Szacuny
4
Napisanych postów
2914
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
17433
Bruce Lee - mam najwyrażniej dosyć tego podejścia którym się reprezentujesz. O sztukach walki to widzę wiesz tyle co żaba o seksie oralnym. Jeżeli jedyną różnicą którą dostrzegłeś jest to, że nie bije się na głowę to już nic nie warto dodawać.
Boruta tzw. kumite-dachi to już jest prawie zawsze postawa bokserska, ręce wysoko, barki chronią głowę, postawa krótka i stosunkowo wąska i braca nóg daleka od czasu Oyamy. Techniki proste bite z barku i biodra zdecydowanie bardziej przypominają technikę bokserską niż technikę tradycyjnego karate. Bicie seriami to też raczej nie domena karate.
Pamiętasz Legockiego ? Taki mały człowieczek z 2 Danem, wchodził mae i walił masówkę technikami ręcznymi w różnych płaszczyznach. Co tu gadać: Warchoła pamiętasz z jakiś mistrzostw kraju. Robił dokładnie to samo.
A że kyokushin podzielił się sportowo na jakieś clikery i inne cuda to już tylko najlepszy sposób na dewiacje sportowe.
Szacuny
11149
Napisanych postów
51570
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Kumidachi to nic nowego. Byla podstawa juz 11 lat temu. Przynajmniej w Gdyni u Niedzwiedzia. Ale nie uwazam zeby to byla zbytnio bokserska pozycja. Nie przypominam tez sobie chronienia barkiem szczeny, a i garda tez za obszerna byla. Nie mozna mowic o bokserskiej pracy rak przy braku uderzen i obron na glowe.