urika /jedynka/ odchudzić się raz na zawsze!

parówki pewnie zakazane?

cukry:
7:00, 73 dałam 3j
9:00, 131
10:30, 152
12:00, 155, nie dawałam insuliny
17:10, 178, dałam do jedzenia
18:40, 219
22:30, 181, korekta 1,2j

dobowa dawka insuliny ok. 34j

Ty wiesz, co masz z parówami zrobić, nie?

wiem, że to ohyda, ale jakos taka mnie chęc nabrała niewiadomo skąd, dodam, że te parówki to od rzeźnika! robione ze świniaka z wlasnej hodowli to chyba nie najgorsze co? :d

Zmieniony przez - urika66 w dniu 2012-05-02 22:39:06

Zmieniony przez - urika66 w dniu 2012-05-02 22:39:18

zjezdzasz z insuliny- fajnie baze zmienilas czy tylko manewrujesz bolusami? te wymienniki bialko-tluszczowe to chyba maja troche jakis dziwny przelicznik bo z tego co sie orientuje to chyba kaza liczyc na ze 100kcali to 1WBT. moze ma to jakies przelozenie jak sie je laczy z duza iloscia wegli np. w pizzy, spagetti ale jakbys zjadla lyzke oleju kokosowego to przeciez nie dasz na niego insuliny tylko dlatego ze ma 100kcali z tluszczu... na bialko i owszem ale na tluszcz nie
a powiedz jak Ci na tej pompie.. ja kiedys bylam przez 3 miesiace i juz od polowy 2 miesiaca doczekac sie nie moglam kiedy sie odepne od tego tubingu i bede wreszcie wolna

Zmieniony przez - redcow w dniu 2012-05-03 01:46:48

na szkoleniu jak byłam to mi pokazali taką metodę, przyjmujmy, że jakieś przykładowe mięso ma 20gram tłuszczu i 25gram białka w 100gramach i ja zjadam te 100 gram i liczę wtedy tak:

20gram (tłuszcze) razy 9 = 180 i to jest 1,8WBT
25gram razy 4 = 100 a to 1 WBT.

a na pompie jest ok, jak dla mnie duza wygoda, bo nie trzeba sie tak czesto wkuwać, jak mam pompe to wkłucie zmieniam raz na 4-5dni a jak byłam na penach to dwa razy dzziennie plus jakies korekty do tego, dla mnie męka. I łatwiej cukry wyregulować.
z bazy jeszcze nie zjeżdżam, na razie postaram zrobic tak, zeby wgl nie dawac insuliny do posilków. Może to kwestia dłuzszego prowadzenia diety, a moze trezba wprowadzic wiecej ruchu.

Teraz chociaż już wiem dlaczego za nic w swiecie nie moglam schudnąć na zadneych innych dietach bo miałam wysoki cukier -,- rozumiem ze zeby chudnąc trzeba miec niski? :d

Pamietam jak kiedys bylam w gorach na wycieczce, jadłam co chciałam (wiadomo jak jest na wycieczkach, melanże cała noc i jedzenie świnstwa w pokojach, oczywiscie nie opychałam sie Bog wie jaka iloscia tego niezdrowego zarcia, ale jadłam i dawałam stosunkowo mało insuliny, (czasem nawet zapomniałam dać) ale my tam bardzoooo duuuuużo chodziliśmy, dziennie ok. 15-20km i przez te 4 dni w górach schudłam 2,5kg, moze to woda, ale pilam duzo, jadłam jak juz pisałam tez sporo smieci, nawet malo insuliny dawalam a jednak :P

Mam jeszcze jedno bardzo ważne pytanie, Czy stosowanie tej diety na dłuższą mete nie jest szkodliwe?

