Jak to powstrzymać..pomóżcieeeeeeeeeeeeeee !!

rozumiem:) a możesz mi odpowiedizeć na pytanie, które zadałam koleżance ale widzę, że jej teraz nie ma.. to jest na pierwszej stronie chyba..pytałam oto czy tłuszcz odkładany jest zaraz po posiłku w mojej sytuacji czy jeśli przekroczę dozwoloną dla mnie ilość kalorii? już pytam z głupoty bo raz slyszę tak, a raz tak..ile ludzi tyle opinii:D a drugie pytanko, co najlepiej wmojej sytuacji jesc po treningu na siłowni ? i ostatnie pytanko czego powinno być najwięcej w mojej diecie białka tluszczy czy węglodowodanów? kolega powiedział mi, żebym jadła dużo białka, rzeźbiła mięśnie i problem sam się załatwi..ale powiedział to z taką latwością..hehe

nolaaa - ja też tu od niedawna i też dopiero-co pudełkowa. Ale jakoś nie stanowi to zupełnie problemu. Szamę szykuję wieczorem lub rano jak czas pozwala, nie wiem jak u Ciebie ale u mnie jest na stołówce mikrofala. Jak nie ma to ew. można pokombinować do pracy posiłki, które lekko wchodzą na zimno. Tylko musiałam torebkę zmienić na większą, żeby z reklamówką pełną żarła nie zapitalać

hahaha no to niezly prowiant :D ja też będę musiała zmienić otorebkę:d tylko to nie oto chodzi , ja przyjmuje gości hotelowych ktorzy schodzą na śniadanko jutro jest np. 20 śniadań..jestem sama na kuchni i oni tak przychodzą stadami.. np 5 ludzi..i wiesz kazdego obsluzyc porozdawac zimne plyty chleb potem cieple posilki..no dwoje sie i troje bo jestem jedna na zmianie.. i nawet nie wiem kiedy to zjem..a zalezy mi zeby jesc regularnie bo musze ten moj metabolizm do dupy podkręcić

czy tłuszcz odkładany jest zaraz po posiłku w mojej sytuacji czy jeśli przekroczę dozwoloną dla mnie ilość kalorii?

szczerze trochę nei rozumiem pytania, ale to może wynikać z mojej słabej wiedzy....

co najlepiej wmojej sytuacji jesc po treningu na siłowni ?

wg mnei na tym etapie nie ma co się bawić w posiłki przed czy potreningowe, ja bym jadła normalny posiłek pełnoskałdnikowy, czyli i tłuszcze i białka i węglowodany, w zależności też jakie masz możliwości, ja po treningu wieczornym nie mam siły zjeść więcej niż owoce i whey

czego powinno być najwięcej w mojej diecie białka tluszczy czy węglodowodanów?
tu się wolę nei wypowiadać bo to Iza, Marta czy też Ania będą wiedziały i lepiej im nic nei namieszać, bo potem by musiały prostować, także poczekaj aż któraś tu zajrzya ty nie jesteś standardowaty chcesz wyjść z głodówki a tu potrzeba wiedzy a nei schematudziewczyny tą wiedzę mają

no tak zawsze czułam się w pewien sposób 'wyjątkowa' niestandardowa hahahaha szkoda, że w złym świetle eh.. :)
co do tego mojego pytania to chodziło mi poprodtu oto, że jeśli stosowałam tą diete 1000kcal opuściłam się w niej, to przybrałam 3 kg w tydzień i z czystej ciekawości zastanawiam się poprostu czy mój organizm teraz jak przestawił się na tryb oszczędzania to magazynuje tłuszczyk już po każdym posiłku czy poprostu jeśli przekroczę 1000kcal

dziewczyny,może ja poprostu będę dalej na tej 1000kcal i co tydzień będę dodawać 100/200kcal aż wyjdę na prostą?

O znalazłam tu szefowa się wypowiedziała na ten temat
https://www.sfd.pl/-t585708.html pkt.19 ale radzę przeczytać całość

to raczej wybiorę tą pierwszą opcję, będę dodawać kalorie powolutku

a pytając tak z ciekawości, to nawt jeśli teraz trzymałabym się tej diety 1000kcal żeby trochę jeszcze schudnąć to będę chudnąć dalej czy jest już po ptokach jeśli zawaliłam i przytyłam te 3 kg ?

wiesz co tej diety 1000 kcal to nikt tu nie będzie popierał...to głodówka i sama widzisz do czego ta dieta Cię doprowadziła, poczytaj wnikliwie dziennik kamelowej, z tego co pamiętam to ona miała spore opory psychiczne przed zwiększeniem kcal....
wiesz tu jest pytanie....czy ty chcesz schudnąć, jeść jak wróbelek i rozwalić sobie organizm????
czy też chcesz być zdrowa i na zdrowej ilości naprawić to co zepsułaś??a jak naprawisz to pomyśleć o chudnięciu...teraz wg mnei priorytetem nie powinno być chudnięcie a doprowadzenie twojego metabolizmu do porządku...ale tak jak mówię poczytaj dziennik kamelowej....ona miała podobną sytuację...wyszła na prostą a nawet schudła

no masz rację, zdrowie najważniejsze..ja te opory też mam niestety.. ;)