SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

kolano z wyskoku w samoobronie?

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 11176

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 802 Wiek 40 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 16568
AAAAAAAA ogłupieje zaraz

Widzisz, czyli wiele zależy od chęci. Jak ktoś chce się nauczyć to się nauczy. Po kilkunastu treningach może ktoś się nauczy jak "przetrwać", ale walczyć na poziomie mistrzowskim raczej nie.

Przykładowy kowalski mający rodzinę i prace idzie raz do bankomatu nocą, dostaje ostry wp****** od 3 dresów. Żeby się tego ustrzec idzie na samoobronę dlaczego nie na SW?? Bo nie zamierza chodzić 3 lata żeby się uczyć obrotówek czy kolan z wyskoku, baaa on nie ma czasu nawet na 3 miesiące regularnych treningów. Z powodu pracy i rodziny ma tylko ciut czasu by nabrać elementarnych odruchów samoobrony. A z reguły coś co jest prostrze i szybsze znaczy że szybciej się nauczysz a na dłuższym okresie czasu możesz to lepiej wyszlifować.

Kolano z wyskoku nie jest zbytnio skomplikowane.

Jakoś w naszej sekcji nikomu nie udaje się notorycznie stosować kolan z wyskoku :| To akurat wątpię by komuś udało się w stresującej chwili.

Stwierdził to na przykład Musashi Miyamoto, autorytet w dziedzinie walka na śmierć i życie
Akurat Dresy czytają Ci wywody filozoficzne Musashi Miyamoto, który nota bene zabijał drewnem i stalą a nie pięściami. Ponadto nie czytałeś mojego eksperymentu, wyraźnie pisze, że ludzie na ulicy idą na ŻYWIOŁ, nie bawią się w punktowanie podchodzenie i czyhanie na ten jeden cios.

Czemu ma mu to nie wyjść?
Bo nie. Zwykly frontkick na przepone/wątrobe przeciwnika zastopuje bo go ZABOLI. Stopujący frontkick na udo w realu jest durny bo nic nie boli już lepiej zastosować frontkick na przepone. Widzisz? Do tego cały czas dąże ja i inni, że niektóre techniki w realu się nie sprawdzą.

Chodzi o to, że obrotówy od dawien dawna były częścią SZTUK WALK używanych nie tylko w walkach sportowych.
Ciekawe czemu w wojsku nie uprawiają sztuk walki. Wyobrażasz sobie by dwóch żołnierzy (po utracie broni) napyerdalało się obrotówkami? Dodatkowo smaczku dodaje fakt, iż na miejsce pokonanego może wejść kolejnych dwóch.


Spróbujmy inaczej z tymi kolanami bardziej po... MĘSKU
Przerywany stosunek z dziewczyną jest fajny i w pewnym stopniu jest wykorzystywany jako "forma antykoncepcji" (nasze kolanko). Tylko Widzisz wszystkich kumpli których znam w tym jeden kuzyn którzy korzystali z tej formy "zabezpieczenia" zaliczyli wpadki . Dlatego wszyscy obecni tutaj polecają Ci bezpieczniejszy sposób czyli prezerwatywy lub tabletki antykoncepcyjne. Ale Ty wolisz r.u,c.h,a.ć na czuja

Ja Ci mówię spróbuj tego r.u,c.h,a.n.i.a TFU eksperymentu z cięższym zawodnikiem

Zmieniony przez - Wojekv w dniu 2011-11-15 17:58:40

Zmieniony przez - Wojekv w dniu 2011-11-15 18:00:03
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1939 Napisanych postów 17102 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 90281
Przykładowy kowalski mający rodzinę i prace idzie raz do bankomatu nocą, dostaje ostry wp****** od 3 dresów. Żeby się tego ustrzec idzie na samoobronę dlaczego nie na SW?? Bo nie zamierza chodzić 3 lata żeby się uczyć obrotówek czy kolan z wyskoku, baaa on nie ma czasu nawet na 3 miesiące regularnych treningów. Z powodu pracy i rodziny ma tylko ciut czasu by nabrać elementarnych odruchów samoobrony. A z reguły coś co jest prostrze i szybsze znaczy że szybciej się nauczysz a na dłuższym okresie czasu możesz to lepiej wyszlifować.

Zależy jakie kto ma priorytety i czy chce nauczyć się WALCZYĆ. Jeśli ktoś chce nie tylko sp*****lać to lepiej byłoby dla niego, żeby nauczył się czegoś więcej niż podstaw.

Jakoś w naszej sekcji nikomu nie udaje się notorycznie stosować kolan z wyskoku :| To akurat wątpię by komuś udało się w stresującej chwili.

Wiadomo że łatwiej walnąć kogoś prostym, ale to nie znaczy, że kolano się nie przydaje, zrozum to w końcu.

