Jeżeli tak to ban
...
Napisał(a)
adzik myślisz? Może nie ma dostępu do internetu... To jest bardzo możliwe, bo szkoda by było żeby całą dotychczasową pracę zaprzepaścił.
Jeszcze przyjdzie czas
...
Napisał(a)
Panowie, jakiego zwątpienia! Pisałem wcześniej ze mam delegacje na wschód i bedzie problem. Dzisiaj lub jutro wrzuce zaległą ralacje i kilka przemyśleń odnośnie tego co robie. Aczkolwiek, cel osiągnięty. Mam ogromne pokłady motywacji mimo tego że od 3 dni spałem może razem z 10h
Mój dziennik-
http://www.sfd.pl/DT_Mr._Bastard_Project.-t1047550.html
...
Napisał(a)
Jesteś!
Tak właśnie myślałem, że przecież nie mogłeś w siebie zwątpić. Teraz czekam na Twoje wpiski.
Pozdro!
Tak właśnie myślałem, że przecież nie mogłeś w siebie zwątpić. Teraz czekam na Twoje wpiski.
Pozdro!
Jeszcze przyjdzie czas
...
Napisał(a)
Czw., Pt., Sob. 15,16,17.12.2011 Delegacja
Czwartek, godzina 7.00 wyjazd na Ukrainę. Cel podróży to Akademia Ostrogska- jak się później okazało, Zamość i Ostróg są powiązane poprzez Katarzynę z Ostrogskich, żonę założyciela Zamościa Jana Zamoyskiego. Więc teoretycznie byliśmy u siebie w domu. Podróż minęła dość szybko, małe problemy na granicy nie przeszkodziły nam wjechać na teren naszego wschodniego sąsiada. Jakież było moje wielkie zdziwienie kiedy zderzyłem się z tą kulturą. Zdawałem sobie, że jest znaczna różnica jeżeli chodzi o poziom życia, ale nie aż taka. Przykładem są ulice miast, w Łucku na tych samych ulicach jeżdżą samochody sygnowane marką ZSRR razem z Leksusami. Jak się później okazało to nie było wszystko.
Koło 15 byliśmy już na miejscu, zakwaterowanie w domku wykładowcy (dwupiętrowy domek, z kominkiem, 2 łazienkami) i wyjście na mecz z ludźmi nas goszczącymi. Moja kondycja nie jest świetna ale wystarczyła na szybki mecz futsalu, który zakończył się remisem.
Następnie poszliśmy do pobliskiej knajpki na kolacje.
Ukraińska kuchnia nie jest tragiczna, brakowało mi jedynie dużych porcji mięsa. Po kolacji szybkie zakupy, i powrót do domku na imprezę.
Niesamowitą przygodą okazał się spacer o 2 nad ranem Ostrogskimi ulicami. Klimat jak z amerykańskiego filmu o brudnych ulicach.
następnego dnia znów pobudka o 7 rano, szybki prysznic i podróż do Kijowa- tu zrobiono nam niespodziankę.
Najadłem się strachu, bo zawieruszył mi się paszport, jednak wszystko skończyło się dobrze. podróż kijowskim metrem, kolejne zderzenie z tą cywilizacją i kolejna porcja przemyśleń.
Zwiedziliśmy trochę miasta, potem wizyta w "Wierchownej Radzie"- parlament Ukraiński. Oraz spotkanie z przedstawicielem tamtejszej opozycji. Powrót do Ostroga, zakupy, gotowanie pierogów i kolejna noc przy wódce, piwie i rozmowie.
Ostatni dzień, naszej wizyty zakończył się krótką debatą ze studentami z Ukrainy, zwiedzaniem zamku Ostrogskiego i powrotem w śnieżycy do Polski.
Była to moja pierwsza tak daleka delegacja, jak i pierwsza wizyta na Ukrainie. Jestem pod ogromnym wrażeniem poziomu jaki reprezentuje to społeczeństwo, a w szczególności ludzie których spotkaliśmy. Świadomość społeczna, wielki patriotyzm i jednocześnie świetne opanowanie języków, zmotywowały mnie do jeszcze większego wysiłku w pracy nad własną osobą.
Tutaj zamieszcze kilka zdjęć z Ostroga i Kijowa. Nie będzie ich dużo gdyż przeważnie mam zdjęcia z moja osobą, lub współtowarzyszami tułaczki. O diecie ani słowa bo do dzisiaj odbiega ona od standardów- jednak waga dzisiaj rano trzyma się na b.dobrym poziomie. Wieczorem dzisiejsza wypiska, razem ze zdjęciami śmieciowego żarcia, a od jutra wracamy do normalnego funkcjonowania.
Zamek Ostrogski, a raczej jego pozostałości
Siedziba władz Ukrainy
jeżeli dobrze pamiętam jest to Majdan, miejsce pomarańczowej rewolucji
Czwartek, godzina 7.00 wyjazd na Ukrainę. Cel podróży to Akademia Ostrogska- jak się później okazało, Zamość i Ostróg są powiązane poprzez Katarzynę z Ostrogskich, żonę założyciela Zamościa Jana Zamoyskiego. Więc teoretycznie byliśmy u siebie w domu. Podróż minęła dość szybko, małe problemy na granicy nie przeszkodziły nam wjechać na teren naszego wschodniego sąsiada. Jakież było moje wielkie zdziwienie kiedy zderzyłem się z tą kulturą. Zdawałem sobie, że jest znaczna różnica jeżeli chodzi o poziom życia, ale nie aż taka. Przykładem są ulice miast, w Łucku na tych samych ulicach jeżdżą samochody sygnowane marką ZSRR razem z Leksusami. Jak się później okazało to nie było wszystko.
