Jaka SW bardziej przygotowuje do Kung-Fu?

zapasy mam niedaleko judo/bjj chyba tez :D ale ojciec na K1 mi chyba bardziej niz na boks pozwoli a na judo na 10% by zapisal tyle ze ja nie lbuie parteru tylko stojka:D

wątek bez sensu, popieram to co napisał Lampart. Nie da się przygotować pod żadną sztukę walki trenując inną... Ewentualnie trenowanie sztuki walki pod kątem jakiejś konkretnej formuły ma sens, ale nie sztuka przygotowująca do sztuki...

"myslalem ze chinskie sztuki walk sa najlepsze,ale okazalo sie ze nie sa"
Ja tak nigdy nie myślałem, a proszę ćwiczę już 12 lat chińskie i wietnamskie (lub raczej chińsko-wietnamskie) sztuki walki i uważam, że dla mnie OSOBIŚCIE są czymś najlepszym na świecie :) Street fighterem nie jestem, nie byłem, nie będę ale swoje przeżyłem. Raz czy drugi trzeba było dać w pysk (inna sprawa, że się w pysk też i dostało i uciekało hehe). Znam też wielu ludzi z tej lub innej sekcji ch.s.w, którzy też radzili sobie kiedy było trzeba na "ulicy" bądz... na klatce schodowej. Skuteczność systemu w dużej mierze zależy od osoby, ale inne czynniki też mają swoje znaczenie.
Krótko mowiąc nie ma co generalizować.

co do sztuki pod sztukę to właśnie przypomniało mi się, że niektórzy konserwatywni mistrzowie Hark Fu Moon zanim przystąpią do uczenia HFM wymagają kilkuletniego szkolenia w Hung Gar. Czasami zdarza się, że mistrzowie imitacyjnych metod walki (xiang xing) najczęściej stylów tygrysa także poprzedzają właściwe szkolenie podstawami wziętymi z Shaolin czy innych.
Uzasadnia się to tym, że style imitacyjne to głównie kształty dłoni np. fu jow (pazury tygrysa) co nie znaczy, że nie używa się w nich pięści, łokci, przedramion czy barków, uderzeń głową to jednak dla świętego spokoju lepiej popracować nad stylami, które w większości zawierają akcje zamkniętą dłonią.
Czasami w ściśle określonym celu ma sens ćwiczyć sztuka pod sztukę.

To dawaj na K1 i to najlepiej od jutro nie ma na co czekac i daj znac jak juz wybierzesz sie na trening

jutro... chcialbym :D raczej od wrzesnia ojciec zagranica a matka niechce zapisac wazzaup:D Takze od wrzesnia lece na K1/Boks/Judo ziomek up jakbys dal GG na PW czy cos to bylbym wdzieczny mam kilka pytan:D

ile masz lat? jeżeli jesteś jeszcze młodziakiem to polecam zapasy wszelkiego rodzaju


Zmieniony przez - wutansheta w dniu 2012-06-28 22:32:19

13-nastka :D

Co cię tak na Wing Chuna wzięło? Ja swoje życie zadedykowałem chińskim i wietnamskim sztukom walki, a o Wing Chun mam raczej średnie zdanie. Nigdy mi się nie podobał i uważam, że jest mocno przereklamowany. Poza tym wingchunowcy w większości wstydu narobili chińskim sztukom walki, bo gdy pojawiało się MMA to pchali się tam tłumami. Najczęściej przegrywali z kretesem.

Wlasnie mnie bruce lee pociagnaol -,-:D I JAckie Chun i tyle:D A ty czemu wietnamskie ?:Dja od wietnamskich wole MT/Kick TKD itp

Bruce`a Lee jego działalność w sztukach walki bardzo szanuję. JKD fajna sprawa, a już szczególnie w wykonaniu pana, który się zwie o ile mnie pamięć nie myli Vunaka.
Czemu wietnamskie? Trudno mi odpowiedzieć na to pytanie. Myślę, że w największym stopniu dlatego, że zaczynałem od chińsko-wietnamskiej sztuki walki. Wietnam na polu sztuk walki to nieodkryta ziemia, my na zachodzie mamy do czynienia głownie z Viet Vo Dao i być może kilkoma bardziej znanymi metodami z rodziny Vo Co Truyen (ludowych sztuk walki), ale stylów klanowych/rodzinnych gia phai vo thuat to są tam setki i nikt właściwie tego nie policzył, nie skatalogował, nie opisał. Doskonale zdaję sobie sprawę, że w czysto wietnamskich s.w, które są u nas na zachodzie znane podkreśla się bardzo mocno kopanie na głowę, kopnięcie boczne w brzuch i skakanie (nie uznaję żadnego z tych trzech, no chyba, że side kick ale tylko na wysokość kolana). Podoba mi się też zwodniczość wpisana w ich "kod genetyczny".



Zmieniony przez - wutansheta w dniu 2012-06-28 23:00:46