zmeczenie

Bedziesz gdybał czy chcesz konkretnej pomocy?

oczywiście ze konkrety

To podaj konkrety.

poniedziałek

poniedziałek klata + srodek barków
wyciskanie stangi na ławce skośnej - 4 12,10,10,8
wyciskanie stangi na ławce płaskiej - 4, 12,10,10,8
rozpietki na skośnej- 3,12,10,8

wtorek - wolne

Sroda wolne

Czwartek "armagedon"
Grupa mięśniowa Ćwiczenie Serie Powtórzenia
Tricepsy Prostowanie tricepsów w leżeniu 2* 20
3 12,10,8
Bicepsy Uginanie ramion ze sztangą 1* 20
3 10,8,6
Tricepsy Wyciskanie na wyciągu do dołu 3 12,10,8
Bicepsy Uginanie ramienia w podporze 3 10,8,6
Tricepsy Prostowanie rąk ze sztangą nad głową 3 12,10,8
Mięśnie ramienne Uginanie ramion z naturalnym ułożeniem dłoni 3 12,10,8
Przedramiona Uginanie nadgarstków podchwytem w superserii z Uginaniem nadgarstków nachwytem 3 12

piatek wolne

sobota -nogi
przysiady ze sztanga z przodu- 4 12,10,8,6
przysiady wykroczne ze sztanga 4 10,10,8,8
unoszenie nóg w leżeniu- 4 12,10,10,8
wspiecia na palczach siedzac 4 20,20,15,15

Ankieta działu.
https://www.sfd.pl/REGULAMIN,_OBOWIĄZKOWA_ANKIETA_ALBO_BAN_!!!-t501693.html 

Problem na pewno nie tkwi w tym treningu, nie jest on jakiś męczący, aczkolwiek zauważyłem, że nie uwzględniłeś treningu pleców. Ale to nie mowa o treningu. Jestem pewny, że problem leży w odżywianiu. Chyba, że to żona/dziewczyna daje Ci taki wycisk w nocy Musisz wypisać nam cały Twój jadłospis z godzinami i co i w jakich ilościach jesz. Na pewno postaramy się pomóc. Jak nie ja czy ktoś inny, to na pewno Hubert, ponieważ dysponuje wielką wiedzą.

Teraz juz wiem i mysle ze masz racje co do diety. Moja dieta wyglada bardzo marnie. Pracuje w USA i powiem szczerze ze przez 10h pracy mamy tylko jedna przerwę o 12.00 Moje posiłki wyglądają tak rano jak zdążę przed praca to coś przekąszę ale rzadko, najczęściej jest to tylko odżywka. Później dopiero w południe 8 kanapek z szynką czasami z serem, w domu około 18.00-18.30 obiad i na koniec o 22.00 drugi obiad. (kurczak z ziemniakami- podwójna porcja)
Teraz nie ma sie co dziwić ze nie mam sił i nie tyje, dzięki za uświadomienie. Będę musiał to zmienić rano porządne śniadanie i coś w czasie pracy - z tym to mogą być zgrzyty ciekawe jak zareaguje mój szefunio na to he he he "bo najchętniej to stał by nad tobą z biczem i szybciej, szybciej...."

Wiadomo w USA wymaga się wiele od pracownika. Tu jest Twój problem, śniadanie jest podstawą. Po 8-10 godzinnym śnie mięśnie wręcz krzyczą o porządne składniki budulcowe, odżywka nie załatwi sprawy do końca. Staraj się wstać te 30 minut wcześniej i przygotować sobie chociażby jajecznice. Teraz 2 śniadanie, nie opychaj się taką ilością kanapek, szczególnie jeżeli jest to białe pieczywo. Węglowodany w nich zawarte nie są zbyt "dobre" dla organizmu i to właśnie one mogą zamulić Ciebie na okres kilku godzin. Przygotuj sobie w domku wieczorem jakiś posiłek, np:ryż+mięso. Odżywkę białkową lub w Twoim wypadku gainer sprawdziłby się lepiej pomiędzy posiłkami. Proponuję BSN SYNTHA-6 bardzo dobry skład, a i tam w Stanach pewnie nie jest drogi. :)

ok od dzisiaj będę wprowadzał zmiany w moim trybie zycia.