SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Dziś Prima Aprilis! Żart =Tester :)

temat działu:

ActivLab

słowa kluczowe: , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 16975

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 8 Napisanych postów 5082 Wiek 12 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 160620
Jw.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 124 Napisanych postów 23463 Wiek 36 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 95225
Ale licze, ze przeczytam tu pare śmiesznych żartów nie z portalu dowcipy.pl

hehe
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
1. Późny wieczór. Facet odprowadza kobietę do domu i pod klatką opiera się wygodnie jak macho i mówi:
- Zrób mi na koniec laskę.
Kobieta:
- No co ty, daj spokój!
- No zrób mi proszę!
- Ale przestań - tak tutaj - bez sensu!
- No dalej, zrób!
I tak przekomarzają się dobre dwadzieścia minut. Nagle z klatki wychodzi zaspany ojciec z młodszą siostrę tej kobiety i mówi:
- Ku*** zrób mu wreszcie tą laskę… albo babka mu zrobi.. albo ja mu zrobię , tylko niech ku*** weżmie tę rękę z domofonu!!!

2. Policjant zatrzymuje szybko jadący samochód. Za kierownicą ponętna blondynka.
- Dzień dobry pani. Przekroczyła pani szybkość, będzie mandacik!
- Ale panie policjancie, ja naprawdę nie zauwazyłam, że przekroczyłam szybkość, proszę mi nie dawać mandatu.
- No wie pani, przekroczyła pani dozwoloną szybkość, więc będzie mandacik!
- A moze załatwilibyśmy to w inny sposób?
- Co pani przez to rozumie?!
- No wie pan. Zdięłabym majtki i wam dała...
policjant do drugiego:
- Heniu, potzrebujesz majtki?
- nie!!
na to policjant:
- Ja tez nie potrzebuję, więc będzie mandacik!

3. Przychodzi laska do spowiedzi i mówi że zrobiła chłopakowi przedmałżeńskiego loda. Ksiądz zdumiony... no ale pokutę musi zadać. I tak myśli, myśli, myśli... hmmm... w końcu wpada na pomysł - zapyta Proboszcza. Biega po kościele szukając tu i ówdzie. No nie może go nigdzie znaleźć. Nagle widzi ministranta - może On coś będzie wiedział - zastanawia się.
- Te ministrant, co Proboszcz daje w pokucie za robienie loda?
- Nie wiem, ale ja dostałem snickersa.

4. Leci samolot. Nagle jakaś awaria, kupa dymu, ogień, ludzie panikują. Jeden z pasażerów podbiega do kapitana i pyta:
- Co z kobietami?
- *******ić kobiety!!!
- A zdążymy?

5. Żona do męża:
- Idź do sklepu
- Ale co mam kupić?
- No nie wiem, kup coś żeby starczyło na kolację i śniadanie.
- Ale ku*** co?
Żona z zalotnym spojrzeniem: Kup to, co dostałeś wczoraj w nocy...
Mąż poszedł do sklepu. Staje przed ekspedientką i myśli... i tak i liczy i wtem mówi:
- Poproszę siedem bułek.... hmmm albo nie, poproszę pięć bułek, loda i kakao.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Koleś ujarał się z kumplami na masakrę. Było mu mało imprezy więc poszedł do swojej panny. Wchodzi, całusy, coś tam gada - ogólnie standardzik.
W pewnym momencie panna mówi, że musi się wykąpać i żeby usiadł, poczekał, ona zaraz będzie gotowa...
Koleś spoko, siedzi i czeka. Po 10 minutach zachciało mu się kupy, tak że nie mógł wytrzymać ( no i jeszcze do tego doszedł trip na grassie ).
Zobaczył siedzącego obok psa panienki... Pokalkulował sobie w czaszce szybko, że się zesra obok niego i jak panna spyta, to zwali na kundla.
Uporał się z tym raz dwa - i siedzi dalej. Panna wychodzi z kąpieli wącha, patrzy ...... SZOK !
I teraz wymiana zdań (szybka - jak na dobrego tripa przystało):
Panna: Co to jest ?!
Koleś: Pies Ci się zesrał !
Panna: PLUSZOWY KUR-WA ?!!!?!!?

