SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

O sile ciosu punchera...

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 9736

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 15 Napisanych postów 4568 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 34748
Wróciłem o 11ej, bo po treningu poszliśmy wszyscy na kebab.
Na dodatek, zawsze jak łyknę pobudzacze przed treningiem, to potem nie spię...
A co TY tu robisz o tej porzę, hę????

Drugiej części Najmana i Salety chyba jeszcze nie było

Zmieniony przez - tygrum w dniu 2011-09-16 03:44:46

Witalij Kliczko na prezydenta Ukrainy !!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 72 Napisanych postów 4264 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 21651
Mam chęć na założenie tematu.

Hmmm co robię ?

Hmmm %

%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%

PS.Ciężko się skupić,przezkadzaja mi,dzisiaj swój własny trening robiłem,serio.

Koszulka do śmieci poszła.

Zmieniony przez - Cezi1987 w dniu 2011-09-16 03:49:25
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 15 Napisanych postów 4568 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 34748

Dobra, ja już jednak idę w kimę.
Jutro do pracy (na szczęście na 16ą )
Dobrej nocki

Zmieniony przez - tygrum w dniu 2011-09-16 03:51:31

Witalij Kliczko na prezydenta Ukrainy !!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 72 Napisanych postów 4264 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 21651
O !

Ja też powoli muszę iść spać.POWOLI.

A praca ? Praca nie zając nie ucieknie.Jutro WOLNE !

Zmieniony przez - Cezi1987 w dniu 2011-09-16 03:58:35
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 72 Napisanych postów 4264 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 21651
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 698 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 6661
Pamiętam jak podczas jednego z wywiadów Tyson wspominał,że Hearns miał takie kopyto,że większością ciężkich rzucałby jak rzeźnik świńską dupą.



The bigger they come. The harder they fall.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 72 Napisanych postów 4264 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 21651
Ja tylko ustosunkuję się do komentarza z orga z tego tematu...

Pan Kulej jest przywiazany do treningow Stama i na tym pozostanmy. Ani Gajda, ani Gortat, ani tym bardziej waciany Skrzecz w swoim czasie z mocnego ciosu nie slyneli. To nie byl Biegalski, Kasprzyk, Lakomiec, Czarny i wielu innych ktorzy jednym strzalem zmieniali walke. Panowie wymienieni powyzej to typowi technicy jak i moj byly trener Rutkowski. Rzadko sie zdarza ktos taki jak Tyson ktoy potrafi zadac kilka ciosow nokautujacych w jednej seri, przewaznie sa to ciosy bite i celnie i mocno ale pojedyncze. Adamek nokautujacego ciosu nie posiadal w zadnej wadze, mial mocniejszy w proporcji do wagi ale nie konczacy (taki Cunn wstawal trzy razy i nie byl zamroczony ani razu). Mysle jednak iz choc male to tym swoim obskakiwaniem Adamek przyspozy klopotow Klitchce, mial problem z szykim i "malym" Byrdem moze miec problemy z kims kto jest szybki i choc balans Adamek ma gorszy od Byrda to jest mocniejszy i szybszy na nogach.


Ciekawy koment,jakby tak popatrzeć na rekord Hearnsa czy Lewisa w amatorce o raz sposób rozgrywania taktycznie przez nich walk,to można moim zdaniem odnieść złudne wrażenie o tym jacy to technicy są bez ciosu.

Bokserzy powyżej o raz Gajda rozgrywali walkę inaczej,nie podpalali się,szermierka na pięści,ale siłę ciosu mieli brutalną.Przykłady bokserów wyżej Łakomca itp.To przykład bokserów o piekielnie silnym ciosie.Ale okoliczności nokautów,tego jak walczyli z jakimi rywalami kazały jednak zrewidował moje poglądy o ich sile ciosu.