Zmieniony przez - urika66 w dniu 2012-05-03 07:18:05

Zmieniony przez - urika66 w dniu 2012-05-03 07:33:12

to skoro na samej bazie mozesz jechac to naprawde zazdroszcze Ci tej trzustki. uwazaj tylko na nocne hipo. budzisz sie sama w nocy jak masz nisko?
no wiesz ludzie stosuja te diete po kilkadziesiat lat i zyja. niektorzy biora rozne suplementy, zeby uzupelniac ewentualne niedobory. mysle ze w naszym przypadku to jest po prostu wybor: albo duze ograniczenia w diecie i dobre cukry, albo jedzenie wszystkiego i zle cukry. my musimy dbac o siebie tak zeby w wieku 40 lat nadal miec taka sama jakosc zycia co bedac dwudziestolatka- a o to trzeba sie jednak troszke postarac, zwlaszcza u nas cukrzykow. jesli jestes angielskojezyczna to poczytaj o ksiazce Bernsteina, tu masz link: http://www.diabetes-book.com/ , to jest gosc, ktory jest cukrzykiem typu 1 od 1946 roku, zyje nadal, choc juz w wieku 30 lat mial wszystkie powiklania lacznie z gastropareza. sam opracowal te diete i metode utrzymywania dobrego cukru przez cala dobe i zyje nadal, ma wszystkie swoje konczyny i organy i w dodatku bedac juz prawie 80latkiem nadal cwiczy i pracuje

ahh, ciężka ta nasza choroba redcow, ale co poradzisz, moze kiedys coś wymyslą na tą przyadłość, ja wciąz wierzę, lekarze nawet mi mówią, że jeszcz 10 lat i coś wymyśla napewno juz trwaja badania itp. ale te 10 lat wcale się nie zmniejsza..

nie wiem czy tak powinno być, ale czuję sie nie najlepiej, zmęczona jestem od samego wstania z łóżka, najchetniej cały dzień bym przeleżała a cukier w granicach 165. Oczy mi sie zamkają i czuję jakby była conajmniej 16:00 a tu jeszcze 11 nie ma...


a slyszalas o czyms takim jak przeinsulinowanie?
moze dlatego ciężko zbic ci te cukry.


Zmieniony przez - urika66 w dniu 2012-05-03 10:43:18

nie przez cukry schudnac ale przez insuline, poczytaj nasz blog tendencyjny ogolnie jak dzial insulina i jakie ma zadanie w naszym organizmie
A tak w ogole nie mysl o schudnieciu teraz mysl o ustaleniu sobei diety na cale zycie, wez Eskimosi jedli tylko mieso i ryby tylko.. i zyli zdrowo i bez problemow A ty wyreguluj diete a te receptory co jeszcze zyja beda ci dluzej sluzyc inaczje bedzi etylko gorzej .
szkodliwa to jest ta dieta ktora maja noweczesne spoleczenstwa i efekty widzisz dookola, niestety

urika, a ja nie wierze a przynajmniej nie zyje nadzieja ze cos wymysla. przyjelam ten fakt do siebie i staram sie robic wszystko tak zeby zyc pelnia zycia i teraz i za kilkadziesiat lat tez. ale oczywiscie jesli znajda cos na calkowite wyleczenie to sie nie pogniewam ale jesli Ty wciaz czekasz to przynajmniej dbaj teraz bo nawet jesli wymysla cos za te 10 lat to co Ci po tym jak juz zdazysz sobie i oczy i nerki i nerwy uszkodzic. przestaniesz chodzic do diabetologa a przerzucisz sie na innych specjalistow i suma sumarum nadal bedziesz nic nie robic tylko lazic po lekarzach..

mozesz sie taka czuc oslabiona bo byc moze wchodzisz w ketoze. zbadaj sobie paskami aceton. pamietaj o tym zeby duzo pic - zapodaj sobie ze 3 litry dziennie co najmniej

przeinsulinowanie.. tak slyszalam, dlatego pracuje nad poprawa wrazliwosci insulinowej, ale ona sie nie robi w tydzien dwa