djfafaTylko pytanie co znaczy nadmiar? Dla Ciebie faftaq zapewne 200% zalecanego RDA już będzie niebezpieczne dla zdrowia, bo wszak rekomendacje są naukowe.
- co to za idiotyczne stwierdzenie dotyczące mojej osoby?
przyjmowane RDA często ma spore ograniczenia i w świecie nauki - podlega regularnej krytyce i polemikom. Wystarczy poczytać choćby trochę o badaniach nad zapotrzebowaniem na witaminę C, różnicach przy eksperymentach bilansowych, czy z użyciem izotopów etc by stwierdzić, że 70 czy 80mg na dobę - to trochę mało i 200% RDA nie stanowi absolutnie przesady. Z drugiej strony studiując literaturę na temat możliwych konsekwencji zdrowotnych wynikających z nadpodaży żelaza łatwo dojść do wniosku, że 200% RDA to stosunkowo za dużo. Problematyczny może być także cynk - ze względu na wpływ na retencję miedzi dawek przekraczających 12 - 16mg, ale już przyjmowanie 200% RDA magnezu nie stanowi moim zdaniem żadnego problemu, a w wielu wypadkach może być wskazane.
Dobór dawki suplementu ma charakter indywidualny i rozpatrywany powinien być w dość szerokim kontekście (niedoborów pokarmowych, strat związanych z aktywnością czy trybem życia, stanem zdrowia i przyjmowaniem innych suplementów).
djfafaJak pisałem tutaj wielokrotnie od kilku lat nie schodzę poniżej 1000 mg wit. C dziennie i dla mnie to dawka minimalna która może pozytywnie oddziaływać na organizm, do tego inne "zabójcze" dawki witamin np. 2000 IU wit. D. Dziwnym trafem te szkodliwe dawki witamin wyleczyły mi chorobę na którą medycyna nie ma lekarstwa a inne "negatywne" objawy to brak chorób typu przeziębienia, samopoczucie na 10 mimo stresującej pracy, mało snu itp.
- Kolego, ani dawka 1g wit C na dobę, ani 2000IU
witaminy D to nie są dawki zabójcze mój drogi. W wielu wypadkach są po prostu nieuzasadnione, a czasem mogą być dla zdrowia niekorzystne. Ale zabójcze nie są, więc nie wiem po co koloryzować wypowiedź takim językiem.
djfafaMożna poczytać fora amerykańskie ludzie po 20 lat biorą po 10 gram wit. C dziennie i jakoś spektakularnych zgonów z przedawkowania nie ma za to same pozytywne komentarze owszem. Jakoś w tym przypadku nauka nie idzie w parze z praktyką
- nie przypominam sobie by konwencjonalna nauka wspominała coś o spektakularnych zgonach po dużych dawkach witaminy C.
To, że spektakularnych zgonów nie ma, nie znaczy że bardzo wysoka podaż witamin szkodliwa dla zdrowia być nie może - bo oczywiście może, a na jakiej zasadzie - wspominał już Kazam i ja wspominałem. No, ale posługując się takimi jak przedstawiona przez Ciebie obserwacjami dotyczącymi praktyk kolegów na zagranicznych forach - oczywiście trzeba przyjąć, że 10g wit C w dłuższej perspektywie czasowe jest nie tylko w 100% bezpieczne - bo nikt spektakularnie nie umarła - ale i korzystne dla zdrowia - bo są pozytywne komentarze...
Tyle, że towarzystwa wzajemnej adoracji powstają właśnie po to by łączyć się określonym podejściu do określonego zagadnienia czy zabiegu. Wejdź sobie na forum "optymalnych" a poczytasz niemal same pozytywne opinie o pasztetach i kiełbasie podbudowane prostującymi "wypaczoną naukę współczesną" odniesieniami do biochemii Harpera...
Zmieniony przez - faftaq w dniu 2012-01-29 11:49:55