Odchudzam się praktycznie od kiedy pamiętam. Niestety, nie zawsze racjonalnie. Przeszłam mnóstwo diet od 1000kcal, przez kopenhaską po Dukana - wszystkie z ogromnym efektem jojo i podłym samopoczuciem. Ostatnio na wadze zobaczyłam 69,3kg i to podziałało jak zimny prysznic. Nigdy jeszcze nie ważyłam tak dużo!
Na forum jestem od kilku tygodni, przeczytałam sporo artykułów i biernie obserwowałam postępy innych forumowiczów. W końcu przyszedł czas i na mnie. Ze względu na to, że to mój pierwszy kontakt z racjonalnym odżywianiem i regularną aktywnością bardzo proszę wszystkich o wyrozumiałość i wskazówki.
CEL
Moim celem jest redukcja tkanki tłuszczowej, szczególnie w górnych partiach ciała - brzuch, łapy. Zobaczyć kości biodrowe, ach, marzenie! :) Poza tym miło by było gdyby moja żenująco niska kondycja i wydolność nieco się poprawiła. Chciałabym móc kiedyś powiedzieć o sobie, że mam fajną, wysportowaną sylwetkę i jestem w formie.
METRYKA 1/08/2011
Wiek: 23
Waga: 68
Łydka: 40
Udo: 59
Pępek: 85
Talia: 75
Biodra: 93
Klata 99
%BF: ok. 22,4%
ZDJĘCIA:
Zrobiłam dzisiaj rano razem z pomiarami, wrzucę wieczorem.
DIETA:
Ogólnie plan jest na V-VI posiłków co 3 godziny.
B: 130g
T: 55g
W: 130g
= 1535 kcal
Na dziś przygotowałam sobie coś takiego:
Uprzedzając wasze uwagi, wiem, że ten grejpfrut średnio tutaj pasuje, szczególnie przed treningiem, ale po prostu nic innego nie mam. No, oprócz delicji w szafce, ale to chyba nie najlepszy pomysł? :)
edit: Zamieniłam miejscami posiłek 3 i 4.
Mam też wątpliwości jeśli chodzi o odżywkę białkową wieczorem. Lepiej będzie wziąć ją bezpośrednio po treningu, czy bezpośrednio przed snem?
Chyba powinnam zwiększyć trochę tłuszcze, jak myślicie?
SUPLEMENTY:
- Olimp Pure Whey Isolate 95
- Mam też spalacz Dymatize DymaBurn, ale wiem że będziecie krzyczeć, więc chyba się z nim jeszcze wstrzymam :)
AKTYWNOŚĆ:
- staram się do pracy jeździć rowerem jeśli pogoda dopisuje, 6km x 2 dziennie - ale z regularnością będzie tutaj kiepsko, dlatego traktuje to jako dodatkową formę aktywności
- karnet na siłownię & fitness - i tutaj obawiam się, że potrzebuję trochę waszej pomocy. Myślałam, żeby:
Pon, śr, Pt: Rozgrzewka 10min, Trening siłowy na maszynach 3 serie x 20 powtórzeń - maszyny są ustawione w formie obwodu, niestety nie znam się na nazwach poszczególnych ćwiczeń. Poniżej zdjęcie, myślicie, że będzie ok.? Lepiej robić od razu 3 serie każdego ćwiczenia czy lecieć obwodami po 1?
Na koniec aero 40 min., albo jakieś zajęcia fitness (step, dance) dość intensywne 50min.
Wt, czw. Interwały na bieżni 20 minut (?). HIIT jest dla mnie póki co za ciężki, może za jakiś czas spróbuję.
Będę wdzięczna za wszystkie uwagi, wskazówki i kopy w tyłek od bardziej doświadczonych Forumowiczów!
Zmieniony przez - mamzelka w dniu 2011-08-01 12:06:10
Zmieniony przez - mamzelka w dniu 2011-08-01 13:03:19