...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
Margarito zawsze będzie problemem, w gipsowych bandażach czy bez nich. Cotto jest teraz trochę bardziej ospały w ringu niż 3 lata wcześniej. Ciekawe jak z formą u Margarito, nie widziałem jeszcze jego żadnej walki od kiedy zabrano mu licencję.
Dopóki walczysz Jesteś zwycięzcą...
...
Napisał(a)
Właśnie obejrzałem 2 epizod HBO 24/7. Oboje cholernie poważnie traktują tą walkę i zapierniczają jak tylko się da. Nie mogę się już doczekać tej walki. Mam nadzieję że się nie zawiodę. Na powtórkę z pierwszego starcia nie liczę ale jadka musi być!!!
"I try to catch him right on the tip of the nose, because I try to push the bone into the brain." (M.Tyson)
...
Napisał(a)
No bez jaj...Margaryna wygląda jak Pacino w "Carlito's Way"
Wolak, Rodriguez, Margaryna, Cotto...jak nic gala roku.
Wolak, Rodriguez, Margaryna, Cotto...jak nic gala roku.
The bigger they come. The harder they fall.
...
Napisał(a)
Hehe moze w ten sposób chce zastraszyć Miguela .
Masz rację Kotaro szykuje się bardzo fajna gala.
HBO BOXING: RING LIFE - MIGUEL COTTO
Porażka z rąk Antonio Margarito (38-7, 27 KO) nieco zahamowała karierę Miguela Cotto (36-2, 29 KO), który od tego czasu nie błyszczał już na tle naprawdę mocnych rywali. W nocy z soboty na niedzielę 'Junito' będzie mógł powetować sobie tamtą porażkę, jednak od jego przeciwnika znów bije ten sam rodzaj pewności siebie, co przed trzema laty, a coraz więcej ekspertów ryzykuje stwierdzenie, że historia się powtórzy...
bokser.org
HBO BOXING: RING LIFE - ANTONIO MARGARITO
Już za kilka dni Antonio Margarito (38-7, 27 KO) postara się udowodnić, że nie jest skończony po bolesnych porażkach z rąk Shane'a Mosleya i Manny'ego Pacquiao. Dla 'Tornada z Tijuany' rewanżowe starcie z Miguelem Cotto (36-2, 29 KO) jest ważne również z innej przyczyny. Jeżeli Margarito zdoła ponownie pokonać Portorykańczyka albo chociaż postawi mu zacięty opór, może uratować swoją karierę i reputację, która bardzo ucierpiała po ujawnieniu tzw. "afery bandażowej".
bokser.org
Masz rację Kotaro szykuje się bardzo fajna gala.
HBO BOXING: RING LIFE - MIGUEL COTTO
Porażka z rąk Antonio Margarito (38-7, 27 KO) nieco zahamowała karierę Miguela Cotto (36-2, 29 KO), który od tego czasu nie błyszczał już na tle naprawdę mocnych rywali. W nocy z soboty na niedzielę 'Junito' będzie mógł powetować sobie tamtą porażkę, jednak od jego przeciwnika znów bije ten sam rodzaj pewności siebie, co przed trzema laty, a coraz więcej ekspertów ryzykuje stwierdzenie, że historia się powtórzy...
bokser.org
HBO BOXING: RING LIFE - ANTONIO MARGARITO
Już za kilka dni Antonio Margarito (38-7, 27 KO) postara się udowodnić, że nie jest skończony po bolesnych porażkach z rąk Shane'a Mosleya i Manny'ego Pacquiao. Dla 'Tornada z Tijuany' rewanżowe starcie z Miguelem Cotto (36-2, 29 KO) jest ważne również z innej przyczyny. Jeżeli Margarito zdoła ponownie pokonać Portorykańczyka albo chociaż postawi mu zacięty opór, może uratować swoją karierę i reputację, która bardzo ucierpiała po ujawnieniu tzw. "afery bandażowej".
bokser.org
"I try to catch him right on the tip of the nose, because I try to push the bone into the brain." (M.Tyson)
...
Napisał(a)
Ciekawa walka...
Wszystko zależne jest od formy Margaryny i taktyki Cotto...
Margaryna ciekawe czy walczył wtedy z gipsem,bo jeśli tak,to mial handicap...I po drugie,Cotto moze wiele zmienic w technice...
Co nie zmienia faktu,że rozmiar i siła Margaryny i tak będzie problemem dla Cotto...Szczęka = beton...Koresponencyjnie,to on dał lepszą walkę z Mannym od Cotto i na odwrót z Mosleyem...Styl jest po stronie Margaryny...
Na razie nie mam typu(zmieniam zdanie),ale widzi mi sie decyzja i to bliska dla któregoś z zawodników,nawet mimo rozbicia Margaryny...
Zmieniony przez - Cezi1987 w dniu 2011-11-30 14:58:09
Wszystko zależne jest od formy Margaryny i taktyki Cotto...