Tak,że z kilki źródeł wiem,że mimo iż Gajda walczył przede wszystkim mądrze na ringach nie jak typowy puncher,to to on miał najmocniejze uderzenie,rekord w jego przypadku tego nie odzwierciedlał..

Tak dopowiadając.O

Zmieniony przez - Cezi1987 w dniu 2011-09-16 10:17:22
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 802 Wiek 40 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 16568
Cezi ciekawe wypowiedzi jednak mam kilka ALE ;)
Mówisz, że człowiek z "genetyką do uderzeń", który nie ćwiczył pod względem ciosów nigdy nie będzie miał siły uderzenia człowieka ćwiczącego. Porównywanie w tej sytuacji do Einsteina jest ciekawe ale trochę niesprawiedliwe i niezgodne z tym co widziałem.

Przykłady
Chodzę już trochę na walki i sparowałem już z wieloma ciężkimi również tych na poziomie zawodowym. Czasem prowokowałem ich do "wojny" *******nięcie mieli nieziemskie ale mniejsza o to bo bardzo blisko mojego otoczenia są osoby, które śmiem stwierdzić mogą posiadać cios uderzenia jeszcze potężniejszy a mimo to nigdy nie uczyli się uderzeń.
Otóż mieszkam na wsi na gospodarstwie... totalne zadupie ale za to z korzyścią dla tego tematu ;D dlaczego tak sądzę? Ponieważ w takich rejonach gospodarka jest słabo rozwinięta i ludzie pracują całe życie ciężko fizycznie czyli idealnie pasują pod pojęcie "Freak genteczny". Ot chociażby ojciec to taki lekki ciężki waga ok 90kg większość z brzucha a łapy coś 36-7 cm. Czasem chodzę oprzątać do byków i niestety muszę je czasem uspokoić ciosem przez żebra grubym kołkiem... nie robi to na nich większego wrażenia, ale raz przyszedł ojciec i wzięły go na rogi wkurzył się i walnął pięścią byka w to samo miejsce co ja efekt KO na 750 kg byku dosłownie zwierze padło po ciosie na ziemie zaczęło z bólu ryczeć! Proszę tego jednak nie brać za znęcanie się nad zwierzynom, bardziej to było w samoobronie ale tego typu kwiatki dość często da sie zauważyć. Albo też znajomy taki miejscowy hultaj za mlodu często wariowal. Przyjechali z Poznania bokserzy jako ochrona pilnować imprezy trafili na niego... poszli spać... wszyscy :/ Takich przykładów mogę podać znacznie więcej.

Wniosek? Powyższe przykłady łamią jakoś Twoje Teorie.
Są to osoby, które nigdy nic nie ćwiczyły pod względem ciosów a jednak posiadają je potężniejsze niż osoby ćwiczące z którymi miałem przyjemność sparować.
Ale też jest prawdą to co ty mówisz bo sparowałem z chłopakiem, który zapisując się w sekcji siłą uderzenia był mocno przeciętny a po niecałym pół roku treningu wykrzesał taką siłe, że ludzie bali się z nim sparować i sam stwierdzam, iż pomimo marnych 75 kg to jeszcze nikt ze sparing partnerów mi tak nie przylutował.

Na koniec naszła mnie jeszcze mała konkluzja może w tym właśnie tkwiła zwierzęca siła wagi ciężkiej lat 70-90, w ciężkich pracach fizycznych? Dość często musieli dorabiać w ciężkich warunkach poza boksem. A dziś? Większość trenuje w sterylnych warunkach z lekko dynamicznymi ćwiczeniami i nie muszą dorabiać w polu czy dokach.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 72 Napisanych postów 4264 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 21651
Ale Wojeky...
Proszę Cię

Historia o nokautowaniu byka czy przypadek z ubitym chłopkiem,który położył bokserów w jakiejś bitce,to nie są najlepsze przykłady...

Bo to nie boks,jest atak z zaskoczenia i nie ma kozaka na takiego.

Może miał przewag masy itd.

