kylhar zdecydowanie wolę kata, a kumite się po prostu boję.
Powinno być zdecydowanie na odwrót
!!!
Sparringi nauczą Cię walki i przezwyciężenia strachu. Złapiesz przy tym trochę obicia. Będziesz także wiedział, jak zareagować na ulicy. A formy? Moim zdaniem to niepotrzebna strata czasu na treningu, ale jak ktoś lubi to niech sobie ćwiczy, nie bronię nikomu. Ja bym na twoim miejscu olał układy i zaczął sparrować bardziej. Po za tym nie ma się czego bać, bo:
- Podczas walki masz ochraniacze i rękawice.
- W walce są zasady, na treningu chyba nikt Cię nie skopie czy zawoła kolegów do pomocy.
- Nad bezpieczeństwem czuwa trener.
- Jeśli jesteś początkujący, to możesz poprosić o przerwę swojego sparringpartnera.
- Na kumite nikt nie będzie bił z całej siły (czasami zdarzają się narwańcy, ale to raczej rzadkość). Pełny kontakt jest dla zaawansowanych, więc nikt nie będzie Twojemu przeciwnikowi kazał bić na maxa.
- Przeważnie walczysz z gościem, który ma podobne umiejętności techniczne/
warunki fizyczne (co nie oznacza, że masz walczyć tylko ze słabszymi).
Coś jeszcze
?