Margaryna ciekawe czy walczył wtedy z gipsem,bo jeśli tak,to mial handicap...I po drugie,Cotto moze wiele zmienic w technice...
Co nie zmienia faktu,że rozmiar i siła Margaryny i tak będzie problemem dla Cotto...Szczęka = beton...Koresponencyjnie,to on dał lepszą walkę z Mannym od Cotto i na odwrót z Mosleyem...Styl jest po stronie Margaryny...
Na razie nie mam typu(zmieniam zdanie),ale widzi mi sie decyzja i to bliska dla któregoś z zawodników,nawet mimo rozbicia Margaryny...
Zmieniony przez - Cezi1987 w dniu 2011-11-30 14:58:09
...
Napisał(a)
Tutaj dla przypomnienia Cotto vs Mayorga...
Noi...Mayroga,to cepiarz...Margaryna,to również cepiarz,ale ma kilka fajnych elementów technicznych...
Mayorga miał być rozboksowanym wrakiem z Cotto,a dał niemal 12 rund...
Margaryna z Cotto pierwszą walkę wygrał,teraz sie stoczył,ale jest aż o 5 cm wyższy od Mayorgi i ma 10 cm dłuzszy zasięg(suche dane z boxreca,nie chce mi się dokładnie sprawdzać,ale Margaryna jest na pewno większy)...Cotto widocznie traci z takimi fizolami...
Margaryna będzie problemem...Chyba,ze totalnie sie stoczył...Ale ma gabaryty...Ciekawa walka...I chyba znowu będą problemy...Margaryna jest chyba za twardy na porażkę(jak Mayorga) przed czasem...A duży jest i macha cepami...
Zmieniony przez - Cezi1987 w dniu 2011-11-30 16:57:51
Noi...Mayroga,to cepiarz...Margaryna,to również cepiarz,ale ma kilka fajnych elementów technicznych...
Mayorga miał być rozboksowanym wrakiem z Cotto,a dał niemal 12 rund...
Margaryna z Cotto pierwszą walkę wygrał,teraz sie stoczył,ale jest aż o 5 cm wyższy od Mayorgi i ma 10 cm dłuzszy zasięg(suche dane z boxreca,nie chce mi się dokładnie sprawdzać,ale Margaryna jest na pewno większy)...Cotto widocznie traci z takimi fizolami...
Margaryna będzie problemem...Chyba,ze totalnie sie stoczył...Ale ma gabaryty...Ciekawa walka...I chyba znowu będą problemy...Margaryna jest chyba za twardy na porażkę(jak Mayorga) przed czasem...A duży jest i macha cepami...
Zmieniony przez - Cezi1987 w dniu 2011-11-30 16:57:51
...
Napisał(a)
Ja zwracam uwagę na jedną kwestię. Gips, czy nie, Cotto w ich poprzednim starciu ANI RAZU nie naruszył Margaryny, a władował najlepsze ciosy. Wątpię żeby do tego stopnia wzmocnił się siłowo, żeby go usadzić. Nie liczyłbym również na to,że Pchełka rozbiła Margarynę i to zadecyduje, gdyż Cotto również jest po wielu wojnach.
Dlatego też niezmiennie obstawiam wygraną diabła z Meksyku przed czasem w drugiej połowie walki-podobnie jak w pierwszej potyczce.
Owszem może zdarzyć się, że Cotto go wypunktuje, zważywszy na to,że ostatnio trochę zmodyfikował styl walki, ale nawet jeśli tak się stanie to potyczka i tak będzie mega wyrównana.
Reasumując imho Margaryna tko druga połowa walki.
Jeśli się pomylę to przez tydzień będę jadł chleb o samej margarynie.
P.S. Czy na tej gali obok Wolaka, walczy tez Rios?
Zmieniony przez - Kotaro w dniu 2011-11-30 18:14:38
Dlatego też niezmiennie obstawiam wygraną diabła z Meksyku przed czasem w drugiej połowie walki-podobnie jak w pierwszej potyczce.
Owszem może zdarzyć się, że Cotto go wypunktuje, zważywszy na to,że ostatnio trochę zmodyfikował styl walki, ale nawet jeśli tak się stanie to potyczka i tak będzie mega wyrównana.
Reasumując imho Margaryna tko druga połowa walki.
Jeśli się pomylę to przez tydzień będę jadł chleb o samej margarynie.
P.S. Czy na tej gali obok Wolaka, walczy tez Rios?
Zmieniony przez - Kotaro w dniu 2011-11-30 18:14:38
The bigger they come. The harder they fall.
...
Napisał(a)
Zobaczcie jak Antonio trenował już we wrześniu
Na wygraną przed czasem Margaryny Unibet płaci 5.50, zastanawiam się czy nie poświęcić 50 zł :)
Rios na tej gali broni pasa z Murrayem
Na wygraną przed czasem Margaryny Unibet płaci 5.50, zastanawiam się czy nie poświęcić 50 zł :)
Rios na tej gali broni pasa z Murrayem
...
