agaknie, w pierwszej serii 3x8 bierzesz więcej niż w pierwszej serii 3x10. w kolejnych tez więcej.
Przed przysiadem i mc zrób rozgrzewkę 15 pow x 20kg
słonecznik wywal, lepsze są orzechy włoskie, migdały albo brazylijskie (tylko, że one są droższe)
Przyjęłam i wprowadzam w życie ze skutkiem natychmiastowym:)
A_legraOł jeee, kolejna Poznanianka! Witam, witam! Widzę, że chodzimy na siłownie w zupełnie przeciwnych częściach miasta. No mojej na wolnych ćwiczy tylko jedna laska, i z reguły się mijamy:/ Szkoda. Trzymam kciuki i będę zaglądać:)
Nic nie stoi na przeszkodzie żeby się kiedyś umówić - w samo południe, na siłowni w połowie drogi:D W ogóle można by kiedyś pomyśleć o spotkaniu większą bandą:)
CzarnulaJak sie dobrze macie wszystkie prawie z Poznania a ja taki rodzynek z Wisly
Żaden problem - możemy Cię przygarnąć:) Z rodzynka ewoluujesz w pyrę:)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Dzień 18
Trudno mi sobie uzmysłowić co dziś działo się na siłowni - zdecydowanie udało mi się odbyć jeden z najsłabszych treningów w mojej 18-sto dniowej karierze. I wszystko zawdzięczam sobie, bo nie potrafiłam się dziś skupić - zupełnie jakbym stała obok, a ktoś sobie ćwiczył moim ciałem.
Trening B 3*10
A. MC
50*/40/40/37,5 - już tłumaczę dlaczego tak. Otóż pomyliłam ciężary - w mojej alternatywnej matematyce wyszło, że 20 + 2*10 + 4*2,5 = 40 (miałam zaczynać od 37,5, nie mogłam znaleźć talerzy 1,25 - więc wzięłam 2,5) i dopiero przy 4 serii zorientowałam się, że mam 2*10 a nie 2*5. Początkowo miałam problemy z poderwaniem sztangi, później z techniką i było dla mnie jasnym - regres jak 150. Dlaczego tak duży? Nie wyspałam się? Nie najadłam? A ja po prostu talerze złe wzięłam. Ale przynajmniej jeden Pan technikę mi poprawił - tak Go litość za serce chwyciła:)
* 6 powtórzeń - walczyłam:D
B1
Wyciskanie sztangi stojąc 12/12/12 - ciężar stoi. Nie lubię wyciskać, a z tymi 12 kg 3 ostatnie powtórzenia robię ledwo co (mimo, iż pierwsze 5 idzie całkiem ładnie i gładko, później dopada mnie niemoc).
B2 Drążek górny do klatki (szer. nachwyt)
22,5/22,5/20 - znów pomyłka w ciężarach. Byłam pewna, że zaczynam od 20 kg (chciałam zrobić 20/20/22,5). W drugiej serii technika zaczęła padać pod koniec - dziwnie się wykrzywiałam i uznałam, że zmniejszę ciężar. Patrzę - a tu 22,5.
C1 Wypady
20/20/25 - plecy proste - pilnowałam:) Przy drugiej nodze zaczynają mnie już boleć barki i przedramiona. Chyba zacznę zmieniać kolejność nóg w poszczególnych seriach.
C2 Uginanie nóg leżąc
15/15/20 - starałam się kontrolować ciężar. Przy 20 kg trudno jest mi dotknąć wałkiem pośladków, staram się unikać zrywów.
D Pompki
20/10/8+2 - 1 seria damskie na rozgrzewkę (potrzebowałam po wcześniejszych ćwiczeniach zrobić coś, co znam), dalej męskie - ale wydaje mi się, że wyjątkowo płytkie.
+ 20 min aeroby
+ 20 km rowerem (15+5)
Przyznam, że trening mnie dziś wyczerpał - zazwyczaj kończyłam go z dość dużą dawką zapału, mimo iż byłam zmęczona i nie wyobrażałam sobie dalszych ćwiczeń, to siłą woli dociskałam jeszcze w drodze do domu. A dziś ledwie dopedałowałam to moje 15 km do domu.
Ciekawe jakie zmiany przyniesie 3*8:)
Miska
Suplementacja:
- tran, magnez, wapń, cynk, wit. D i B6
- zielona herbat
- warzywa dziś stosunkowo ubogo, zastanawiam się, czy jest to przyczyna mojego głodu:)
Pytania
1. Jak widzicie spożycie zaraz po siłowni owocu - przed wejściem na rower i ruszeniem w drogę powrotną? Traktuję to jako taki zastrzyk energii na trasę, a właściwy posiłek potreningowy zjadam po powrocie.
2. Rozumiem, że jeśli masło - to tylko klarowane. Czy ja na redukcji w ogóle mogę masło? Myślę głównie o jajecznicy na maśle.
3. Chciałabym po miesiącu zmagań zrobić pomiary kontrolne - zobaczyć, w którą stronę wszystko idzie, jeśli w ogóle idzie. Ma to sens?
Zmieniony przez - ZebroAdama w dniu 2012-03-22 20:49:33