo chyba zasób literek na ten post mi się skończył o.o

Jeszcze jest u Ciebie dużo za wcześnie na wprowadzanie podziału na dni treningowe i nietreningowe w diecie.
Naucz się najpierw porządnie jeść i trzymać stały rozkład

Jak Ci się nudzi, to może pilatesu spróbuj? Callanetics, joga? Nie wiem, wybierz sobie coś, co Ci pasuje

Mam rozpisany na mniej-więcej 40-50 minut program ćwiczeń wzmacniających. Nie ćwiczy się w morderczym tempie, jak interwał, ale daje w kość, bo większość z tych ćwiczeń jest w pozycji pompki, którą staram się wciąż opanować. Ćwiczenia są podzielone na 3 części - pierwsza to całe ciało, druga - tyłek i uda, trzecia to brzuch. Czy jest sens wplatania czegoś takiego między regularne treningi siłowe? Wydaje mi się, że to byłoby ok, zwłaszcza, że wciąż mam problem z opanowaniem swojego ciała i zrobienie pompki przypłaciłabym rozkwaszonym o podłogę nosem :| wtedy mój tydzień wyglądałby tak:
Pon - siłowy A
Wt - wzmacnianie
Śr - siłowy B
Czw - regeneracja
Pt - Siłowy A
Sb - wzmacnianie
Nd - regeneracja

Przymierzam się też do biegania, bo lubię, może to byłoby odpowiedniejsze?

Saida, te ćwiczenia, o których mówię, zawierają elementy pilatesu.

Te wzmacniające sobie podaruj.
Przyłóż się porządnie do ćwiczeń na siłowni, to nie będziesz chciała dokładać, nie nie
Jak już koniecznie musisz, to daj to bieganie, ale max. 1-2x w tygodniu.

Ok, więcej nie zamierzam, stawy mi wysiądą. Siłownię planuję od września, bo w przyszły piątek jadę na 3 tygodnie do rodziny do Anglii. Ciotka ma tam chyba siłownię w domu i sama się "dietuje", więc sprawa jest do dogadania i mogę liczyć na zrozumienie, chociaż i tak mam wewnętrzny niepokój o to, że wyjazd wszystko spieprzy. Mam reisefieber i nie śpię po nocach ostatnio :D
Czy jak już będę miała możliwość chodzić na siłownię, to przerzucić się tak po prostu na ten trening na siłowni, czy katować A i B do końca redukcji?

Saida, co mi zrobiłaś, kobieto? -2 cm w udach w ciągu tygodnia - coś, co nie udało się przez 4 miesiące. Od dzisiaj jestem nie tylko praktykująca, ale i szczerze wierząca, bez wątpliwości :* porządkuję michę i wrzucam z wczoraj zara, ale musiałam się podzielić, musiałam! :D

Wiem, jakie jest nastawienie tutaj do zamienników jedzenia, ale po tygodniu na takim jadłospisie męczy mnie, czy mogłabym ilość białka uzupełniać koktajlem? Nie całość, tylko max jeden dziennie. Pytam, bo czasem nie wyrabiam z taką ilością mięsa, białko sprawia, że nie mam dużego apetytu, a muszę go wpychać w siebie tyle. I czasem wpycham faktycznie, dosłownie wmuszam w siebie, a wszystko mi stoi w przełyku. To mi sprawia większą trudność niż treningi, choć nie odpuszczam i nawet nie myślę o tym, by odpuścić. Co Pani Władza na takie ustępstwo?

Ten posiłek nr 2 taki trochę nieładny...;) a reszta...fju fju

Dlaczego nieładny? To przegrycha była taka :) mam mały apetyt, więc wytrzymuję tak długo bez normalnego posiłku, co 2 tygodnie temu byłoby nie do pomyślenia ^^

Zmieniony przez - Guiyuan w dniu 2012-08-06 10:37:11