700% mięśni w kapsułkach!!!

Nie tylko onetu, bo wp i interia miały to samo, smutne, ale prawdziwe.

"Następne kroki kierują już do dila, nie do sklepu z odżywkami. "
Wspierają polskie apteki i undergroundowe fabryki

Świetny artykuł :) SOG!

Adramel - jeżeli słyszę coś o dr. Różańskim wchodzi to jednym uchem i od razu wylatuje drugim...

Też tak kiedyś miałem, ale ostatnimi czasy zaczyna mnie strasznie złościć gdy ktoś usiłuje robić ze mnie *****a do dojenia.
Chyba na starość robie się zrzędliwym starym prykiem;)

Adramel - forum sportowe nie może być miejscem do tego typu zabiegów. Kiedy wymieniasz z nazwiska jakąś osobę i przypisujesz jej określone walory (w sensie pejoratywnym), naruszasz jej dobra osobiste. Prosiłbym byś wypowiadał się krytycznie w stosunku do produktu, ewentualnie zabiegów firmy, bez personalnych wycieczek. Tak na marginesie, osoba o której mówisz cieszy się dość dobrą reputacją w kręgach akademickich.

Jeśli czujesz się dotknięty treścią reklamy i uważasz, że łamie ona prawo czy nawet dobry obyczaj -> http://www.radareklamy.org/

możesz złożyć skargę w w/w miejscu i wierz mi, że to wcale nie jest głupi pomysł.

Zmieniony przez - faftaq w dniu 2011-05-31 00:42:11

albo zbierz kumpli i moze jakis pozew zbiorowy



Zmieniony przez - solaros w dniu 2011-05-31 04:13:00

Jak przeczytałem 'zbierz kumpli' pomyślałem o czym innym. ->

Jest to w pewnym stopniu określone prawnie, niestety większość producentów woli zapłacić ewentualne kary, niżeli robić reklamówki mające pokrycie w rzeczywistości.

Reklama nigdy nie ma pokrycia w rzeczywistości. Kwestia konwencji - przyjmie się lub nie.

Jak to kiedyś ujął Andrzej Majewski : "Kłamstwo zwizualizowane nazywamy reklamą."

Zmieniony przez - faftaq w dniu 2011-05-31 09:17:46

To nie jest tak. W biznesie musi obowiązywać etyka. A prawo zakazuje podawać nieprawdziwych informacji w reklamach. Jest rada etyki reklamy(o której sam piszesz)która ma stać na straży przestrzegania prawa w reklamach. To że producentom supli(owe tytułowe 700%)udawało się dotychczas wyjść "na sucho" z podobnych kłamstw, świadczy tylko o niszy w jakiej znajdują się te suplementy. Gdyby w ogólnopolskiej TV megabol i inne podobne firmy, zaczęły by zachwalać swoje "testosterole" jako środki które dają nawet do 9kg masy mięsniowej, prędzej czy później ktoś by się za to wziął. Ale póki co gdy jedna-druga reklama przemknie jak meteor przy ten czy tamten portal, udaje się producentom łapać naiwnych i wymigiwać od odpowiedzialności.