Mariusz - inwestor roku (robi 100% w 10 min tylko musi zakladac odwrotne pozycje niz zaklada), karierowicz z certyfikatem Microsoftu na resetowanie systemu ZMYW 500, jasnie wladajacy nam moderator z Bozej laski, gardzi benefitami wiec musi zyc z tego co zarobi czyli ledow zyc
Pika - nacjonalista brytyjski, zawsze nosi ze soba portret krolowej, fan pracy na kontraktach 0 h byle by ku chwale korony brytyjskiej i by sluzyc wzrostowi lokalnego PKB, lokalny czlowiek wyznajacy zasade Bog honor ojczyzna (czyli w jego wydaniu Allah, NMW, council estate), moj wymarzony chlopiec do bicia (no co kogos musze gnebic, nie bylbym soba)
leyus - no to ja, co tu duzo pisac, mentor wielu, nadczlowiek, jego najwieksza wartoscia jest to ze nie ma zadnych zasad moralnych, etycznyc, religijnych, swiatopogladowych dzieki czemu leje na wszystko cieplym moczem i ciagnie z kieszeni kazdego councilu w zakresie trzech hrabstw, ponadto zamierza zaczac studia na koszt krolowej, zaczal biznes na koszt krolowej i am jeszcze kilka planow co krolowa moze mu ufundowac zanim zakonczy swoj zywot, budzi powszechne obrzydzenie wsrod MAriolek i MArianow bo zna angielski, zebrze na codzien, praca sie nie para i smieje sie z ich idealow typu kupie mieszkanie w PL
blase- kolega ktory jak to mitologiczny stryjek zamienil autobus na fiata 126 p, ze stawki 12 funtow na h przekoczyl na 1 funta na godzine platne jak pracodawca ma dobry humor, ale wiadomo robiac 10 x wiecej godzin wyplata prawie ta sama a teraz codzien ciocia piecze sernika a wujek stawia sen soltysa, wiec wiadomo moze i w gownie siedzi ale i tak mu sie poziom zycia podniosl bo wczesniej to byly autobusy niskopodwoziowe a w fiaciku to se zawieszenie podniosl. Przed wyjazdem na powaznie rozwazal Lagos poniewaz jest tam poziom zycia znacznie wyzszy niz na Slasku, ale jednak uznal ze rodzina blisko i tesknota za ZUS-em, US-em i nasyzm rzadem go zjada i stwierdzil ze lepije biedniej a ze swoimi. Mimo to nadal mysli i oglada jak wspaniale wygladalo by jego zycie w Legos:
Codziennie!
eli - świeżak, nie zasłużył jeszcze na przyzwoity opis :P
“How in the hell could a man enjoy being awakened at 8:30 a.m. by an alarm clock, leap out of bed, dress, force-feed, shit, piss, brush teeth and hair, and fight traffic to get to a place where essentially you made lots of money for somebody else and were asked to be grateful for the opportunity to do so? ”
― Charles Bukowski