Cześć Wam;)
Tak jak planowałam, dzisiaj byłam rano na siłce żeby obadać technikę ćwiczeń (była instruktorka, więc się przydała). Niestety od otwarcia siłowni (9.00) miałam tylko jakieś 25min, bo na 10.00 poszłam do pracy a trzeba jeszcze przejechać kawał
Więc tylko krótka rozgrzewka i skupiłam się na zapamiętaniu procesu prawidłowego wykonania ćwiczeń, bo niestety mam do d.upy pamięć ruchową
Trenerka nawet specjalnie nie marudziła, bo nie miała nikogo innego na głowie.
Ciężko mi od rana idzie jedzenie takich porcji, ale spinam dupsko i michę mam dotąd zrealizowaną. Zabieram się teraz za podwieczorek.
Po pracy zrobiłam sobie 30min skakanki (wyciągnęłam z czeluści szafy
), ale coś jest chyba ze mną nie tak, bo po paru minutach strasznie mnie zaczęła nak.urwiać łepetyna. Uczucie jakby mi mózg się obijał o czachę
Ciekawe od czego to, może ma za małą objętość? xD
Jutro moja siłka zamknięta, więc zrobię jakieś aero, a w pn pierwszy poważny
trening siłowy i zapiszę sobie obciążenia, po czym zdam szczegółowy raport.
Wrzucam jutrzejszą michę do oceny.
Picie: woda mineralna, herbata czarna, herbata zielona
Warzywa: sałata, pomidor, ogórek świeży, ogórek kiszony, brokuły, rzodkiewka
Pytanie - czy taki rozkład kcal w posiłkach może być?
Zmieniony przez - skleroza w dniu 2012-06-09 18:57:48