Szacuny
9
Napisanych postów
1692
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
14199
Jaki z tego wszystkiego moral? Ze mozna trafic zarono na zafrytanych koksow, ktorzy cie rozjada jak i na grupke leszczy, ktorych skopiesz kilka sekund. Podstawa to przede wszystkim OCENA SYTUACJI.
Szacuny
9
Napisanych postów
1692
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
14199
Sorry ale trzaskajac sie na ulicy zawsze narazasz sie na pewne (mniejsze lub wieksze) ryzyko. I nawet jezeli twoje szanse "na piereszy rzut oka" z grupka leszczy wynosza 95% to zawsze te 5% pozostaje . Jak ktos chce miec absolutna pewnosc, ze nie dostanie w******l to niech trenuje sprint.
Szacuny
9
Napisanych postów
1319
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
7129
Dobrze prawisz Hadouken (czy jakostak )
Dobra panowie jade na 3 dni do Żywca z swoją klasą jak przyjade to napisze czy stoczyłem jakieś pojedynki z góralami może mnie naucza ciupo-jitsu coś jak combat kalaki tylko 1000000 razy skuteczniejsze
A tak na serio to mam zamiar wypic niebotyczna ilośc trunków alkoholowych
3majcie się w Piątek wracam !!! (i tka bezemnei sobie doskonale dacie rade )
https://bundles.sfd.pl/../../buziaki/28.gif[/img]SFD JIU-JITSU TEAMSFD JIU-JITSU TEAMSFD JIU-JITSU TEAM[img]../../buziaki/28.gif" alt="" />
LEARN TO THINK-THEN TO FIGHT
ZRÓB SOBIE BADANIE KRWI I KAŁU- ŻEBYS WIEDZIAŁ CZY TRENING MASZ W KRWI CZY W DUPIE
Szacuny
10
Napisanych postów
708
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
8607
champion z goralami lepiej uwazac, jak ja bylem w gorach ostatnio to taka byla zadyma ze zabarykadowalismy drzwi na pietrze bo gorali bylo duzo wiecej a te skurczysyny po rynnach wlazily - to cholernie zawzieta rasa
Szacuny
10
Napisanych postów
256
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
1307
Hadouken sprint rowmiez nie zapewni ci 100% bezpieczenstwa, np wsrod tych koksiarzy moze sie znalezc ktos szybszy kto cie dopadnie.
a skoro i tak ryzykujesz to lepiej stanac do walki
Szacuny
9
Napisanych postów
1692
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
14199
Dr.Psycho. Zapewniam sie, ze wsrod sterydziarzy nie znajdzie sie nikt kto moglby dogonic sprintera . Kazdy przyslowiowy przepakowany "misio" po paruset metrach zasapie sie jak swiniak albo umrze na serce . Ale dobra. Skonczmy te glupie teoretyzowanie. Wiadomo, ze w zyciu nigdy nic nie jest pewne.