cyfrzak-konsternacja

a tak na szybko moje spostrzeżenia. Nie tyję w brzuchu. Najszybciej dostaję po przestrzeni nad stanikiem i w udach. Ma to znaczenie?

grunt to nie panikować i nie ulegac ekstremalnym podejściom dietycznym umiar we wszytskim wskazany
Sposób tycia sugeruje dietę i na pewno dobrze ci będzie z wiekszą ilościa ww . jednak wciąz ta diete masz niedobrą, twarogu za duzo, lepiej dla ciebie byś podnisoła sobie tłuszcz do poziomu ok 60-70g i obnizyła białko , za duzo przetworzonych produktow w diecie i ten jogurt ...

Jogurt.Przyzwyczajenie podpowiada, że jest wskazany przy choróbsku i przyjmowaniu laków jako takie zabezpieczenie dla jelit. Owszem, mogę go zastąpić probiotykiem w proszku.

Przyznaję się do tego, że wpisane ilości są wklepane na oko. Nie wiem ile zużywam masła na posmarowanie 1 kromki. Nie posiadam jeszcze wagi spożywczej

Napisałaś mi o przetworzonej żywności. Tak patrzę na to co zjadłam dzisiaj i gdybam o co chodzi. Że drób z fermy? grahamka z nie wiadomo czego? Mleko pełne hormonów?

Chleb własnego wypieku, bo sklepowym nie ma co wierzyć. Często są barwione karmelem a obok żytniego chleba na zakwasie nawet nie leżały. Jak nie masz sprawdzonego zródła a samej nie chce Ci się piec to możesz zrezygnować z chleba a sięgać po inne źródła węgli.
Produkty mleczne omijaj te chude, light, lekkie, 0% , bo one są mocno przetworzone. Jedz np. twaróg półtłusty a ideałem byłoby zdobycie prawdziwego, wiejskiego mleka i takiego twarogu albo robienie samej twarogu z mleka wiejskiego. Nie możesz jednak stawiać na produkty mleczne jako główne źródło białka. Ogranicz je do 150g dziennie. Za to wcinaj więcej jajek, mięsa (różnego, a nie kurczaki), ryb, warzyw strączkowych. Jeśli jogurt to naturalny a nie owocowe activie czy inne cuda.
Masz problem z tłuszczami a te najłatwiej dobić. Wystarczy dodać oliwę z oliwek do sałatki, orzechy, awokado, masło, ryby, olej kokosowy. Do wyboru do koloru

Jeśli nie czytałaś to zajrzyj tutaj:
https://www.sfd.pl/-t752315.html

Hej Oveja

Nad chlebkiem własnej roboty się zastanawiam. Tylko boję się, że obrączkowy mnie wyśmieje za zupełne przerzucenie się w jadłospisie..No nic. Najwyżej znowu udowodnię, że nic mnie tak nie motywuje jak droga pod wiatr

Znalazłam dziennik innej dziewczyny po dukanie. Mam na kim się wzorować Przeglądam też masę dzienniczków-myślę, że i ja się podciągnę

Aktualnym zmartwieniem jest zupełny brak obeznania w sporcie siłowym. Na siłkę nie chodzę..chciałabym móc ćwiczyć w domu +bieganie/nordic i rower. W dziale rowerowym nie ma żadnych planów treningowych więc wcielę swoje z ubiegłego roku czyli 3x33km i 2x50km tygodniowo. Może wyrzucę 1 50 na rzecz biegania czy nordica żeby nie zaprzepaścić ramion bo na rowerze nijak one nie pracują
Co o tym myślicie?

ps. jak się wstawia avatar? z poziomu profilu mi nie wgrało..

Zmieniony przez - cyfrzak w dniu 2012-03-15 08:59:46

cyfrzak też się borykam z tłuszczowstrętem Ja na razie wprowadzam go głównie jako dressingi do sałatek (oliwa z oliwek) i tłuste ryby morskie łosoś, makrela.
Mój ulubiony dressing do sałat to oliwa, czosnek, sól morska i zioła - niby proste, ale bardzo smaczne o ile się lubi czosnek.
Też kocham rower, ale jeszcze dla mojego organizmu jest za zimno (skłonności do przeziębień i zapalenia uszu).

Co do avatara, musisz zobaczyć czy ma dobry rozmiar (80px x 80 px) i czy nie jest za duży (15Kb), bo inaczej Ci nie wrzuci.
Życzę powodzenia w dążeniu do celu.

Tak sobie przypomniałam, że zaraz po urodzeniu wpychano we mnie oliwy różnej maści. Jaką ja wtedy miałam piękną cerę i zero problemów z jelitami.
Ja na rowerze jestem pełny rok. W zimę spuszczam troszkę powietrza z dętek i też jeżdżę. Do tego uwielbiam spinning. Teraz będę miała jeszcze fajniej bo mój syn zaczyna naprawdę pokazywać na co stać jego 8-mio letnie nóżki i kręci ze mną od miesiąca.
Dzisiaj dołożyłam i łyżkę oliwy i standardowo tran. Do tego makrela. Ciekawe jak się mój dzień przedstawi wieczorem.

Wczoraj poćwiczyłam na dywanie i mam obolały brzuch. Nawet bym się z tego cieszyła ale dostałam okresu i jakoś miejsca nie mogę sobie znaleźć..

Oby do wieczora

Ja też kocham rower bardzo za nim tęsknię, i odwiedzam go często w garażu. Już się nie mogę doczekać, aż wyzdrowieję i zacznę sezon - zamiast autem do pracy rowerem

a jeśli chodzi o Twoją fobię do tłuszczu, to nie rozumiem... ja tam lubię pełnotłuste żarcie tłuste ryby, olej lniany i orzechy mniam mniam. Dziś się trochę zagalopowałam i wyszło mi 12g T za dużo, ale przynajmniej nie jestem głodna i jest mi ciepło, mimo chorych zatok i gorączki

A no fobia..
Jest 18 a ja mam pełny bilans zapewniony. Mam nadal glod na nie wiem co. Nie ma jak hormony szaleją.

zjedz warzywo i napij się ciepłej herbaty, najlepiej zielonej ja tak robię jak mam bilans na full a jestem głodna