Słuchaj, jak się jada mięso te dwa razy dziennie, też należy znać trochę patentów na przygotowanie by się nie przejadło. Nie uwierzę jednak, że można 4-5 razy dziennie mięso, żeby się nie znudziło. Owszem jak ktoś jest zawodowym kucharzem to jest to realne. Poza tym nie bierzesz tez pod uwagę, że nie każdy ma czas by cały dzień siedzieć przy garach, przyrządzając sobie posiłki, a nocą obmyślać co zrobić jutro.
Ja nie mówię o tym, by wymieniać mięso na proszek, tylko o uzupełnieniu.
Opowiem Ci taka anegdotę, kiedyś zamawiałem sobie do domu ,,specjalistę od usuwania złej energii,, Sądziłem, że koleś da mi jakieś realne sposoby na to, by zminimalizować wpływ sprzętu Audio Video, którego mam sporo. Poleci jakieś odpromienniki itd.
Tymczasem koleś powiedział, że muszę natychmiast wyrzucić komputer, telewizor, wzmacniacz, kolumny, syntezator i całą listę. Kiedy powiedziałem, że z tego korzystam i czy nie ma jakiś rozwiązań pośrednich, odpowiedział no to co, chce Pan się pozbyć tej złej energii czy nie???
Idąc tą logiką to należałoby zamieszkać w lepiance pozbyć się internetu, odciąć prąd, gaz, żywność organizować sobie samemu, najlepiej poprzez polowania i w ogóle cofnąć się do ery paleozoiku
Zmieniony przez - _Thorgal_ w dniu 2011-08-20 12:31:15
Gorthin
Krzysztof Piekarz
Ludi_
, a może jeszcze jakieś owoce morza krewetki też są ok
_Thorgal_
kieszko89
