Nie mowie ze masz nie zwracac uwagi, nie bilem do Ciebie, tylko do osob ktorzy wychodza poza normalna krytyke a zaczyna sie zwisc i te cale hejtowanie ( ludzie jak nie lubie tego slowa)
...
Napisał(a)
And1Player pierwsze zdania mądrze napisane, w 2 części już za bardzo chciałeś pocisnąć i coś nie wyszło. Tylko w tym problem że ja jako ten niby "hejt" się z tobą zgadzam mi to że Robert walczy w MMA ni hu hu nie przeszkadza, wiadomo wolał bym oglądać samych zawodników wywodzących się z tej kategorii ale nie ode mnie to zależy i jeszcze długo tak będzie. Ja krytykuje Roberta jako osobę medialną, celebrytę za sposób postępowania, no nie wiem tak jak czasami krytykuje się piłkarzy za brak ambicji to ja krytykuje Roberta za jego podejście do MMA, za brak pewnych elementarnych zasada. Ogólnie ma to szersze zrozumienie bo można to rozwinąć na wiele tematów ale tak w skrócie.
...
Napisał(a)
Pisałem już parę stron wcześniej swoje posty, omówiłem w nich moje zdanie. Dlatego nie będę go powtarzał, jak kogoś interesuje to może cofnąć i przeczytać.
Przejde do sedna sprawy. Sam trenuje sztuki walki, co prawda nie jest to MMA ale dyscypliny pokrewne. Rozumiał bym rozgoryczenie i zażenowanie przeciwników Roberta w sztukach walki w trzech przypadkach :
1) Gdyby Robert obnosił się z tym, że pokona każdego, gdyby mówił że bez treningu pokona największych mistrzów i naśmiewał się oficjalnie w mediach i filmikach z treningów i zawodników MMA.
2) Gdyby podkładał walkę w stylu Boba Sappa i brał siano a po chwili uciekł do szatni.
3) Gdyby na galach KSW czy MMA ATTACK gale składały by się ze wszystkich freak fightów, lub gdyby proporcja była 50/50 a nawet 25/75. Ale ludzie! Jest zazwyczaj w karcie głównej około 6 walk, czasem więcej, do tego walki również solidnych zawodników w tak zwanym wstępie przed główną galą. Freak fight stanowi 1 walkę, lub jak obecnie w KSW czasami w ogólne go nie ma.
Podsumowując tak zwane Freaki czyli Roberta, nie robi żadnej z wymienionych wyżej zasad dobrego smaku w MMA. Zatem według mnie nie można mieć do niego pretensji. Pozdrawiam
Zmieniony przez - BenyHill w dniu 2012-06-09 21:48:08
Zmieniony przez - BenyHill w dniu 2012-06-09 21:49:25
Przejde do sedna sprawy. Sam trenuje sztuki walki, co prawda nie jest to MMA ale dyscypliny pokrewne. Rozumiał bym rozgoryczenie i zażenowanie przeciwników Roberta w sztukach walki w trzech przypadkach :
1) Gdyby Robert obnosił się z tym, że pokona każdego, gdyby mówił że bez treningu pokona największych mistrzów i naśmiewał się oficjalnie w mediach i filmikach z treningów i zawodników MMA.
2) Gdyby podkładał walkę w stylu Boba Sappa i brał siano a po chwili uciekł do szatni.
3) Gdyby na galach KSW czy MMA ATTACK gale składały by się ze wszystkich freak fightów, lub gdyby proporcja była 50/50 a nawet 25/75. Ale ludzie! Jest zazwyczaj w karcie głównej około 6 walk, czasem więcej, do tego walki również solidnych zawodników w tak zwanym wstępie przed główną galą. Freak fight stanowi 1 walkę, lub jak obecnie w KSW czasami w ogólne go nie ma.
Podsumowując tak zwane Freaki czyli Roberta, nie robi żadnej z wymienionych wyżej zasad dobrego smaku w MMA. Zatem według mnie nie można mieć do niego pretensji. Pozdrawiam
Zmieniony przez - BenyHill w dniu 2012-06-09 21:48:08
Zmieniony przez - BenyHill w dniu 2012-06-09 21:49:25
...
