Zmieniony przez - Mamed w dniu 2012-06-11 17:58:55
...
Napisał(a)
haker94 dyskutować można jak druga strona wyraża chęć tak jak np z tobą da się pisać ale jak ktoś od razu mi wyjeżdża że hejtuje czy z torolami to sory al beka na maxa. Grócho czy jak Ci tam do dyskusji trzeba dojrzeć jak widać u Ciebie ten proces jeszcze się nie zakończył. Poziomu innych nie oceniaj bo jak na tą chwilę swoim ostatnim zdaniem potwierdziłeś nasze przypuszczenia. Więc do książek a nie wyzywać innych na forum, Mama neta kupiła i gówniarzowi się nudzi. Poziom "pięknego" Pana z pod budki ze sklepem. Z czym na salony się pytam.... ;]
Zmieniony przez - Mamed w dniu 2012-06-11 17:58:55
Zmieniony przez - Mamed w dniu 2012-06-11 17:58:55
...
Napisał(a)
Gróchawchodzcie sobie dalej w pupke z Mamed'em i innymi, ktorych zycie to forum.
Czekaj i ty mi piszesz wykład o poziomie dyskusji ?? Hahahahaha ale ubaw... Dziecko zamiast napinać się w internecie to zrobił byś coś pożytecznego. Mam wrażenie że większość nie rozumie naszych postów i chyba uważa że ich obrażamy bo tak wulgarnie reaguje... ;) Ale cóż nie każdy się nadaje do inteligentnej dyskusji, niektórzy wolą dyskutować rodem spod budki z piwem.
...
Napisał(a)
MamedPo pierwsze, to że Koksu nie trenując do MMA i występując tej formule rzeczywiście źle o nim świadczy i jego profesjonalizmie.1.) Gdyby tak mówił, tak się odnosił jak ty to ująłeś to mogli byśmy mówić o chorobie psychicznej, nie lekceważeniu. Kult dobrze napisał, lekceważyć można nie tylko słowami ale też tym co się robi. Koksu nie trenując do MMA i występując tej formule uwłacza tej dyscyplinie. Nie ważne czy jego przeciwnikiem będą bracia Mroczki, brat Pudziana, czy Najman licznik wygranych walk MMA mu rośnie. On nie ma serce do tej dyscypliny, traktuje to jak biznes, przelotną okazję do zarobku co samo w sobie jest już podejściem lekceważącym.
Po drugie, trenuje się w zależności od przeciwnika. Jeśli to co robił, lub nie robił, wystarczyło na Najmana - to był dobrze przygotowany.
Po trecie, to jak ktoś traktuje dyscyplinę to jego sprawa. Jedni trenuję MMA dla rekreacji/sprawności fizycznej, inni wyczynowo - chcą startować w zawodach, jeszcze inni profesjonalnie - chcą zarabiać na walkach zawodowych.
MamedTo czy Robert wystąpi na gali MMA zależy w dużej mierze od organizatorów. To czy organizatorzy wystawią go na gali MMA zależy w dużej mierze od tego jakim zainteresowaniem będzie się cieszył ten pojedynek czyli zależy w dużej mierze od przeciętnego widza MMA. Pretensje można mieć przede wszystkim do społeczeństwa, które bardziej interesuje się walkami Koksa, Najmana i Salety niż najlepszych polskich zawodników MMA.3.) Nadal mam wrażenie że nie rozumiecie tego o co tak naprawdę chodzi. To czy Robert wystąpi na gali MMA zależy w dużej mierze od organizatorów i to na po części także na nich powinna spać krytyka, ja osobiście (nie wypowiadam się w imieniu innych tutaj krytykujących) krytykuję Roberta za barka zasad, bo ktoś mający honor nie robi z siebie "pajaca" w ringu za pieniądze, jak by miał ciut honoru to chociaż podstawowych obaleń by poćwiczył. Mi osobiście lotto czy do walki dojdzie czy nie, ale Robert jest celebrytą, osobą medialną i podlega krytyce tak samo jak piłkarze czy aktorzy.
Tak jak Robert jako celebryta podlega krytyce tak samo podlega byciu uwielbianym
Zmieniony przez - MMA w dniu 2012-06-12 11:26:17
...
Napisał(a)
MMAPo pierwsze, to że Koksu nie trenując do MMA i występując tej formule rzeczywiście źle o nim świadczy i jego profesjonalizmie.
Po drugie, trenuje się w zależności od przeciwnika. Jeśli to co robił, lub nie robił, wystarczyło na Najmana - to był dobrze przygotowany.
Po trecie, to jak ktoś traktuje dyscyplinę to jego sprawa. Jedni trenuję MMA dla rekreacji/sprawności fizycznej, inni wyczynowo - chcą startować w zawodach, jeszcze inni profesjonalnie - chcą zarabiać na walkach zawodowych.
No i tu pies pogrzebany, Koksu traktuje tą dyscyplinę nawet nie tyle rekreacyjnie co jako biznes, łatwy zarobek a chce startować w zawodach czy jak profesjonalista z tego zarabiać. Praktycznie sam sobie odpowiedziałeś. Co mają powiedzieć młodzi chłopacy trenujący MMA i nie dostający szans jak na takiej gali widzą Roberta którego poskładali by w minutę ? Ale tak jak pisałem wcześniej nie krytykuje samej walki tylko brak pewnych zasad u Roberta. Sam pomysł walki również mi się nie podoba i wiem że takie walki były, są i będą.
MMATo czy Robert wystąpi na gali MMA zależy w dużej mierze od organizatorów. To czy organizatorzy wystawią go na gali MMA zależy w dużej mierze od tego jakim zainteresowaniem będzie się cieszył ten pojedynek czyli zależy w dużej mierze od przeciętnego widza MMA. Pretensje można mieć przede wszystkim do społeczeństwa, które bardziej interesuje się walkami Koksa, Najmana i Salety niż najlepszych polskich zawodników MMA.
Tak jak Robert jako celebryta podlega krytyce tak samo podlega byciu uwielbianym
Zmieniony przez - MMA w dniu 2012-06-12 11:26:17
Tu się zgadzam, nikomu nie bronie go uwielbiać tylko jak ktoś mi wmawia że czarna jest białe to krew zalewa ;) Słowo napisać krytyki i zaraz czytasz wypociony pod swoim postem rodem z gimnazjum.
...
Napisał(a)
Mamed - załóż organizację i zaproś zawodników dobrych o których nikt nie słyszał,zobaczymy ile zarobisz i czy ktoś przyjdzie na galę.
-[][][]-----------------[][][]-
...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
EinherMamed - załóż organizację i zaproś zawodników dobrych o których nikt nie słyszał,zobaczymy ile zarobisz i czy ktoś przyjdzie na galę.
Ok masz rację, ale czytaj dokładnie ja nie krytykuje pomysł samej walki, wiadomo wolał bym żeby jej nie było i żeby MMA promowało się na zawodnikach młodych, wywodzących się z tej dyscypliny ale wiem że długo tak nie będzie. Ja tylko wytykami i krytykuję brak pewnych elementarnych zasad przyzwoitości u Roberta. Nic więcej. Pozdrawiam
Poprzedni temat
Serial pt. "Hardcorowy Koksu" c.d.
Następny temat
Nie będzie walki Kok$a z Oknińskim ?
Polecane artykuły