KM + MT + MMA jednocześnie - dobry pomysł?

rm_125 - akurat treningi mam w cenie multisporta. Nie, nie spodziewam się wymiatać po dwóch miesiącach, sądzę, że efekty jakieś realne byłyby przynajmniej po roku (efekt, czyli zwiększona szansa na skuteczną samoobronę). Po prostu trafiłem ostatnio na kilka nieciekawych przygód na mieście i stąd ochota do nauczenia się czegoś konkretnego.

A możesz napisać, co masz na myśli mówiąc "A w MMA będa Ci sie pobielały treningi z MT" ?

Dzięki

ja trenuje mma i mam w tym elementy (KB, zapasow, bjj i MT) wieć na poczatku w mt i mma będzesz miał nauke podstaw czyli wyprowadzenia ciosów kopniecia.

jak juz na siłe chce kilka SW to bierz MMA i KM

Z tym, że na MMA można nauczyć się kompleksowo walczyć z jednym przeciwnikiem, a na KM uczą walczyć z 6-oma na raz, więc bardziej nadaje się to na ulicę.

To po ile wy trenujecie? Dwa tygodniowo?

Ja sześć do ośmiu tygodniowo z tym, że nie mieszam pięciu stylów.

Serio nie ma ani jednej osoby, która by uważała, że to może być nie taki zły pomysł?

A czemu nie pójdziesz np. 4 razy tygodniowo na KM i 2 razy na style mieszane?

Po prostu trafiłem ostatnio na kilka nieciekawych przygód na mieście i stąd ochota do nauczenia się czegoś konkretnego

zmien podejscie bo szybko możesz się wykruszyć.
Trening masz polubić a nie chodzić na niego pod batem,bo Ci ktoś moze łomot na miescie spuscić. Jak się będziesz do czegoś zmuszać to nigdy nie bedziesz z tego wynosił tyle ile trzeba.

6 razy tygodniowo treningi to dla mnie dużo,zakładając,że na żadnym treningu się nie o.pier.da.lam i po każdym wychodzę mocno zmęczony,więc napisałem tu o potrzebnej dobrej misce ,suplementach i regeneracji.


Co do treningów,to bym się skłaniał ewentualnie na początku za dwoma formułami: MT i MMA,a po jakichś dwóch-trzech latach dodałbym sobie na Twoim miejscu Kravkę,gdy będziesz miał mocne podstawy kopania,uderzania i elementów walki w parterze.



Zmieniony przez - słaby 56 w dniu 2011-09-07 21:13:59

bym się skłaniał ewentualnie na początku za dwoma formułami: MT i MMA,a po jakichś dwóch-trzech latach dodałbym sobie na Twoim miejscu Kravkę

Bez sensu. Po co ma ćwiczyć formuły sportowe najpierw, skoro na Krav Maga będzie również miał walkę w stójce, łokcie, kolana i parter?

Może dla Ciebie to jest bez sensu,moim zdaniem nie.Po co tak? Z tego co wiem to na Kravce(wiadomo,że to zależy od instruktora i sekcji) dość mało uwagi przywiązuje się do nauki i szczegółowego tłumaczenia poszczególnej techniki uderzania,czy kopania,a to błąd moim zdaniem.Widziałem kilku fajterów na filmikach z YT z różnych systemów,bo w innych też to kuleje,którzy dobrze nie umieli prostego wyprowadzić,bo szła sama ręka bez poparcia ciosu ciałem,albo kopali low kicki bez przesuwania się na stopie podporowej,bo chyba sami chcieli kontuzjować bez walki swoje kolana kopiąc w tarcze,więc różnie z nauką techniki na Kravce może być.Nikt koledze tak szczegółowo jak na MT nie wytłumaczy prawidłowego uderzania,czy kopania i nikt mu nie wytłumaczy lepiej technik parterowych jak na MMA,gdzie parter przeważnie prowadzą,albo zapasiory,albo ludzie z BJJ.Tam nauczy sie robić techniki jeśli nie perfekcyjnie,to chociaż dobrze.Przejąłem jeden slogan od mojego instruktora,który zawsze nam tłumaczy:Poprzez naukę techniki,dopiero później dochodzimy do szybkości.Nie przeskoczy się pewnych rzeczy i nie da się zmienić pewnej kolejności.Najpierw nauka techniki,później można przejść do dynamiki,a potem dodać do tego taktykę walki i tzw.patenty.Kravka według mnie jest tak jak Combat,dobrym uzupełnieniem,gdy ktoś już coś umie,a nie stylem od którego ktoś powinien zaczynać,bo wiele rzeczy będzie wtedy kulało,przede wszystkim technika,a bez techniki to nie ma nad czym w ogóle pracować,bo jak ktoś w warunkach bezstresowych nie umie dobrze wyprowadzić ciosu,czy prawidłowo kopnąć,to co będzie w czasie stresu podczas nagłej akcji?Dla mnie podstawy są bardzo ważne.Bez dobrych podstaw nie da się zrobic dobrego fajtera.Systemy są pewnym skrótem,ale nie da się skrócić nauki podstaw.

Zmieniony przez - słaby 56 w dniu 2011-09-08 02:08:57

Z tego co wiem to na Kravce(wiadomo,że to zależy od instruktora i sekcji) dość mało uwagi przywiązuje się do nauki i szczegółowego tłumaczenia poszczególnej techniki uderzania,czy kopania,a to błąd moim zdaniem.

Jeżeli ćwiczący trafi na sekcję, na której dość mało uwagi przywiązuje się do nauki i szczegółowego tłumaczenia poszczególnej techniki uderzania,czy kopania wówczas powinien poszukać normalnej sekcji z normalnym instruktorem. Jeżeli trafi na kompetentnego prowadzącego to spokojnie nauczy się techniki. Równie dobrze mógłby trafić na osobę słabo ucząca techniki np. na sekcji MT.

Nikt koledze tak szczegółowo jak na MT nie wytłumaczy prawidłowego uderzania,czy kopania i nikt mu nie wytłumaczy lepiej technik parterowych jak na MMA,gdzie parter przeważnie prowadzą,albo zapasiory,albo ludzie z BJJ.

Idąc za tą myślą, powinien poćwiczyć jeszcze z 3 lata boks, bo nikt go nie nauczy tak uderzać, jak bokserzy, następnie 3 lata judo i bjj, aby podłapać więcej parteru i Kendo, żeby załapać podstawy walki bronią. Tylko, że osoba, która chce się jedynie podszkolić z samoobrony nie potrzebuje treningu nastawionego ani na perfekcję techniki ani na przygotowanie pod kątem zawodów (jeśli mówimy tu o sekcji Muay Thai albo MMA). Ponadto autor pisał, że posiada dwa lata doświadczenia w Muay Thai.

Ja osobiście uważam, że jeśli jest solidna sekcja Krav Maga to należy się na nią wybrać i tam uczyć podstaw, które ewentualnie należy uzupełniać sportami walki.

Zmieniony przez - d0l4r99 w dniu 2011-09-08 02:37:16

"Ja osobiście uważam, że jeśli jest solidna sekcja Krav Maga to należy się na nią wybrać i tam uczyć podstaw, które ewentualnie należy uzupełniać sportami walki. "

a skąd laik ma wiedzieć czy to dobra sekcja? od drugiego laika? bo że instruktor będzie chwalił że jego sekcja to top 10 na świecie to wiadomo