Koło 15 byliśmy już na miejscu, zakwaterowanie w domku wykładowcy (dwupiętrowy domek, z kominkiem, 2 łazienkami) i wyjście na mecz z ludźmi nas goszczącymi. Moja kondycja nie jest świetna ale wystarczyła na szybki mecz futsalu, który zakończył się remisem.
Następnie poszliśmy do pobliskiej knajpki na kolacje.
Ukraińska kuchnia nie jest tragiczna, brakowało mi jedynie dużych porcji mięsa. Po kolacji szybkie zakupy, i powrót do domku na imprezę.
Niesamowitą przygodą okazał się spacer o 2 nad ranem Ostrogskimi ulicami. Klimat jak z amerykańskiego filmu o brudnych ulicach.
następnego dnia znów pobudka o 7 rano, szybki prysznic i podróż do Kijowa- tu zrobiono nam niespodziankę.
Najadłem się strachu, bo zawieruszył mi się paszport, jednak wszystko skończyło się dobrze. podróż kijowskim metrem, kolejne zderzenie z tą cywilizacją i kolejna porcja przemyśleń.
Zwiedziliśmy trochę miasta, potem wizyta w "Wierchownej Radzie"- parlament Ukraiński. Oraz spotkanie z przedstawicielem tamtejszej opozycji. Powrót do Ostroga, zakupy, gotowanie pierogów i kolejna noc przy wódce, piwie i rozmowie.
Ostatni dzień, naszej wizyty zakończył się krótką debatą ze studentami z Ukrainy, zwiedzaniem zamku Ostrogskiego i powrotem w śnieżycy do Polski.
Była to moja pierwsza tak daleka delegacja, jak i pierwsza wizyta na Ukrainie. Jestem pod ogromnym wrażeniem poziomu jaki reprezentuje to społeczeństwo, a w szczególności ludzie których spotkaliśmy. Świadomość społeczna, wielki patriotyzm i jednocześnie świetne opanowanie języków, zmotywowały mnie do jeszcze większego wysiłku w pracy nad własną osobą.
Tutaj zamieszcze kilka zdjęć z Ostroga i Kijowa. Nie będzie ich dużo gdyż przeważnie mam zdjęcia z moja osobą, lub współtowarzyszami tułaczki. O diecie ani słowa bo do dzisiaj odbiega ona od standardów- jednak waga dzisiaj rano trzyma się na b.dobrym poziomie. Wieczorem dzisiejsza wypiska, razem ze zdjęciami śmieciowego żarcia, a od jutra wracamy do normalnego funkcjonowania.
Zamek Ostrogski, a raczej jego pozostałości
Siedziba władz Ukrainy
jeżeli dobrze pamiętam jest to Majdan, miejsce pomarańczowej rewolucji
Mój dziennik-
http://www.sfd.pl/DT_Mr._Bastard_Project.-t1047550.html
...
Napisał(a)
Nic tylko pozazdrościć takiej delegacji. Fajnie jest poznać kulturę innego narodu, który stosunkowo jest od nas oddalony w bardzo małym promieniu.
Wracaj do normalnej michy, jutro na dobry trening i wszystko będzie jak się należy.
Pozdro!
Wracaj do normalnej michy, jutro na dobry trening i wszystko będzie jak się należy.
Pozdro!
Jeszcze przyjdzie czas
...
Napisał(a)
Zmiany:
112kg - 85kg
85kg - 98kg
98kg -
'To staje sie coraz łatwiejsze..'
...
Napisał(a)
Niedziela 18.12.2011 OFF
Tak jak wspominałem, dzisiaj jeszcze dzień na luzie co widać po diecie między innymi.
jedzenie skończe po 14 porcją odżywki.
___________________
Innej opcji nie przewiduje, wracamy do założenia bez paniki jakiejś wielkiej że waga stoi. Po prostu cały progres potrwa troszkę dłużej
Tak jak wspominałem, dzisiaj jeszcze dzień na luzie co widać po diecie między innymi.
jedzenie skończe po 14 porcją odżywki.
___________________
maxwell1Nic tylko pozazdrościć takiej delegacji. Fajnie jest poznać kulturę innego narodu, który stosunkowo jest od nas oddalony w bardzo małym promieniu.
Wracaj do normalnej michy, jutro na dobry trening i wszystko będzie jak się należy.
Pozdro!
Innej opcji nie przewiduje, wracamy do założenia bez paniki jakiejś wielkiej że waga stoi. Po prostu cały progres potrwa troszkę dłużej
Mój dziennik-
http://www.sfd.pl/DT_Mr._Bastard_Project.-t1047550.html
...
Napisał(a)
Najważniejszy jest efekt Twojej pracy. Fakt jak już napisałeś wszystko się przedłuży, ale będzie ok.
Jeszcze przyjdzie czas
...
Napisał(a)
tak, najgorsza jest świadomość, że trzeba wrócić do diety jutro. Ciągnie do śmieci nadal ale to nic, złamie psychikę jutro na treningu
Mój dziennik-
http://www.sfd.pl/DT_Mr._Bastard_Project.-t1047550.html
Poprzedni temat
FBW cel MASA
Następny temat
Ocena i poprawki planu ćwiczeń - Białko na początek.
Polecane artykuły