SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Kulturystyczna dojrzałość **ART**

temat działu:

Trening dla zaawansowanych

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 91324

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 537 Napisanych postów 15855 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 256574
I jak sam słusznie zauważyłeś, nie jest możliwe tyle kg na sztandze 60kg również, no chyba, że osoba dopiero zaczyna dźwigać.
Ćwiczyłem 15-10-5 z dobrymi efektami i uważam, że to 15-tkami budowały od groma tej mocy, a nie 5-tki...10-tka to było coś pośredniego. Poza tym jaki kulturysta będzie ćwiczył 3x w tyg? rekurencja jest dużo wyższa, a i plany bardziej wymagające. Co do 5x5 zakłada tylko pewien pułap, niech mi ktoś pokaże osobę, która na swoim submaxie zrobi 5 serii po 5 ruchów, są dwie opcje:
- nie zrobi
- trening będzie trwał 2,5-3h

To nie jest droga dla kulturysty.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 65 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 553
ANTOS
Właśnie jadę na 5x5 , może podalbys jakiś plan alternatywny na wyższym zakresie powtórzeń? Chętnie przetestuje który zakres 'lepiej działa' w moim przypadku..o ile to nie problem i o ile mój poziom na to pozwala(początkujący-było coś o tym wspomniane dlatego pytam).
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 399 Napisanych postów 72270 Wiek 43 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 304533
Temat służy dyskusji a nie próbom wyłudzenia gotowych planów treningowych. Bez spamu.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 65 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 553
Najwyraźniej zle odebrałeś moja wypowiedz.Nie miałem na celu wyłudzenie planu a zaledwie dostać alternatywny zakres dla 5x5.A to również chyba można zaliczyć do dyskusji...
Być moze zle sformułowalem wypowiedź.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 15 Napisanych postów 18755 Wiek 29 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 86927
Możesz wkleić link do filmu z prawidłowo wykonywanym podciąganiem i prostowaniem na tricepsy?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 32 Napisanych postów 9627 Wiek 30 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 44430
Właśnie Antoś - zrób nam jakieś tutoriale z podciągania i prostowania. Wielu na tym skorzysta.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 537 Napisanych postów 15855 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 256574


- widać chyba dokładnie
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1454 Wiek 35 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 36540
Tomasz1405 - początkujący to rośnie od samego patrzenia na sztangę, czego jestem żywym przykładem. Równolegle robiłem redukcję, i siłę, i masę - cudo możliwe tylko na absolutnym początku. Taka osoba rośnie zyskując siłę, bo startuje ze śmiesznych pułapów, postęp jest gwałtowny, a "ekstremalne" bodźce to oszukane przysiady a la good morning + ośle wspięcia 2w1. Czy się zaleci 3 powtórzenia czy 15 to suma sumarum efekt będzie współmierny do diety, co jest kolejnym szokiem.
Niestety obawiam się, że art w dziale trening dla zaawansowanych dość niefortunnie nie jest kierowany do barowych leszczy jak ja, ale sensownych ludzi którzy znają swoje predyspozycje i możliwości lepiej niż większość internetowych trenerów. Tak przy okazji: robiłeś kiedyś test na włókna? Względem 100%CM 1rep schodzisz do 80% tej wagi i robisz do oporu powtórzenia. Jeśli ktoś zrobi więcej niż 10, a zalecisz mu trening na niskich zakresach to właśnie strzeliłeś mu w kolano i poprawiłeś w stópkę, co by nie żyło się za łatwo

iw5sp - alternatywne zakresy to 3, 8, 12, 15 i 20+ powtórzeń. Masz całkiem spory wybór, tylko jak spróbujesz w zakresie submaksymalnego ciężaru np. przy trzecim siadzie z trzech pomóc sobie wybiciem z łydek, a puszczą kolanka to dziękuj kolegom, których znasz tylko z nicka. Łatwo się radzi anonimowo, ale nie ma komu wziąć odpowiedzialności potem za głupią radę. Testuj na sobie, zrób teraz dla odmiany piętnastki - jak zauważysz większe postępy, poprawę kondycji/zdrowia/innych parametrów fizycznych to wiesz co jest dla Ciebie dobre, jak nie to eksperymentujesz dalej. Tu nie ma filozofii, nikt nie powie Ci co jest najlepsze dla Twojego ciała. Możesz oczekiwać tylko wskazówek. A jeśli ich szukasz, to przeczytaj art jeszcze raz, tym razem ze zrozumieniem

Dziennik treningowy: http://www.sfd.pl/kami,_siły_na_zamiary_-t855956.html

"Motywacja jest tym co pozwala Ci zacząć. Nawyk jest tym, co pozwala Ci wytrwać."

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 17 Napisanych postów 1643 Wiek 32 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 16475
Jak dla mnie wysokie powt mijają się z celem w niektórych ćwiczeniach. Nie mam zielonego pojęcia po cholerę ta pogoń za pompą. Kulturystyka to białe włókna mięśniowe. Białe włókna mięśniowe to maksymalna, ale krótkotrwała siła. Więc po kiego grzyba pakować tutaj wiele powtórzeń?!

