Typ sylwetki:
168cm
53kg
ramiona: ok.105cm
biodra: ok 85cm
zdjęcia są tu:
https://www.sfd.pl/Ladies_first-t724909.html
kości mam długie, metabolizm mega szybki - generalnie dieta nigdy nie była dla mnie problemem, bo 4-6 razy dziennie jadłam, odkąd pamiętam i zawsze bardzo dużo. Tłuszcz odkłada mi się na brzuchu i tyłku - dokładnie w taki sam sposób, jak u taty, mam też po nim nogi. Plecy po mamusi, tato ma wąskie.
Stres powoduje u mnie spadki wagi w tempie zastraszającym, kiedy nie cwiczę chudnę nawet do 49kg. Co ciekawe, nawet przy tak hardkorowej wadze wyniki siłowe mam bardzo dobre.
Preferencje żywieniowe - zawsze uwielbiałam mięso i nie znosiłam słodyczy, po mamusi. Mam słabośc do tlustego i ostrego, aczkolwiek pizzę jestem w stanie zjeśc ze smakiem raz na pół roku, chipsy nie wchodzą mi w ogóle, nie przepadam generalnie za węglowodanami w żadnej formie, jem brązowy ryż, bo wiem, że muszę.
suple - rano bcaa, do posiłków MCT, okołotreningowo bcaa czasem HMB, gainer po treningu, kazeina na noc, ZMA, cyklicznie kreatyna.
Chciałabym zrobic ze 3 kg suchej masy, czy popełniam jakiś błąd, czy to kwestia genetyki waszym zdaniem?