Akurat Dresy czytają Ci wywody filozoficzne Musashi Miyamoto, który nota bene zabijał drewnem i stalą a nie pięściami. Ponadto nie czytałeś mojego eksperymentu, wyraźnie pisze, że ludzie na ulicy idą na ŻYWIOŁ, nie bawią się w punktowanie podchodzenie i czyhanie na ten jeden cios.

Nie wszyscy ludzie idą na żywioł. Można się czasami nieźle przejechać idąc na żywioł.

Bo nie. Zwykly frontkick na przepone/wątrobe przeciwnika zastopuje bo go ZABOLI. Stopujący frontkick na udo w realu jest durny bo nic nie boli już lepiej zastosować frontkick. Widzisz? Do tego cały czas dąże ja i inni, że niektóre w realu się nie sprawdzą.

A w ringu to boli i dlatego stopuje?

Ciekawe czemu w wojsku nie uprawiają sztuk walki. Wyobrażasz sobie by dwóch żołnierzy (po utracie broni) nap*****lało się obrotówkami? Dodatkowo smaczku dodaje fakt, iż na miejsce pokonanego może wejść kolejnych dwóch.

Mylisz się że nie uprawiają sztuk walki. Trenują bjj, boks, czy taekwondo (które w rzeczywistości służyło do walk niekoniecznie w ringu). I kto powiedział, że mają się napyerdalać tylko i wyłącznie obrotówkami?

Różnica pomiędzy przytoczonym przez Ciebie przykładem a użytecznością latającego kolana jest taka, że kolano to jest dobre jeśli sytuacja pozwala nam na oddanie takiego ciosu, więc jest przydatne.
k***a.

"Dzięki za złoto, mój ty bohaterze" - 100 dan Diego.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 37 Napisanych postów 3273 Wiek 32 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 34107
Prócz treningów K1 chodziłem dodatkowo do piwnicy znajomego w celu liźnięcia kilku technik parterowych.
Przyszedł jeden kumpel taki typowy uliczny street fighter. Moje warunki to było 65 kg jego: 105-110 więc wychodzi ok 40 kg różnicy i prawie 20 cm różnicy wzrostu :].


W sumie nic innowacyjnego w tym nie było skoro boksowałeś z gościem dwa razy cięższym, a on mimo to miał z Tobą problemy. Pomijając to, że jesteś kickboxerem a nie bokserem. Z drugiej strony musiałoby być ostro, jakby taki "street fighter" ważył tyle co Ty, bądź Ty byś ważył dwa razy tyle co on.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 6 Napisanych postów 504 Wiek 40 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 4605
Kolano z wyskoku nie jest zbytnio skomplikowane
Puar, ale żeś doyebał...

"Krav maga nie jest sportem. Ponieważ z założenia służy samoobronie, nie ma w niej współzawodnictwa, zaś trening służy wyłącznie zastosowaniom praktycznym w walce realnej.
Głównym celem walki jest pozbawienie napastnika zdolności do dalszej walki. Krav maga jest hybrydowym systemem, który zachęca adeptów do zdecydowanej postawy podczas konfliktu. Bronić się i atakować należy najkrótszą drogą i z pozycji, gdzie się jest, podejmując jak najmniejsze ryzyko. Krav maga to tzw. system walki, więc jest niemal całkowicie pozbawiony znanej z innych sztuk walki otoczki filozoficznej - jego główna myśl brzmi jednoznacznie: "Jeżeli Twoje życie lub zdrowie jest zagrożone, masz prawo do jego obrony, bez względu na środki". Podstawowym celem szkolenia jest nauczenie przewidywania sytuacji zagrożeń, ich unikania, przytomności umysłu i działania w stresie.


Krav maga opiera się na naturalnych odruchach człowieka. Oryginalną koncepcją krav maga było przyswoić wszystko użyteczne, biorąc najbardziej skuteczne techniki, które sprawdzałyby się podczas walki realnej, a potrzebowałyby jak najkrótszego treningu. Z tej przyczyny w krav maga nie odnajdziemy kopnięć obrotowych ani innych spektakularnych elementów charakterystycznych dla niektórych wschodnich sztuk walki. Wszystkie techniki są nastawione na maksymalną skuteczność przy minimum wykonanych ruchów."

Szary, po co żeś wkleił ten marketingowy bełkot? Nic mnie tak nie rozp.ierdala, jak te ściemy o "naturalnych odruchach" itp.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1939 Napisanych postów 17102 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 90281
Puar, ale żeś doyebał...

Wiadomo że trzeba dużo nad nim pracować tak jak nad każdą techniką, ale poprawnego obrotowego, silnego kopnięcia jest chyba ciężej się nauczyć.