Wysokie powt. mnie męczą, ale nie uszkadzają mięśni dość aby je zmobilizować do wzrostu (oczywiście w jakimś stopniu na pewno). Są partie które lubią większe zakresy powtórzeń, zdaje się że uda są jedną z nich (na wyższych powt jestem w stanie o wiele bardziej zmasakrować czwórki niż na niższych), ale są takie, gdzie po prostu nie powinno się robić za wiele. Na przykład martwy ciąg i ogólnie plecy. Plecy lubią ogromny ciężar, nie zwracają tak uwagi na ilość powtórzeń. W moim wypadku także klatka - wysokie powt wręcz cofają ją w rozwoju, progres jest tylko w przedziale 8-2.
Ponadto u mnie wysokie powtórzenia sprawiają, że poziom kortyzolu wzrasta tak bardzo, że aż można go poczuć. Wielki stres dla organizmu, gówniany efekt. Niskie zaś odczuwalnie podnoszą teścia i nie powodują takiego zestresowania organizmu.

Są partie mięśniowe, które warto katować większą ilością powtórzeń (bo są w stanie to wytrzymać i dzięki temu je bardziej przekatujemy), ale ogólnie IMO na masie powinno się trzymać przedziału 8-2. Oczywiście każdy jest inny i woli mniej lub więcej. Ja wiem tyle - jakbym chciał robić rampę 12, to od kortyzolu bym się rozpuścił. Ptaszek by mi się chyba schował do środka Wydaje mi się, że większość ludzi powinna trzymać się tego samego i za górny przedział powtórzeń wyznaczyć sobie 10 i raczej nie wchodzić powyżej. Jedyna partia na której wchodzę powyżej, to czworogłowy uda - na wysokim ciężarze jest taniec-połamaniec, robi się niebezpiecznie, wzrasta adrenalina, człowiek boi się "cholera, a jak nie wstanę z tym?!" i przysiad zamienia się dosłownie w walkę o życie. W martwym zawsze mogę puścić sztangę i powiedzieć "no trudno", w przysiadzie mogę się poważnie połamać. Ponadto uda są wytrzymałe i są w stanie wytrzymać niezłe "bicie" na zakresie 12-8.

Raz mnie zgięło z ciężarem, bo przeszarżowałem. Gdyby mnie coś nie tknęło żeby wziąć gości do asekuracji, to teraz bym się turlał na wózku. Od tej pory stwierdziłem, że nigdy nie podejdę do ciężaru który teoretycznie powinienem wziąć mniej niż 6 razy, bicie maksa w przysiadzie to dla mnie szaleństwo. Wyższy przedział oszczędza mi sporo strachu, więc i kortyzolu. Jak ktoś się boi przysiadu bo widzi jaki jest potencjalnie niebezpieczny to niech oleje niskie powt, bo kortyzol który się wytworzy kiedy mamy ochotę zabrudzić gacie i tak zniweczy efekt podniesionego testosteronu.

Najważniejsze to się nie bać. Gdy podejdziemy do ćwiczenia ze strachem, zawsze będzie z niego więcej szkody niż pożytku. Można sobie robić niskie powtórzenia na np. wyciskaniu na klatkę. Bierzemy gościa który z nas to zdejmie jakbyśmy opadli z sił i tyle. Nie wpadamy w panikę nawet kiedy ciężar zaczyna nas przytłaczać i dzięki temu możemy w pełni "wyssać" dobroczynne efekty podniesionego teścia. Jak po ostatniej serii mielibyśmy wstawać od sztangi spoceni na zimno, z nierównym oddechem i trzęsącymi się od strachu, i adrenaliny rękami, to jedyne co osiągniemy to autodestrukcja.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1454 Wiek 35 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 36540
Idąc tym tropem, to śmietanka trójboistów musi wyglądać niesamowicie... W zasadzie to czemu nie startują w zawodach niech mi ktoś powie, przecież dopiero oni dają czadu na niskich zakresach, nikt mi nie powie że nie ma czucia mięśniowego na ~300kg?
A ten "odczuwalny teść" to wyrzut adrenaliny, towarzyszy dużym ciężarom, uzależnia, sprawia że czujemy się świetnie. Ustępuje po parunastu minutach najwyżej. Inaczej dopiero wtedy byśmy poczuli zjazd, jakby po nim nadeszła sprzężona odpowiedź kortyzolu wynikająca z nadmiernej ekspozycji na (nor)adrenalinę i nie chciałbym tego co rusz przeżywać . Pytanie jak tam się miewa kuzyn HGH, który odwala czarną robotę jak wypoczywamy i to on jest koniem roboczym starań o sylwetkę.
Ale w jednym nie można się nie zgodzić - każdy jest inny i dlatego wszystkiego trzeba spróbować. Tylko zauważ Granathar, Ty spróbowałeś i oceniasz swoje wrażenia, ale potem nowicjusz nie spróbuje bo poczyta że te zakresy są złe i powinno się robić tak a tak i już nie spróbuje... Czy to słuszna droga?

Zmieniony przez - kamikaz w dniu 2012-05-03 00:01:14

Dziennik treningowy: http://www.sfd.pl/kami,_siły_na_zamiary_-t855956.html

"Motywacja jest tym co pozwala Ci zacząć. Nawyk jest tym, co pozwala Ci wytrwać."

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Propozycja -trening na masę

Następny temat

Trening

WHEY premium