SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Maya S / Trochę Inny Dziennik / etap 2/ start str. 12

temat działu:

Trening dla początkujących

słowa kluczowe: , , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 18192

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
natasza__ Redakcja SFD Moderator
Znawca
Szacuny 35 Napisanych postów 2809 Wiek 37 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 31546
o Maju, dopiero teraz zobaczylam zdjęcia
jest dobrze, ciśnij dalej.
Mam nadzieję ze w maju (jak przyjedziesz na zawody w wyciskaniu sztangi) Cię nie poznam
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 11349 Wiek 43 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 35553
18.04 - 20.04, DNI 45-47

Dieta nieliczona, treningów nie było. Wycieczka do Poznania - bardzo pozytywny efekt dla psychiki. Było winko, codziennie ale tylko z Yosią w miarę dużo , potem zgrzeszyłam małą porcją lodów. Ale nie mam do siebie o to pretensji.
----------------------------------------------------------------------

Sobota, 21.04, DZIEŃ 48

Dieta:
135B / 98T / 117W, 1890kcal

Trening: - 100 Reps challenge B3:

5:00 – bieżnia 14.2km/h
3:00 – rozgrzewka dynamiczna
9:44 – 100 x MC - 6sx15, 1sx10 - wszystko z 35kg
2:16 – odpoczynek
12:43 – 100 x wyciskanie sztangielek na skośnej - 12-10-11-7-8-8-8-7-5-8-6-7-3 - wszystko z 16kg (2x8kg)

Dieta bezgrzeszna. Przy drugiej 15tce w MC pojawił się znowu ból w podbrzuszu, ale jakoś go przeżyłam bez przerywania treningu. Wyciskanie na skosie szło jak po grudzie, mało sobie sztangielek na twarz kilka razy nie spusciłam Słabe te moje witki nadal.
----------------------------------------------------------------------

22.04 - 29.04, DNI 49-56

No i się dziecko głupie doigrało za przytulanie zakatarzonych maluchów i wychodzenie po treningu w mokrej koszulce na wiatr... Pochorowałam się. Niby zwykłe przeziębienie ale na katar umierałam. Apetytu zero, więc jadłam mało ale czysto. Dwa razy wpadł chleb z czosnkiem (inaczej bym nie zjadła tyle czosnku) - o dziwo nie było bólu brzucha. Ale i tak do glutenu nie wracam Oczywiście przy takim stanie ducha i ciała treningów nie było
----------------------------------------------------------------------

Poniedziałek, 30.04, DZIEŃ 57

Dieta:
139B / 92T / 109W, 1820kcal

Trening: - 100 Reps challenge A4:

5:00 – bieżnia 14.5km/h
3:00 – rozgrzewka dynamiczna
15:35 – 100 x przysiad klasyczny - 10s x 10 - wszystko z 35kg
2:00 – odpoczynek
10:25 – 100 x wiosło sztangą w opadzie tułowia - 10s x 10 - wszystko z 20kg

Jak miło było móc oddychać i pójść na trening. W przysiadzie progres z 30 na 35kg, ale wydłużony czas (choć dwa razy dłuższe przerwy ze względu na asystującego instruktora który musiał się też klientami zająć). W wiośle progresu nie planowałam, ale wydaje mi się że szło o wiele sprawniej niż ostatnio. Dieta czysta jak łza
----------------------------------------------------------------------

Uwagi:
Mam trochę wrażenie że ostatnie 3 tygodnie zmarnowałam, a z drugiej strony traktuję to jako regenerację. Sprawdzam wymiary - mimo grzechów i nie pilnowania miski i glutenowych węgli - są spadki. Małe, ale też nie liczyłam na duże w tym miesiącu. Został mi jeszcze jeden trening B z 100reps challenge, potem zobaczymy co Nuril zada.

Redukcja 2012:http://bit.ly/yQSA4V
Nigdy nie twierdzilam ze jestem normalna!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 5523 Wiek 48 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 64827
ładne spadki widać na 8 stronie

Zazdroszczę tak szybkich efektów

Walcz dalej

Zdjęcia w moich dziennikach są mojego autorstwa i stanowią moją prywatną własność. Nie zgadzam się na ich publikowanie w jakiejkolwiek formie poza tym tematem

Podsumowanie konkursu Przemiana sylwetki 2011:
http://www.sfd.pl/konkurs/filonka_podsumowanie_str69-t725666-s69.html#post8
Podsumowanie konkursu Przemiana sylwetki 2013: http://www.sfd.pl/PODSUMOWANIE_KONKURSU_PS_2013/FILONKA-t953383.html

Aktualny dziennik;
http://www.sfd.pl/filonka/DT__2013_redukcji_ciąg_dalszy-t955419.html
If you really want to do something, you'll find a way. If you don't, you'll find an excuse.

NO MORE EXCUSES!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 11349 Wiek 43 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 35553
Wtorek, 1.05, DZIEŃ 58

134B / 113T / 72W, 1841kcal
DNT
----------------------------------------------------------------------

Środa, 2.05, DZIEŃ 59

Dieta:
128B / 105T / 85W, 1797kcal

Trening:
3:00 Rozgrzewka dynamiczna
30:00 bieg jednostajny w tempie 10.6km/h (5.28km)
----------------------------------------------------------------------

Czwartek, 3.05, DZIEŃ 60

137B / 109T / 78W, 1841kcal
Grzech dietetyczny - napój energetyczny wliczony do bilansu
DNT
----------------------------------------------------------------------

Piątek, 4.05, DZIEŃ 61

127B / 105T / 84W, 1789kcal
DNT
----------------------------------------------------------------------

Sobota, 5.05, DZIEŃ 62

Dieta:
136B / 90T / 119W, 1830kcal

Trening: - 100 Reps challenge B3:

