Witam, wczoraj był dzień nietreningowy, byłem tylko na salce delikatnie poćwiczyć. Wrzucam tylko godzinę wcześniej, ale zawsze postęp.
W piątek również będzie progres w tym względzie i oby nie tylko w tym hehe.
Co do formy wrzucania wyników jeszcze, mam nadzieję, że już tak zostanie i nic nie będę zmieniał, widziałem już podobny sposób spisywania wyników u paru osób tutaj na forum i wydał mi się ok, toteż zgapiam.
Dzień treningowy nr 6 - 11.01.2012
Poziom: II
B1 10/10/10/10/10/10 = 60
(+6)
A3 10/10/10/10/10/10 = 60
(+6)
A2 10/10/10/10/6/7 = 53
(+3)
C1 10/10/10/10/10/10 = 60
(+6)
E 10/10/10/10/10/10 i 10/10/10/10/10/10 = 60+60=120
(+6 i +6)
F 10/10/10/10 = 40
(+4)
G 15/15/15/15/15/15 = 90
(+6)
H 6/6/6/6/6/6 = 36
(+6)
K2 15/15/15 (wczoraj robione na 140 cm, dziś na 130)
Rozciąganie (~35 minut) + 10 minut treningu przepony.
Ogólnie czuć już te ilości, już przy dipach coraz ciekawiej, ale jeszcze do 12 powt. spokojnie, nie dowiem się jednak tego, bo przechodzę na następny poziom od poniedziałku jak mówiłem. Już się nie mogę doczekać III poziomu.
Poza tym myślę, że jestem gotów.
A3 też od czwartej serii zaczyna dawać, a A2 to niestety jedyne ćwiczenie w którym nie daję rady dojechać bez spalonej serii. Ale pocieszam się, że
jest progres w powtórzeniach. C1 zadziwiająco w porządku, mimo, że tego nie czuję to pewnie ściana jest gdzieś niedaleko hehe.
Reszta okej, zastanawia mnie tylko ostatnie ćwiczenie K2, czy kogoś jak mnie bolały łokcie od tego? Czy to po prostu taki okres adaptacyjny? Będę wdzięczny za wszelkie rady!
Affro miał dzisiaj zajęty dzień, ale jest teraz w trakcie ćwiczeń, więc wrzuci efekt niebawem. Pozdrawiam!