Musia schodzi ze 105kg i da radę!

Witam Was.
Chcę się ruszać, pomóc jakoś mojemu ciału. Całe życie siedzę, rano w samochód i do pracy, 8h przy biurku, powrót do domu, do pory spania przy biurku klepię te wypracowania moje. Dziennie pokonuję może z kilometr łącznie..... (wliczając oczywiście poruszanie się po biurze i domu)

Podstawowe pytanie moje: JAK ĆWICZYĆ? Co mogę robić przy takiej wadze? Mam kijki do łażenia...

Udało mi się wyczytać tyle, że na powitanie muszę się "zankietować" i pokazać zdjęcia + przykład odżywiania.
Pozwolicie, że posiłki zapiszę po prostu tak, nie ogarnęłam jeszcze dzienników żywieniowych.

Śniadanie o 13.00: 5 kromek białego chleba (od piętki licząc, więc nie pajdy, ale raczej małe) z szynką gotowaną, serem żółtym i keczupem, ogórkiem i papryką.
Koło 16 kanapka jw
19.00: 2 miseczki domowej roboty rosołu z cienkim makaronem, skrzydełko ugotowane
20:45: batonik Pawełek
+ przez cały dzień 2 litry soku pomarańczowego


Wczoraj:
7.00 i 9.00 - bułka posmarowana masłem i z szynką
16.00 - 2 odgrzewane kawałki pizzy DaGrasso, jajecznica na szynce, kromka chleba
22.00- kanapka z szynką i żółtym serem

Przedwczoraj:
9.00 - bułka posmarowana masłem i z szynką
13.00- miseczka pomidorowej z makaronem, ziemniaczki pieczone, kotlet schabowy, surówka
18.00 - pół dużej pizzy Da Grasso




O, tak ja jem.

Wiek : 25
Waga : 104
Wzrost : 167
Obwód w biuście(1) : 118cm
Obwód pod biustem : 102cm
Obwód talii w najwęższym miejscu (2): 104cm
Obwód na wysokości pępka : 118cm
Obwód bioder (3): 121cm
Obwód uda w najszerszym miejscu: 71cm
Obwód łydki : 48cm
W którym miejscu najszybciej tyjesz : brzuch
W którym miejscu najszybciej chudniesz : uda
Uprawiany sport lub inne formy aktywności: nie
Co lubisz jeść na śniadanie: kanapki
Co lubisz jeść na obiad : zupy
Co jako przekąskę : kanapki
Co jako deser : słodkości
Ograniczenia żywieniowe : brak
Stan zdrowia, czy regularnie miesiączkujesz, czy bierzesz tabletki hormonalne : zdrowa jestem, nic nie biorę
Preferowane formy aktywności fizycznej: w domu, w parku, basen
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty : nic od lat, kiedyś dużo rzeczy, w tym meridia, adipex, fat burning itd.
Stosowane wcześniej diety : lata temu kopenhadzka (max do 2-3 dnia), dukan 2 lata temu, w okresie LO diety typu "głodówki" (max dwa dni)













Zmieniony przez - Musia w dniu 2012-04-14 21:10:39

Zmieniony przez - 4nn w dniu 2012-04-18 11:45:20

Zmieniony przez - 4nn w dniu 2012-04-18 12:07:47

Musia, jak gotujesz zupe i np wyjda ci 4 porcje i w kazdej porcji bedziesz miala po np 20g marchewki/pietruszki/ selera to ja bym teg nie wliczala (Obli pisala zeby malymi ilosciami typu np marchewka w salatce sie nie przejmowac). Ale juz jak jem pokrojona marchewke np 300-400g dziennie to wliczam do miski

użalaniem się nad sobą tłuszczu nie zgubisz.

jedzeniem takiego świństwa również.

Kochana, nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, to raz. A dwa, jeśli znajdziesz w sobie siłę i dużo motywacji, to wszystko będzie ok.
Przygodę ze zdrowym odżywianiem zacznij od przeczytania tego: https://www.sfd.pl/Koncepcja_i_regulamin_działu-t666947.html i czekaj na Szefowe.