1:00 – bieżnia 15.0km/h
4:00 - bieżnia 12.0km/h
3:00 – rozgrzewka dynamiczna
12:12 – 100 x MC - 5sx10, 40.5kg; 5sx10, 45.5kg
4:18 – odpoczynek
13:53 – 100 x wyciskanie sztangielek na skośnej - 10-10-10-10-9-10-8-7-6-6-7-7 - wszystko z 16kg (2x8kg)

Uwagi:
Na 10min przed wyjściem na trening dostałam @. Mając cel główny w głowie - progres w MC - nawet nie walczyłam za mocno z rozgrzewką. W gorącu, zaduchu, z bólem brzucha, myślałam że zejdę z tego świata. Ale jak dotknęłam żelastwa, wszystko minęło. Progres wywalczyłam ładny IMO (ostatnio było 35kg). Za to na skosie... Pozostawię to może bez komentarza.

Oprócz jednego napoju energetycznego w dzień kończenia projektu do parcy, było czysto dietetycznie. Jak nie ja Dolegliwości jelitowo-podbrzusznych brak


Zmieniony przez - Maya S w dniu 2012-05-05 22:57:42

Redukcja 2012:http://bit.ly/yQSA4V
Nigdy nie twierdzilam ze jestem normalna!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 11349 Wiek 43 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 35553
Niedziela, 6.05, DZIEŃ 63

134B / 108T / 53W, 1720kcal
DNT
----------------------------------------------------------------------

Minęły kolejne 4 tygodnie redukcji. Tym razem była to bardziej regneracja, przynajmniej dietetycznie. Był tydzień szaleństw alkoholowych, było 10 dni choroby. Ale wypoczęłam psychicznie przynajmniej i jestem gotowa na nowy etap. Oto spadki od 9go kwietnia, czyli odkąd weszłam na wyższe węgle (120DT, 75DNT). Waga po tym czasie bez zmian. Jak widać nawet skok z 20W do 120W nie spowodował u mnie zalania, z czego się mocno cieszę.





Co dalej więc? Jak to u mnie - kolejne zawirowania zyciowe. Otóż za dwa tygodnie przenoszę się do Irlandii, konkretnie - Bamfy mnie adoptują na czas na razie nieokreślony . W związku z powyższym i z faktem że Nuril cholernie znowu zajęta, te dwa/trzy tygodnie to będzie lekka samowolka treningowa - będę robić to, na co mi nadejdzie ochota, raczej tak bardziej crossfitowo. Do tego znowu bardzo niskie węgle z owocem po treningu. Licze na to że dzięki LC będą mocniejsze spadki, choć efekty moga być stłumione tym że od wczoraj jestem znowu na pigułkach hormonalnych

Trzymajta za mnie kciuki. I redukcyjnie i życiowo-profesjonalnie





Zmieniony przez - Maya S w dniu 2012-05-07 00:43:18

Redukcja 2012:http://bit.ly/yQSA4V
Nigdy nie twierdzilam ze jestem normalna!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 5434 Wiek 38 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 41059
Maya, już Ci mówiłam, jest zayebiście, skok ww spory w misce, a spadki są i to piękne (niektórzy na takie pracują znacznie dłużej ) graty!

powodzenia na nowym etapie na każdej płaszczyźnie

http://www.sfd.pl/t856312.html
http://tnij.com/5Rd9Z

In both architecture and human beauty, form follows function - Mark Rippetoe

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51566 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Przeoczyłam podsumowanie <zażenowana>

Piękny postęp Gratulejszyn
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 9 Napisanych postów 2425 Wiek 29 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 9575
Właśnie skończyłem czytać od samego początku do końca, świetny dziennik & właścicielka ! Postęp widać / Pozdrawiam !



...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 11349 Wiek 43 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 35553
Poniedziałek, 7.05, DZIEŃ 64

134B / 123T / 17W, 1711kcal
DNT
-------------------------------------------------------------------------

Wtorek, 8.05, DZIEŃ 65

127B / 125T / 23W, 1725kcal

Trening: Sprawdzanie MAXa w przysiadzie
1:30 bieg 15km/h
3:30 bieg 12km/h
3:00 Rozgrzewka dynamiczna

50kgx3, 55kgx3, 60kgx1, 65kgx1, 70kgx1, 75kgx1, 80kgx1, 85kgx0, 82.5kgx0

do tego 5x opuszczanie na 5sec
do tego WL z 37.5kg x 8

Uwagi:
Tak bolesnej @ to ja dawno nie miałam. Ogólnie lecę na przeciwbólówkach (a zwykle unikam prochów jak ognia). Do tego poszłam na trening głodna bo mam tyle spraw do pozałatwiania że miałam do wyboru pójść "z marszu" albo nie iść w ogóle. Postanowiłam sprawdzić swoje maksy. Ostatnie sprawdzenie było 29.03, wtedy wynik 70kg. Czyli w 40dni 10kg do przodu. Do tego już daję radę sie opuszczać i robię WL z połową wagi więcej niz 3 powtórzenia. Mimo to wyszłam z siłki wściekła i dopiero Yosia i Hubert mnie naprostowali że ten progres to bardzo ładny progres.
Chyba dzis sobie jakąś waleriankę zapodam... Chciałabym winko ale nie chcę tak szybko psuć LC. A jakoś wyluzować ewidentnie trzeba

Redukcja 2012:http://bit.ly/yQSA4V
Nigdy nie twierdzilam ze jestem normalna!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 6967 Wiek 12 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 51337
to może wódka?

PROUD TO BE STEROIDS FREE

trenować jak myśląca maszyna, walczyć jak myślące zwierze

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Kilka pytań do specjalistów

Następny temat

Co ze sobą zrobić , i jak zacząć brać się za siebie.

WHEY premium