Napisał(a)
Mysle ze nie bezposrednio ale nasmiewa sie i nie ma respetku to mma i zawodnikow, wchodzac do ringu po kase bez przygotowania, do tego glosno o tym mowi ze nie przygotowywuje sie. Tak zwane posrednie lekcewazenie / nasmiewanie sie z czegos. Tez mozna tak to odebrac, bo p oco trenowac latami jak porzadni zawodnicy, skoro mozna wejsc do ringu jako celebryta, 60c w bajcepsie i zgarnac lepsza kase niz prawdziwi zawodnicy, to jest posrednie podsmiewanie sie...
...
Napisał(a)
BenyHill, doskonala analiza. Wczules sie jeszcze dokladniej w punkt widzenia jego przeciwnikow i odparles argument. 100 % popieram.
Kolega powyzej, Robert nie nasmiewa sie z zawodnikow pokroju Mamed itp. (nawet sam mowil ze jest jego idolem chyba). On nie stara sie uwlaczac treningom zawodowcow bo doskonale wie ze by z nimi przegral. Sadze ze ma swiadomosc ze najman tak naprawde do prawdziwych fighterow nie nalezy i wysmiewajac najmana, nie identyfikowal go jako przedstawiciela wojownikow. Troche na sile sie doszukujecie argumenty zeby skrytykowac Roberta, ale podoba mi sie ze kolega zwrocil uwage zeby krytyka byla konstruktywna, a nie odnoszaca sie do obelg autorow wypowiedzi.
Kolega powyzej, Robert nie nasmiewa sie z zawodnikow pokroju Mamed itp. (nawet sam mowil ze jest jego idolem chyba). On nie stara sie uwlaczac treningom zawodowcow bo doskonale wie ze by z nimi przegral. Sadze ze ma swiadomosc ze najman tak naprawde do prawdziwych fighterow nie nalezy i wysmiewajac najmana, nie identyfikowal go jako przedstawiciela wojownikow. Troche na sile sie doszukujecie argumenty zeby skrytykowac Roberta, ale podoba mi sie ze kolega zwrocil uwage zeby krytyka byla konstruktywna, a nie odnoszaca sie do obelg autorow wypowiedzi.
Co Cię nie zniszczy to Cię wzmocni !!!
...
Napisał(a)
Szczerze to nikt nie wie co na prawde myśli Robert. Nikt z nas nie jest jego przyjacielem, nie siedzi mu w głowie nikt z nas nie zna go osobiście. Można tylko podejrzewać, że się śmieje z MMA lub nie. Skoro w mediach, swoich filmikach, wywiadach mówi, że ma szacunek do dyscypliny, że sam nie jest zawodnikiem itd. To nie mam powodów mu nie wierzyć. To są tylko domysły. Trzeba opierać się na faktach, a fakty są takie jakie wymieniłem w poście poprzednim.
Zmieniony przez - BenyHill w dniu 2012-06-09 22:07:02
Zmieniony przez - BenyHill w dniu 2012-06-09 22:07:02
...
Napisał(a)
BenyHillPisałem już parę stron wcześniej swoje posty, omówiłem w nich moje zdanie. Dlatego nie będę go powtarzał, jak kogoś interesuje to może cofnąć i przeczytać.
Przejde do sedna sprawy. Sam trenuje sztuki walki, co prawda nie jest to MMA ale dyscypliny pokrewne. Rozumiał bym rozgoryczenie i zażenowanie przeciwników Roberta w sztukach walki w trzech przypadkach :
1) Gdyby Robert obnosił się z tym, że pokona każdego, gdyby mówił że bez treningu pokona największych mistrzów i naśmiewał się oficjalnie w mediach i filmikach z treningów i zawodników MMA.
2) Gdyby podkładał walkę w stylu Boba Sappa i brał siano a po chwili uciekł do szatni.