FightOrDIe. Konstruktywnie dziewczynie odpowiedziałeś, nie ma co ;->

FightOrDie

użalaniem się nad sobą tłuszczu nie zgubisz.

jedzeniem takiego świństwa również.

Ja się nie UŻALAM nad sobą. Nie ten typ. Jest mi ŻAL siebie samej, że się tak zaniedbuję. To dwa różne pojęcia odróżniające się przede wszystkim nastawieniem psychicznym człowieka. Daleka jestem od postawy użalającej.

Poczytaj podwieszone artykuły z regulaminu i napisz jakie produkty możesz z nich kupować. Masz rację z tym, że najtańszy jest syf i tu się zgodzę. Każdy regularny ruch będzie dla Ciebie dobry, ale przy takim stopniu otyłości zbliżasz się do zrujnowania sobie zdrowia. Przy otyłości brzusznej jest największe ryzyko cukrzycy i przede wszystkim powinnaś uważać na jakość dostarczanych węglowodanów.

4nn - masz 13 lat, serio? ;) Czy czegoś nie ogarniam na forum? :>

Zmieniony przez - Musia w dniu 2012-04-14 22:10:56

Tak, ale wszyscy mi dają 10

4nn

Tak, ale wszyscy mi dają 10

Czyli czegoś nie ogarniam jeszcze :D

Już wypisuję, co mogę jeść :)

Opierałam się na tym artykule:
https://www.sfd.pl/-t752315.html

Mogę jeść w zasadzie wszystko z niego. To czego nie wymieniam a w nim było - przejdzie bez problemu.

Guinola (?) - nie wiem co to i napisane, że droga to odpada ;)

Soczewica, ciecierzyca- w jakiej formie to się je? ;) Gotowane czy to w słoiczkach się kupuje w jakiejś zalewie? Serio, nie wiem ;) Fasola- chodzi o szparagową?

Chleb tylko kupowany, nie mam pojęcia czy w dostępnych obok mnie piekarniach są prawdziwe razowce... Dodam, że mam piekarnie takie kameralne, nie kupuję pieczywa w supermarketach - o ile to coś zmienia.

Co do mięs jestem dosyć ograniczona- z reguły mam dostępny schab, piersi, polędwiczki wieprzowe, mielone z indyka, wszystkie części kury. Te przepiórki, dziczyzna, wołowina - chyba nie na moją kieszeń i nie wiem nawet gdzie to kupić.

Ryby - uzależnione od ceny, makrele wędzone spokojnie mogę kupować, jakie filety do smażenia niedrogie raczej też.

Średnio może być z orzechami, bo są drogie z tego co zauważyłam :(

Mam też problem z warzywami, bo nie wiem jak jeść warzywa tak właściwie... Surówki mam w bufecie w pracy, to nie problem, ale jak je jeść w weekend, w domu? Uwielbiam białą rzepę na kanapki, ogórka zielonego, pomidora. Takie mrożone warzywa na patelnię jakoś średnio, na siłę zjem, ale bez przyjemności i z przymuszeniem. Lubię gotowany bób i gotowaną fasolkę szparagową. Uwielbiam sałatkę grecką, ale składniki są dosyć drogawe, więc raczej od święta. I właściwie więcej warzyw nie znam...

Zmieniony przez - Musia w dniu 2012-04-14 22:23:16

Zmieniony przez - Musia w dniu 2012-04-14 22:24:14

na pewno dasz rade, dziewczyny dadzą Ci wycisk, ale musisz bardzo chcieć zawalczyć o siebie. Ja tez jestem ograniczona finansowo ale udało mi sie lekko wyrzeźbić za pomocą hantli, drążka, piłki do ćwiczeń i zwykłych dywanówek bo nie stać mnie na siłownie. co do zdrowego jedzenia to fakt, jest trochę droższe ale można pokombinować. życzę powodzenia!

Sam byłem jeszcze niedawno "wielki". ZERO, ZERO, ZERO szacunku dla takich ludzi. Głupie gadanie, że się nie da. GARDZĘ

Nie masz jakiegokolwiek pojęcia o diecie/treningu.
Widać od razu, że ci sie nie chce, skoro nawet nie szukasz informacji jakichkolwiek.