kolano z wyskoku w samoobronie?

Puar

Od dawna widzę pouczenia w stylu "zapomnij o efektownych ciosach na ulicy", wysokich kopnięciach i tym podobnych na ulicy. To nie jest jak niebo i Ziemia, nie widzę przeszkód żeby próbować wykonać powyższe zagrania. Na "macie" też można się poślizgnąć, a po nieudanej próbie dostać "cepa na ryj". Wszystko jest ryzykowne jeśli staje się do walki czy to na macie czy poza nią.

Spoko z ttym ze na macie sedzia przerwie walke i postawi ja. A na ulicy może sie to skonczyc leczeniem szpitalnym, kalectwem, a co gorzej kostnicą

ale highkick na łeb zastosowac na macie nie problem,nawet jak się poślizgniesz to sędzia/trener i tak bedzie patrzył czy aby na pewno zbyt wielka krzywda Ci się nie dzieje.
Na ulicy przy takiej pogodzie jak teraz raz że bedziesz ubrany w grube ciepłe spodnie i kurtkę,co już bardzo ograniczy kopanie highkicków na łeb a dwa ze jak się poślizgniesz to musisz umieć się bronić na glebie.

Puar nawet systemy combatowe i trenerzy ktorzy je prowadza mowia ze wola ograniczac nauke do prostych a skutecznych technik tu nie chodzi o efektownosc tylko o efektywnosc.

Nie ma nic skomplikowanego w kolanie z wyskoku.
Trzeba umieć bronić się na glebie w razie utraty równowagi - zgoda, ale chyba systemy combatowe uczą zachowań w parterze?

Spoko z ttym ze na macie sedzia przerwie walke i postawi ja.

Zależy na jakiej macie. W MMA nie.

oczywiscie ze ucza ale po co do tego dopuszczac? Chodzi o to zeby zminimalizowac ryzyko dlatego ogranicza sie do najprostszych i najskuteczniejszych technik. podejrzewam ze upadek na ulicy boli troche bardziej niz upadek na macie a po drugie nawet w mma jesli stracisz rownowage i koles na tobie usiadzie i zacznie cie okladac to zawsze mozesz odklepac albo poprostu sedzia przerwie walke jesli ty przestaniesz sie bronic na ringu nie ryzykujesz tego ze jak sie przewrocisz koles bedzie ci skakl po glowie az stracisz przytomnosc albo nawet dluzej, ze zaraz doleca jego kumple, ze upadajac przywalisz glowa o kraweznik itp itd

Zmieniony przez - szary90 w dniu 2011-11-11 17:38:07

Zmieniony przez - szary90 w dniu 2011-11-11 17:39:15

Idąc na wymianę rękoma też można źle skończyć. High kicki i w ogóle kopnięcia nie są czymś z kosmosu. No i chyba każdy mniej się ich spodziewa od ciosów rękoma, co jest ich dodatkowym plusem.

dlatego na samoobronie nie uczysz sie wchodzenia w wymiane ciosow. Sporty walki nie sa tworzone po to zeby je wykorzystywac na ulicy tylko na ringu. Wiadomo ze jesli trenujesz cos i przytrafi ci sie sytuacja w ktorej nie masz wyjscia nie bedziesz sie zastanawiac ale ja bym osobiscie nie ryzykowal zadnych high kickow itd. nie uda sie-wyladuje na glebie i zrobie sobie krzywde ewentualnie przeciwnik dokonczy dziela, uda sie koles dostanie jakiegos urazu , ja moge odpowiedziec za to przed sądem. Osoobiscie gdy mnie ktos zaatakowal to bym nie wymyslal zadnych pokazowke , wale w ryło kopie w jaja i sp*****lam jak najszybciej XD

Na dobrych sekcjach uczy się jak iść na wymiany. Sam kop w jaja nie jest rozwiązaniem na wszystko.

mowisz o sekcjach takich jak mt czy boks? owszem masz racje ale co do systemow takich jak krav maga czy inne nie moge sie z toba zgodzic niestety , sa np elementy walki sportowej , sparingi itd ale sama taktyka opiera sie na mozliwie szybkim zminimalizowaniu zagrozenia w jak najszybszy i najbezpieczniejszy dla obu stron sposob, podkreslam MOZLIWIE ;]

Mówię o sekcjach combatowych. Z tego co wiem trenerzy w wielu sekcjach np. krav magi wplatają elementy z boksu, judo i reszty.