Jem mniej wiecej tak:
sniadanie płatki z mlekiem lub jogurtem naturalnym, pozniej cos podjem jakies wafle ryzowe, jogurt do picia,
obiad (mieszkam z mama) to czasem ziemniaki mieso salatka, czasem zupa
w miedzyczasie cos zjem no i kolacja platki lub kasza manna jakies jablko.
ogolnie na wadze praktycznie nic nie stracilam i to mnie martwi, juz w domu sie ze mnie smieja ze chodze biegac i cwicze a nic nie chudne :( mam problem z podjadaniej miedzy posilkami no i lubie slodycze choc ograniczylam je do minimum.
Chcialabym schudnac jakies 8 kg nawet 10, mam duzy brzuch w obwodzie jakies 80 cm, wielkie lapy 30 cm w obwodzie (kiedys trenowalam kajaki),nogi i tylek mogą zostac takie jak sa, najbardziej chodzi mi o spalenie tego sadla z brzucha i ogolnie chce schudnac ale cos mi nie wychodzi chociaz cwicze i w ogole... Czytalam duzo tematow ale wiadomo kazdy jest inny i jeden schudnie na danej diecie inny nie. U mnie treningi silowe nie wchodza w gre tylko jedynie cwiczenia wykonywane w domu+biegi. Prosilambym o jakies porady kogos kto sie na tym zna
Z gory dziekuje i pozdrawiam (przepraszam jak sa jakies literowki i bledy w pisowni)