3) Gdyby na galach KSW czy MMA ATTACK gale składały by się ze wszystkich freak fightów, lub gdyby proporcja była 50/50 a nawet 25/75. Ale ludzie! Jest zazwyczaj w karcie głównej około 6 walk, czasem więcej, do tego walki również solidnych zawodników w tak zwanym wstępie przed główną galą. Freak fight stanowi 1 walkę, lub jak obecnie w KSW czasami w ogólne go nie ma.
Podsumowując tak zwane Freaki czyli Roberta, nie robi żadnej z wymienionych wyżej zasad dobrego smaku w MMA. Zatem według mnie nie można mieć do niego pretensji. Pozdrawiam
Zmieniony przez - BenyHill w dniu 2012-06-09 21:48:08
Zmieniony przez - BenyHill w dniu 2012-06-09 21:49:25
1.) Gdyby tak mówił, tak się odnosił jak ty to ująłeś to mogli byśmy mówić o chorobie psychicznej, nie lekceważeniu. Kult dobrze napisał, lekceważyć można nie tylko słowami ale też tym co się robi. Koksu nie trenując do MMA i występując tej formule uwłacza tej dyscyplinie. Nie ważne czy jego przeciwnikiem będą bracia Mroczki, brat Pudziana, czy Najman licznik wygranych walk MMA mu rośnie. On nie ma serce do tej dyscypliny, traktuje to jak biznes, przelotną okazję do zarobku co samo w sobie jest już podejściem lekceważącym.
2.) Temat "ustawiania walk" jest, na tą chwilę trudno Roberta o to oskarżać ale równie trudno temu zaprzeczyć. Pożyjemy zobaczymy.
3.) Nadal mam wrażenie że nie rozumiecie tego o co tak naprawdę chodzi. To czy Robert wystąpi na gali MMA zależy w dużej mierze od organizatorów i to na po części także na nich powinna spać krytyka, ja osobiście (nie wypowiadam się w imieniu innych tutaj krytykujących) krytykuję Roberta za barka zasad, bo ktoś mający honor nie robi z siebie "pajaca" w ringu za pieniądze, jak by miał ciut honoru to chociaż podstawowych obaleń by poćwiczył. Mi osobiście lotto czy do walki dojdzie czy nie, ale Robert jest celebrytą, osobą medialną i podlega krytyce tak samo jak piłkarze czy aktorzy.
...
Napisał(a)
Po powyzszej wypowiedzi stwierdzam ze ta dyskusja nie ma sensu. Odparcie argumentow powyzej kolega dokonal na zasadzie "biale tak na prawde nie jest biale".
Mamy tutaj do czynienia z przedzałożeniami, a nie założeniami. Na temat tych drugich mozna dyskutowac, a na temat tych pierwszych niestety nie. Tkwia one w podswiadomosci czlowieka i sam autor nie wie dlaczego takie a nie inne motywy nim kieruja. Wytlumaczenie jest we wczesniejszych moich postach. Nie podejmuje sie walki z wiatrakami. KONIEC.
Mamy tutaj do czynienia z przedzałożeniami, a nie założeniami. Na temat tych drugich mozna dyskutowac, a na temat tych pierwszych niestety nie. Tkwia one w podswiadomosci czlowieka i sam autor nie wie dlaczego takie a nie inne motywy nim kieruja. Wytlumaczenie jest we wczesniejszych moich postach. Nie podejmuje sie walki z wiatrakami. KONIEC.
Co Cię nie zniszczy to Cię wzmocni !!!
...
Napisał(a)
widze, ze mamy tutaj trolla o nicku Mamed, ktoremu zal dupe sciska ze koksu za nic dostaje gruby hajs a on wylewa swoje zale na forum bo tylko tyle moze :)
BEKA
BEKA
Potrzebujesz szybkiej i rzetelnej porady z zakresu treningu, dietetyki i suplementacji? Skorzystaj z porad naszych ekspertów!
Poprzedni temat
Serial pt. "Hardcorowy Koksu" c.d.
Następny temat