Napisał(a)
Kotaro zgadza się, nie wspomnieliśmy o bardzo ciekawej walce która będzie miała miejsca na tej samej gali co walka wieczoru. Brandon Rios zmierzy się z Johnem Murrayem. Stawiam w ciemno na Riosa który jest obecnie jak najbardziej na fali wznoszącej. Kto wie ale być może ten pojedynek przyćmi walkę wieczoru...
MARGARITO NIE TRACI PEWNOŚCI SIEBIE
W Nowym Jorku odbyła się ostatnia konferencja prasowa przed sobotnią galą w Madison Square Garden. Choć wydaje się, że niemal cały bokserski świat liczy na wielki odwet w wykonaniu Miguela Cotto (36-2, 29 KO), jego pierwszy pogromca nie traci pewności siebie.
- Nachodzi kryminalista, zróbcie dla niego miejsce - tymi słowami Antonio Margarito (38-7, 27 KO) powitał tłum dziennikarzy i kibiców. - Ten człowiek nazywa mnie kryminalistą, ale to nie ja biję członków własnej rodziny.
- Wszyscy mówią, że jestem złym człowiekiem i nie mam w sobie nic z gentlemana. Dlaczego tak twierdzą? Cotto zapowiada, że nie będzie miał litości dla mojego oka. Może w nie walić z całą siłą ile tylko chce. Małe dziewczynki biją mocniej od niego. Zawodnik wagi super muszej bije mocniej. Skoro on chce traktować to osobiście, proszę bardzo. Ja zrobię tak samo. On nigdy mnie nie pokona - przekonuje 'Tornado z Tijuany'.
bokser.org
COTTO: NIKOGO NIE ZAWIODĘ
Super champion federacji WBA w wadze junior średniej, Miguel Angel Cotto (36-2, 29 KO), obiecuje swoim fanom wielkie zwycięstwo w rewanżowej walce z Antonio Margarito (38-7, 27 KO).
- Toczenie walk w Nowym Jorku zawsze było dla mnie czymś niezwykłym, bo tutejsi kibice od początku mnie wspierali. Chcę im podarować kolejną wspaniałą walkę i wielkie zwycięstwo - oznajmił Portorykańczyk.
- Nie zawiodę nowojorczyków w sobotnią noc. Mam za sobą znakomity obóz przygotowawczy i gwarantuję, że tym razem walka zakończy się inaczej. Jestem gotowy fizycznie i psychicznie, by powetować sobie tamtą porażkę. Jestem silny i znacznie lepszy, niż trzy lata temu - dodaje 'Junito'.
bokser.org
MARGARITO NIE TRACI PEWNOŚCI SIEBIE
W Nowym Jorku odbyła się ostatnia konferencja prasowa przed sobotnią galą w Madison Square Garden. Choć wydaje się, że niemal cały bokserski świat liczy na wielki odwet w wykonaniu Miguela Cotto (36-2, 29 KO), jego pierwszy pogromca nie traci pewności siebie.
- Nachodzi kryminalista, zróbcie dla niego miejsce - tymi słowami Antonio Margarito (38-7, 27 KO) powitał tłum dziennikarzy i kibiców. - Ten człowiek nazywa mnie kryminalistą, ale to nie ja biję członków własnej rodziny.
- Wszyscy mówią, że jestem złym człowiekiem i nie mam w sobie nic z gentlemana. Dlaczego tak twierdzą? Cotto zapowiada, że nie będzie miał litości dla mojego oka. Może w nie walić z całą siłą ile tylko chce. Małe dziewczynki biją mocniej od niego. Zawodnik wagi super muszej bije mocniej. Skoro on chce traktować to osobiście, proszę bardzo. Ja zrobię tak samo. On nigdy mnie nie pokona - przekonuje 'Tornado z Tijuany'.
bokser.org
COTTO: NIKOGO NIE ZAWIODĘ
Super champion federacji WBA w wadze junior średniej, Miguel Angel Cotto (36-2, 29 KO), obiecuje swoim fanom wielkie zwycięstwo w rewanżowej walce z Antonio Margarito (38-7, 27 KO).
- Toczenie walk w Nowym Jorku zawsze było dla mnie czymś niezwykłym, bo tutejsi kibice od początku mnie wspierali. Chcę im podarować kolejną wspaniałą walkę i wielkie zwycięstwo - oznajmił Portorykańczyk.
- Nie zawiodę nowojorczyków w sobotnią noc. Mam za sobą znakomity obóz przygotowawczy i gwarantuję, że tym razem walka zakończy się inaczej. Jestem gotowy fizycznie i psychicznie, by powetować sobie tamtą porażkę. Jestem silny i znacznie lepszy, niż trzy lata temu - dodaje 'Junito'.
bokser.org
"I try to catch him right on the tip of the nose, because I try to push the bone into the brain." (M.Tyson)
Poprzedni temat
Trening szermierki nożem - Gdynia
Następny temat
Esowata skolioza, a wojsko.
Polecane artykuły