Szacuny
0
Napisanych postów
58
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
363
Okej, wrzucam zmodyfikowaną miskę na dzisiaj.
Zmniejszyłam ilość żarcia, bo jak już pisałam kilka razy wcześniej - i tak nie wyrabiam, choćbym sobie zaplanowała. Odcięłam od wszystkiego mniej więcej 27%, żeby zachować wcześniejszy stosunek.
I koło 16:00/17:00 trening. Będzie?
Szacuny
1
Napisanych postów
1449
Wiek
43 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
13082
W ostatnim posiłku zamieniła bym marchew i jabłko na węgle z ryżu albo kaszy. I jeżeli chodzi o miskę to nie ma różnicy między dniami treningowymi a nietreningowymi dla początkujących. Plus - omijamy soję, nawet jako dodatek do chleba. W sumie nie dziwota, że nie dajesz rady tego przejeść - ja nie wciągnę 200g kury na raz, rozkładam to na dwa posiłki. Na początku nawet na 100g mięsa mi się żółądek buntował, jak dowalałam odpowiednio warzyw - zmienia się to z czasem.
A woman is like a tea bag. You never know how strong she is until she gets into hot water.
Szacuny
0
Napisanych postów
58
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
363
Okej! Choć nie powiem - czekałam ze zniecierpliwieniem na marchewkę z jabłkiem, ale zjem jutro na pośniadanie
Białko WPC ze sklepu SFD, wanilia miażdży :)
Zmieniony przez - mruweczka w dniu 2011-11-08 16:37:19
Szacuny
73
Napisanych postów
26831
Wiek
18 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
283202
Dziewczyny, jak poczytacie dzienniki innych początkujących, to prawie każdy miał na początku problemy ze zmieszczeniem jedzenia. Część lasek się szybko ogarniała i się okazywało, że jednak się da, reszta pojęczała, pomarudziła, pościnała kcal i znikała z sfd. Po 2-3 tygodniach powinno już ładnie wchodzić.