Ale w boksie raczej chodzi mi o przypadki o pewnym poziomie wyszkolenia,umowności.

Przykłady,że ktoś położył większego,znokautował boksera,to nie są przykłądy dobre.

Bo skąd mamy wiedzieć jaki mieli staż,wyszkolenie co decydowało ?Zajmijmy sie boksem,a nie historiami z podwórka.

Moim zdaniem trzeba rozdzielić doświadczenia ludzi trenujących boks rekreacyjnie i zawodowo.

I trzeba zapamiętać,że wogóle bokserzy lecący w telewizji,to nie są normalni ludzie tylko cyrkowcy...Większość z nas nawet trenuj ac na 100 % nigdy nie osiągnie takiego poziomu.

Przykłady,że ktoś kogoś uderzył itd.NA osiedlu,to nie na miejscu.

Czy człowiek wiele trenujący fizycznie (np. kowal_ moze mieć uderzenie mocniejsze niz bokser ?By ć możę,ale jak to wykorzysta bez precyzji,timingu,techniki,obrony ?

Zajmijmy sie boksem


Na koniec naszła mnie jeszcze mała konkluzja może w tym właśnie tkwiła zwierzęca siła wagi ciężkiej lat 70-90, w ciężkich pracach fizycznych? Dość często musieli dorabiać w ciężkich warunkach poza boksem. A dziś? Większość trenuje w sterylnych warunkach z lekko dynamicznymi ćwiczeniami i nie muszą dorabiać w polu czy dokach.



Puncherzy sa i dziś-bracia Klickzo,Haye,Stiverne,PacMan...
Jeśli jest ich mniej niż z kiedyś,to może i racja,ale ja sądzę,ze po prostu więcej ludzi szło na boks niż w dzisiejszych czasach,więcej ludzi szło,to więcej perełek sie wybijało.
Teraz potwory idą na Rugby,MMA.

Mniej ludzi,puste gymy,mniej talentów.

Szło powiedzmy 100 000 ludzi na boks wybijał sie jeden.

Dzisiaj 10 000 nie wybija sie żaden,bo za mało ziaren jest przy odcedzaniu sita wszystkei spadają.A jeżeli jakiś jest,to on przy większej konkurencji tych 100 000 by się nie dostał,bo byłby za słaby,a teraz obniża poziom.Czy Eddie Chambers wybiłby się w 90 w HW ? Czy obniza poziom ? To najbardziej utalentowany bokser z tych 10 000 w grupie,ale na większej grupie 100 000 by się nie dostał i obniza poziom.Bo za malo ludzie trenuję,wybijają sie gorsi niż kiedyś.A potrzeba sporej grupy ludzi i patologi by wybiły sie jednostki.

Ale coś wtym jest,beznadziejny reżim na Kubie sprzyja boksowi,może sytuacja gospodarcza w tamtych czasach sprzyjałą patologii w USA i innych krajach...

Murzyni ww latach 60-70-80

A trzeba byc w pewnym sensie patologicznym by coś osiągnąć.

Jeżeli mimo powiedzmy tak jak w Polsce przy niskim poziomie organizacyjnym Boksu ktoś w boksie sie wybiję do USA,to mamy tu doczynienia z czystej wody talentem.

Może to kwestia indywidualności np. w Polsce mamy fatalną organizację niemal we wszystkim stąd wyłamanie się jednostek z systemu.
Znaczy jest tak źle,że tylko czystej wody talent,talent i praca pokona te kłody rzucane pod nogi,bo jeśli ma trudniej niż gdzie indziej,to musi byc przekozak by się wybić.

To się samo broni.TALENT.Fatalny system organizacyjny,ale talent sie obroni.

Jak Adam Małysz.

Zgadzam się patologia sprzyjała puncherom.I Boksowi ogółem.
Ale to raczej kwestia pozycji boksu w latach 60,70,80,a teraz...Kiedyś więcej ludzi szlo na boks,talentów,potworów...

