"nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że jego osiągnięcie wymaga czasu - czas i tak upłynie"
Moje zmagania: http://www.sfd.pl/Shaneeya_/_Dziennik_Redukcji-t835544.html
...
Napisał(a)
szmaja nie ma co się zmuszać, trzeba po prostu robić Trzymam kciuki za pracę nad wytrzymałością, bo tylko praktyka czyni mistrzem. Miłego dnia!
...
Napisał(a)
To widzę dokręcasz śrubę, ładnie
Mi też brak stopera, mam tylko w laptopie i właśnie zawiesiłam oko na Timex Ironmen Triathlon Stopwatchu. Niby wodoszczelny to i do pływania by był.
Mi też brak stopera, mam tylko w laptopie i właśnie zawiesiłam oko na Timex Ironmen Triathlon Stopwatchu. Niby wodoszczelny to i do pływania by był.
...
Napisał(a)
Wczorajsza miska:
sałata, pomidor;
*te owoce mrożone to mieszanka leśnych, więc dozwolone. No po prostu - jedyne lody na jakie mam szansę, nie pozwolę ich sobie odebrać :P
Wczorajszy trenio:
O treningu powiem tyle, że ponieważ czuję, że jeszcze mogę w przysiadzie, to muszę to nagrać i poddać się srogiej ocenie.
Jest możliwe, że za bardzo pochylam się do przodu, chociaż nie wydaje mi się... no ale muszę zobaczyć, a jak dźwigam, to nie mam odwagi rozglądać się na boki, nie chciałabym spektakularnie wypyerdolić sztangi przed kolesiami-pakerami
W suwnicy nie mam szans na więcej, chyba muszę się dowiedzieć, ile ważą te sztabki, bo prawie mi żyłka pękła wczoraj i nastękałam się wywołując zniesmaczenie rowerujących koleżanek :P
Wypady są ok, tyle że próbuję robić mniejszy wykrok i głębiej przysiąść.
Przysiad ze sztangą z przodu lubię, chociaż przy nowym ustawieniu rąk mam problem z równowagą i trochę bolą mnie naramienne (sztanga się odciska), więc nie zwiększam ciężaru.
Zmieniony przez - szmaja w dniu 2012-04-26 13:13:30
sałata, pomidor;
*te owoce mrożone to mieszanka leśnych, więc dozwolone. No po prostu - jedyne lody na jakie mam szansę, nie pozwolę ich sobie odebrać :P
Wczorajszy trenio:
O treningu powiem tyle, że ponieważ czuję, że jeszcze mogę w przysiadzie, to muszę to nagrać i poddać się srogiej ocenie.
Jest możliwe, że za bardzo pochylam się do przodu, chociaż nie wydaje mi się... no ale muszę zobaczyć, a jak dźwigam, to nie mam odwagi rozglądać się na boki, nie chciałabym spektakularnie wypyerdolić sztangi przed kolesiami-pakerami
W suwnicy nie mam szans na więcej, chyba muszę się dowiedzieć, ile ważą te sztabki, bo prawie mi żyłka pękła wczoraj i nastękałam się wywołując zniesmaczenie rowerujących koleżanek :P
Wypady są ok, tyle że próbuję robić mniejszy wykrok i głębiej przysiąść.
Przysiad ze sztangą z przodu lubię, chociaż przy nowym ustawieniu rąk mam problem z równowagą i trochę bolą mnie naramienne (sztanga się odciska), więc nie zwiększam ciężaru.
Zmieniony przez - szmaja w dniu 2012-04-26 13:13:30
...
Napisał(a)
no dowiedz sie bo na suwnicy to czesto lekko ponad 100kg sie potrafi zrobic
...
Napisał(a)
Miska
Ubogo, ale jakoś przez tę duchotę nie miałam ani czasu, ani ochoty. No niestety.
Trening
Dzisiejszy trening nie należy do moich ulubionych, zapewne przez aeroby, ale też dlatego, że nie czuję, jakbym umiała ćwiczyć górę, a dodatkowo wygląda ona okropnie (moja góra).
*właśnie doszło moje białko, więc jutro będę testować.
Kupiłam Megabola jagodowego :)
Zmieniony przez - szmaja w dniu 2012-04-27 22:05:33
Ubogo, ale jakoś przez tę duchotę nie miałam ani czasu, ani ochoty. No niestety.
Trening
Dzisiejszy trening nie należy do moich ulubionych, zapewne przez aeroby, ale też dlatego, że nie czuję, jakbym umiała ćwiczyć górę, a dodatkowo wygląda ona okropnie (moja góra).
*właśnie doszło moje białko, więc jutro będę testować.
Kupiłam Megabola jagodowego :)
Zmieniony przez - szmaja w dniu 2012-04-27 22:05:33
...
Napisał(a)
Ostatnie 2 dni były czyste, ale bez treningu, bo się spaliłam na słońcu, mam katar i nie jestem w stanie, walczę ze sobą, żeby dzisiaj pójść poćwiczyć, ale nie wiem, jak założyć stanik na mój spalony dekolt. A wszystko przez to, że zapomniałam o kremie, a cały dzień w pracy biegałam po słońcu...
