Najlepsze ćwiczenia?

Wazzup się że będzie mógł znów powalczyc sobie

QUEBLO moja niekończąca się cierpliwość już się prawie skończyła



patrychek

Jak masz 4 dni sw to powinieneś dać radę wcisnąć 'dwa Lafaye' choć będzie to zestaw mocno obciążający organizm; teoretycznie możesz też spróbować robić jedno i drugie jednego dnia, choć może to się okazać również zbyt męczące.
Radziłbym ćwiczyć w dni bez sw zostawiając minimum jeden dzień na regenerację, możesz też ograniczyć ilość dni sw co ułatwi sprawę treningu Lafayem

Co to tej Twojej łapy - utożsamiając wielkość łapy z wielkością bicka robisz błąd - stanowi on 1/3 obwodu ramienia, większość to triceps (no i kość)
W jakim czasie osiągniesz swoje upragnione 35 nikt Ci nie powie, jest to sprawa indywidualna zależna od wielu czynników jak dieta, regeneracja oraz częstotliwość treningów

Zmieniony przez - wazzup1988 w dniu 2011-07-28 14:26:13

Jeśli bym wybrał drogę ćwiczenia Lafayem(rano) przed SW, to na czczo się ćwiczy, czy wstać wcześniej zjeść coś - odczekać i ćwiczyć??

Padniesz jak nic nie zjesz wcześniej. Solidny posiłek obowiązkowo

Zmieniony przez - wazzup1988 w dniu 2011-07-28 14:52:54

Takie dziwne pytanie, bo mam znajomego, który ćwiczy SW i w domu ma 'sprzęt', nie ma diety, a kupił jakieś białko i wpierdziela, coś mu to białko da:D? Według mnie bez diety nic nie da no, ale on uparty :p


Jak zaczynałeś ćwiczyć ile miałeś w 'łapce'?

Zmieniony przez - patrychek w dniu 2011-07-28 15:00:49

Białko z odżywek uzupełnia niedobry białka z diety, więc "coś powinno mu dać"

Na początku miałem otłuszczone 35, masz to zresztą na pierwszej stronie mojego dziennika opisane

I to jest 'twoja' pierwsza przygoda z tego typu 'wysiłkiem' czy wcześniej jako taki małolat też coś 'nosiłeś'?

W jaki sposób można prowadzić dziennik?
Zapisywać po danym treningu czy trenować rok i zapisywać gdzieś 'w zeszycie' i potem wszystko ładnie opisać 'na raz'?

Zmieniony przez - patrychek w dniu 2011-07-28 15:11:47

Wiele przygód miałem, ogólnie gdzieś od 15 roku życia, z przerwami oczywiście, jakieś treningi siłowe realizuję, wcześniej, w podstawówce było ze 3 lata regularnego basenu.
A co ćwiczyłem ? Pierwsze co to jakieś domowe machanie sztangielkami, potem splita co mi go koleżka trójboista rozpisał, później FBW (jak dobrze pamiętam) z książki Arnolda, jakieś własne składaki, półtora roku pompek, z pół roku gównianego domowego FBW, parę miesięcy siłowni, też słabo przemyślanej. Diety raczej nie było.
Dopiero ostatnie 13 miesięcy mogę uznać za 'prawdziwy trening z głową', choć i tu popełniłem parę błędów, no ale w końcu to na nich się człek uczy.

Co do prowadzenia dziennika: prowadź tak jak chcesz, możesz nie prowadzić w ogóle, nikt tu cię nie będzie zmuszał, choć rzecz jest bardzo przydatna.
Ja od początku Lafaya prowadzę dziennik papierowy, gdzie notuję dokładnie każdy dzień treningowy, ćwiczenia + ilość powtórzeń + jakieś uwagi jeśli je mam, do tego co miesiąc wypisuję wagę i wymiary + robię zdjęcia sylwetki. Prowadzenie dziennika tu na forum w moim przypadku opiera się na tym samym

Zmieniony przez - wazzup1988 w dniu 2011-07-28 15:22:22

No jak bym miał dziennik prowadzić to najtrudniejszą sprawą wydaje mi się dla mnie teraz 'uwagi' jeśli by jakieś były, wiadomo patrzę jak trenuję, wszystko staram się robić perfekt, ale przykładowe uwagi jakie np? Że np. dziś dzień był słabszy, bo zrobiłem tyle ćwiczenia A,B itp??

Ja teraz 'postaram' się trenować bez takich 'odawlanek' jak wcześniej tym Lafayem, zeszyt jakiś zmontuję i wszystko tam będę zapisywał, co miesiąc moje wymiary/waga/wzrost, ilość serii/powtórzeń, kiedy trenowałem(date) za każdym razem, żeby jakiś pomyłek nie było no i co miesiąc, będę się napinał do aparatu :D

Zmieniony przez - patrychek w dniu 2011-07-28 15:28:40

Ja przez pierwsze kilka tygodni nic dodatkowo poza liczbą powtórzeń nie pisałem, bo i nie wiedziałem co pisać - z czasem jak poznasz lepiej swoje ciało i nauczysz się go słuchać zaczną się pojawiać obserwacje


Edit:
Zdjęcia najlepiej rób na samowyzwalaczu w takich samych pozycjach (np takich jak ja ), wtedy można robić zestawienia i móc dobrze ocenić progres

Zmieniony przez - wazzup1988 w dniu 2011-07-28 15:32:30

Gdy będę ćwiczył Lafayem, to zawsze pić wodę, tzn. wiadomo zawsze trzeba, ale jeśli bym nie 'pił' podczas treningu, coś by mogło się stać? :P I w jaki sposób pić wodę, bo jest jakiś 'sposób' taki mhm... żeby po prostu dobrze 'wchłaniać' wodę :)

Zmieniony przez - patrychek w dniu 2011-07-28 15:52:27