"Dzięki za złoto, mój ty bohaterze" - 100 dan Diego.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51569 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
wkleilem to po to zeby Puar sobie poczytal bo myslalem ze zrozumie jaka jest roznica miedzy sportami walki a systemami ;] ale widze ze wszystko na nic :( poza tym sam sie sie obilem o pare takich systemow i szczerze mowiac cos w tym jest. Tak sobie czytam i czytam ludzie sie produkuja , tlumacza ale kolega z forum widac ma klapki na oczach i nie dopuszcza do siebie pewnych faktow.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 6 Napisanych postów 504 Wiek 40 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 4605
Wiadomo że trzeba dużo nad nim pracować tak jak nad każdą techniką, ale poprawnego obrotowego, silnego kopnięcia jest chyba ciężej się nauczyć.

Bo ja wiem...kwestia indywidualna Niektórym wychodzą dobre low kicki, a fronty już ch.ujowsze i odwrotnie. A tu dodatkowo dochodzi kwestia skoczności - a z tym też bywa różnie. Ale podobno trening czyni mistrza

A ten temat to chyba się nadaje do zamknięcia bo tak właściwie to przepoczwarzył się w dywagacje z cyklu "co lepsze - SW czy combaty"

Zmieniony przez - tlusty_kot w dniu 2011-11-15 23:16:59
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51569 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Temat do zamkniecia :D moim zdaniem zadne argumenty nie zmienia istniejacych juz faktow mozna sie silic zeby komus wmowic zeczarne jest biale ale to wcale nie znaczy ze tak jest ;] na kazdym kursie samoobrony , w policji , w wojsku ucza systemow nie sztuk ani sportow. Mozna trenowac mma od urodzenia byc mistrzem itd, kazde trenowane sw daje przewage nad przeciwnikiem ale tylko do pewnego stopnia , kiedy dochodzi do starcia ktos moze miec butelke , kij , noz , paru kolego cokolwiek i wtedy wszelkie wymyslne techniki zawodza. Nie sadzilem ze taka dyskusja sie rozwinie myslalem ze do kolegi szybko dotra te fakty i zrozumie na czym polega roznica ale jak widac nie ma takiej opcji ;p
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1939 Napisanych postów 17102 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 90281
na kazdym kursie samoobrony , w policji , w wojsku ucza systemow nie sztuk ani sportow.

Mylisz się i jest to fakt.

"Dzięki za złoto, mój ty bohaterze" - 100 dan Diego.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 77 Napisanych postów 11983 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 79498
Współczuję moderatorom przeglądania tych wypocin. :)



Jako,że jestem moderatorem i mam dość teoretyzowania,napiszę kilka słów jako teoretyk

W samoobronie nie można rozpatrywać w mojej ocenie pojedyńczej techniki jaką jest kolano z wyskoku.Trzeba by było być wyjątkowym idiotą,żeby liczyć,że wyjdzie ono jako jedyna i pierwsza technika,która położy przeciwnika.W łańcuchu technik,gdzieś tam jak gościu dostał kilka czystych gongów ledwo stoi można by sobie pozwolić na popisówkę (mój kolega robił na takich obrotówki popisowe),bo moim zdaniem kolano z wyskoku innemu czemuś nie będzie w ogóle służyło,tylko popisówce,bo może ktoś z boku patrzy i będą podziwiać jak Van Damma kiedyś.To,że komuś kolano z wyskoku gdzieś tam wyszło,nie znaczy to w ogóle o jego skuteczności,tylko o wyjątkowym szczęściu osoby wykonującej technikę i taka osoba powinna się cieszyć,ze jest cała.Proponuję zrobić kolano z wyskoku na zamarzniętym śniegu,lub śliskiej nawierzchni w czasie walki,w odzieży krępującej ruchy jak ktoś już napisał.To nie mata i komfort.Mi po wygłupach z technikami kiedyś pękły spodnie na dupie i od tamtego czasu jestem zwolennikiem nieskomplikowanych technik,ale uważam,ze każdy jest kowalem własnego losu.Kto chce niech próbuje kolana z wyskoku w czasie stresowych akcji.Życzę powodzenia,a nie szybkiego powrotu do zdrowia,gdy nie wyjdzie


Panowie,jeśli nie będzie rozmów o kolanach z wyskoku,tylko jakieś odskocznie od tematu o Kravce i inne bla bla bla,będę robił chirurgiczne cięcia





Zmieniony przez - słaby 56 w dniu 2011-11-16 16:03:49

Raczej ustapić niż zranić,raczej zranić niz okaleczyć,raczej okaleczyć niż zabić,prędzej zabić samemu,niż dać się zabić.

Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

Praca na bramce

Następny temat

Szczęka, Plastikowa czy żelowa

WHEY premium