A w skrócie jadłam:
- jaja + owsiane + whey optimum gold + owoce mrożone (maliny, leśne)
- mleko albo śmietanka do kawy (d 50 g)
-kurczak/udziec + pierś
-musztarda/keczup
- kurczak cd.
+ sok wieloowocowy, tłoczony - bez cukru, przepyszny, przecudowny
- jaja
- owoce mrożone + śmietana (do 50 g)
Do tego sałata, ogórki;
Białko smaczne, ale wydaje mi się, że słodkie. Na razie tylko do omleta i koktajlu owocowego dodawałam. Daje radę.
Zmieniony przez - szmaja w dniu 2012-04-30 14:22:20
A w skrócie jadłam:
- jaja + owsiane + whey optimum gold + owoce mrożone (maliny, leśne)
- mleko albo śmietanka do kawy (d 50 g)
-kurczak/udziec + pierś
-musztarda/keczup
- kurczak cd.
+ sok wieloowocowy, tłoczony - bez cukru, przepyszny, przecudowny
- jaja
- owoce mrożone + śmietana (do 50 g)
Do tego sałata, ogórki;
Białko smaczne, ale wydaje mi się, że słodkie. Na razie tylko do omleta i koktajlu owocowego dodawałam. Daje radę.
Zmieniony przez - szmaja w dniu 2012-04-30 14:22:20
...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
Trening:
Było naprawdę ciężko, bo gorąco, do tego mam spieczoną skórę i musiałam ćwiczyć w koszulce bez rękawów (a się siebie wstydzę tak na siłce, więc miałam przejścia, moje ramiona są okropne).
Zrobiłam 3 obwody:
spięcia na maszynie x10 (15 kg obciążenia)
skos na piłce (po 10 na stronę)
odwrotne brzuszki x10
do tego
4x
100 skakanka
10 burpees
10 pompek
10 przysiadów
i umarłam.
Miska:
Było naprawdę ciężko, bo gorąco, do tego mam spieczoną skórę i musiałam ćwiczyć w koszulce bez rękawów (a się siebie wstydzę tak na siłce, więc miałam przejścia, moje ramiona są okropne).
Zrobiłam 3 obwody:
spięcia na maszynie x10 (15 kg obciążenia)
skos na piłce (po 10 na stronę)
odwrotne brzuszki x10
do tego
4x
100 skakanka
10 burpees
10 pompek
10 przysiadów
i umarłam.
Miska:
...
Napisał(a)
Przedwczoraj z miską czystą, ale beztreningowo.
Wczoraj trening:
Wczorajsza miska:
Białko Megabola smakuje mi bardzo, jako dodatek do omleta albo malin - wychodzi bombowe :P
Przestraszyłam się wczoraj ciężaru. Znaczy zobaczyłam sztangę z zawieszonymi krążkami 20 kg, na której robię przysiad i mi strachnęło. Znaczy poczułam psychiczny opór podejścia do tego treningu (wczoraj miałam inny, to się stało przy wyjściu z siłki ;p). Zobaczymy, jak będzie wyglądała moja odwaga podczas kolejnego treningu.
W każdym razie chyba mam ochotę na trening z różową hantelką :P, czyli z obciążeniem do 20 kg :P
Zmieniony przez - szmaja w dniu 2012-05-05 08:38:40
Wczoraj trening:
Wczorajsza miska:
Białko Megabola smakuje mi bardzo, jako dodatek do omleta albo malin - wychodzi bombowe :P
Przestraszyłam się wczoraj ciężaru. Znaczy zobaczyłam sztangę z zawieszonymi krążkami 20 kg, na której robię przysiad i mi strachnęło. Znaczy poczułam psychiczny opór podejścia do tego treningu (wczoraj miałam inny, to się stało przy wyjściu z siłki ;p). Zobaczymy, jak będzie wyglądała moja odwaga podczas kolejnego treningu.
W każdym razie chyba mam ochotę na trening z różową hantelką :P, czyli z obciążeniem do 20 kg :P
Zmieniony przez - szmaja w dniu 2012-05-05 08:38:40
...
Napisał(a)
Miski wczoraj nie ogarnęłam w ogóle.
Znaczy poszłam wieczorem do knajpy, gdzie zjadłam tortillę pszenną z brokułami, pieczarkami i mozzarellą. Bardzo tłuste, śladowe ilości białka, dużo węgli. Nie wiem nawet, jak to doliczyć. I nawet nie było smaczne co gorsza...
MISKA z legalnego obrotu:
+ wspomniana chimichanga
TRENING
Zmieniony przez - szmaja w dniu 2012-05-06 08:03:07
Znaczy poszłam wieczorem do knajpy, gdzie zjadłam tortillę pszenną z brokułami, pieczarkami i mozzarellą. Bardzo tłuste, śladowe ilości białka, dużo węgli. Nie wiem nawet, jak to doliczyć. I nawet nie było smaczne co gorsza...
MISKA z legalnego obrotu:
+ wspomniana chimichanga
TRENING
Zmieniony przez - szmaja w dniu 2012-05-06 08:03:07
Poprzedni temat
ODCHUDZANIE dieta redukcyjna
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
Następny temat
PROBLEMY ZDROWOTNE LADIES
Polecane artykuły