Murzyni mieli pod górkę w tamtych latach.Wyłamywali się,bo byli patologiczni.Jak rzucano im kłody pod nogi,to wybijały się JEDNOSTKI wybitne.Które dadzą sobie radę mimo przeciwności.Talenty.Nie przez przypadek murzyni.



PS.Bracia Kliczko naprawdę mieli pod górkę również mając takie kłody rzucane pod nogi dali radę,patologia hartuję rzeźników.Trzeba być lepszym by mimo przeciwności losu sie wybić.Wybitne jednostki-tylko takie daja radę wybić sie przy takim poziomie organizacyjnym.Ale musi sporo ludzi iść na boks.





Zmieniony przez - Cezi1987 w dniu 2011-09-16 12:39:57
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 802 Wiek 40 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 16568
Wiesz Cezi ja poruszyłem te kwestie na wzgląd tematu, że jest o sile uderzenia (chociaż punchera czyli np. boksera ale wciąż jednak o uderzeniu) a nie o timingu, celności czy szybkości. A nawet jeśli uderzany był byk to jednak był uderzany gołą pięścią więc jakiś tam wgląd w siłe ciosu jest ;)

Ale to też prawda sama siła uderzenia z zawodnika nie zrobi mistrza. Trzeba przecież gdzieś ten cios włożyć prawda? Co nam da ta siła gdy nie będziemy w stanie trafić nie tylko w punkt ale również i w głowe?
Reasumując dlatego właśnie temacie Adamek vs Kliczko pytalem ciebie o neutralizacje lewego prostego bo ostatnio w naszym klubie jest boom na styl kliczki i Mnie to denerwuje gdy musze 95% czasu męczyć się o przejście do półdystansu.

Ale zwróć też uwagę, że analizowanie tego tematu odnosząc się do Historycznych i współczesnych filmików walk bokserskich jak i wypowiedziach zawodników w mediach do nikąd Cię nie zaprowadzi.
Żeby skutecznie przeanalizować krok po kroku fenomen pojawienia się siły takiego zawodnika jak chociażby Hearns musialbyś znać jego historię całkowicie od podstaw. Czyli, od momentu pierwszego włożenia rękawic, poprzez ćwiczenia techniki, dynamiki, siły itd. wtedy mógłbyś wyciagnąć jakieś skuteczne wnioski. A tak bazujemy na domysłach Twojej wiedzy Historii boksu. A gdzie praktyka? Dlatego dobrze byłoby dorzucić element doświadczeń osobistych dla jakiegoś stabilnego gruntu pod nogami. Przytoczone Podwórkowe i "oborowe" potyczki były może ciut przesadą ale nie bez powodu podałem taki kontrast.

Ja na swoim przykładzie oraz moich kolegów mogę powiedzieć iż znaczną poprawę siły cziosu daje praca na tarczach i trochę w mniejszym stopniu na worku gdzie można połączyć elenty techniki, siły i szybkości.
Sama siła do KO nie wystarcza i dobrze to widać na przykładzie zawodników wagi lekkiej oraz wagi lekkiej juniorów.

Ale też z drugiej strony ciekawi Mnie jak taki Foreman mógł stworzyć sobie warunki do połączenia wszystkich elemntów układanki dających KO na przeciwników skoro nie ćwiczył na tarczach? Sparingi? Ale przecież odstąpił tarcze na wzgląd swojej zwierzęcej siły bo łamał kości trenerom a sparing partnerów nie łamałby? Jestem zdania iż żeby wykrzesać możliwość zadania KO trzeba od czasu do czasu "przetrzeć" się w warunkach bojowych może nie w 100% ale chociażby tych 85%.
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Czy SF przygotowuje do zawodów BJJ?

Następny temat

Marcin Najman vs Przemysław Saleta II - Never Ending Story %-)

WHEY premium