--------------------

Koleś lat 45, żona, dzieci, po 20 latach niepalenia, postanowil przypomniec sobie stare, dobre, hipisowskie czasy. Zadzwoni do kumpla:
- czesc Stefan, masz może sprzedać troche grasu?
- w sumie nie sprzedaje, ale po starej znajomości...
Koleś pojechał, odebiera towar, a Stefan mówi:
- tylko uważaj, mocny jest. Pal go w osobnym, zamkniętym pomieszczeniu, koniecznie sam.
Koleś wrócił do domu, poczekał do nocy. Zona śpi, dzieciaki śpią... zamknął się w łazience. Nabija lufę, przypala, zaciąga się... zamknął oczy, wypuscił dym... otwiera. Jasno. Zaciągnął się, zamknął oczy, wpuscił dym, otwiera... ciemno...
- kurde, pozmieniało się, faktycznie niezłe - myśli
Zaciągnął się jescze raz...zamknął oczy, wypuscił dym... otwiera. Jasno. Zaciągnął się, zamknął oczy, wpuscił dym, otwiera... ciemno...
Już z uśmiechem, bierze jeszcze jednego macha. Zamknął oczy, wypuscił dym... otwiera. Jasno. Zaciągnął się, zamknął oczy, wpuscił dym, otwiera... ciemno...
Nagle słyszy piekielnie głośne walenie do drzwi, żona krzyczy, dzieciaki wołają...
- CO TY TAM ROBISZ?!?
Koleś wrzucił wszystko do kibla, spłukał...
- gole się!
- TRZY DNI ?!?!!

--------------------

Dwóch jaraczy nie ma co zapalić i zastanawiają się z kąd wziąż zioło. Jeden nagle mówi:
-Ej ja znam kolesia co pierdzi THC!!!
Drugi na to:
-No to naginamy do niego!!!
Poszli, pukają, koleś otwiera im drzwi a oni do niego
-Słyszeliśmy że pierdzisz THC...możemy skorzystać???
-Jasne! Nie ma sprawy.
No to jeden z palaczy się nachyla nad wypiętą dupą, tamten pierdzi a ten ........wdech........uffff..wydech
-Ooooo...mocne te pierdy są, już się upaliłem
No więc kolej na tego drugiego, nachyla się wciąga ******....i nagle spluwa czymś tfu...tfu, tfu
-Co ci się stało???
-Ku-rwa, kometa!!!

--------------------

Wstaje raniutko facet i idzie do łazienki wziąć prysznic. Patrzy, a tu
przyrodzenie brązowego koloru nabrało.
- Ewelina, choć no tu natychmiast!
Żona z kuchni woła:
- Czesław, jestem zajęta! ZAJĘTA, rozumiesz! A to ugotuj, a
to upierz, wyprasuj, zmyj podłogę. Dzieci do szkoły, dzieci ze szkoły.
Śniadanie, obiad, kolacja. I tak w kółko i tak w kółko. Nie mam czasu
nawet dupy podetrzeć.
- Oo..o... właśnie! O tym chciałem z tobą porozmawiać...

--------------------

Poszedł ksiądz na targ kupić coś do jedzenia, bo miał mieć w parafii wizytację biskupa i biskup miał zostać na kolację.
Podszedł do gościa z rybami i mówi:
- Oj, jaka piękna, duża ryba!
Sprzedawca na to:
- Pięknego s****iela złapałem, co?
Ksiądz się obruszył:
- Panie, ja wszystko rozumiem - piękna duża ryba, ale żeby zaraz przy księdzu takie epitety wstyd!
Sprzedawca wyjaśnia:
- Ale proszę księdza - s****iel to jest nazwa tej ryby, tak samo jak płotka, okoń czy pstrąg.
- Aaa no to w porządku. Poproszę tego s****iela. Przygotuję go na kolację z biskupem.
Przychodzi ksiądz na parafię pokazuje rybę siostrze zakonnej.
Zakonnica:
- O jaka piękna duża ryba.
A ksiądz na to:
- Ładnego s****iela kupiłem, co?
Zakonnica:
- Ale co ksiądz - takie słownictwo?
A ksiądz wyjaśnia, że to ta ryba się nazywa s****iel - tak jak inne, płoć czy szczupak.
- Aaaa. to rozumiem.
Ksiądz polecił zakonnicy żeby ta przygotowała s****iela na kolację z biskupem.
Stoi zakonnica w kuchni, skrobie rybę a tu wchodzi kucharka.
- O jaka piękna duża ryba - mówi kucharka.
Siostra na to:
- Piękny s****iel, prawda?
- Ależ co siostra? Nie poznaję! - obrusza się kucharka.
A siostra, że ta ryba się nazywa s****iel - tak jak inne się nazywają, karp czy lin.
Siostra kazała przygotować s****iela na kolację z biskupem. Wieczorem przyjeżdża biskup, siada przy stole z księdzem i zakonnicą. Kucharka wnosi główne danie - rybę.
Ksiądz biskup:
- Jaka piękna, duża ryba!
Na to proboszcz:
To ja tego s****iela znalazłem i kupiłem.
Odzywa się zakonnica:
- A ja tego s****iela skrobałam.
Na to włącza się kucharka:
- A ja tego s****iela usmażyłam i przyrządziłam.
Ksiądz biskup uśmiechnął się, wyjął z torby litr wódki i mówi:
- K*rwa, widzę, że tu sami swoi!
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 525 Wiek 29 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 18655
1
W murzyńskiej wiosce rodzi się białe dziecko. Poruszenie, konsternacja, rodzice idą do szamana.
- Szamanie, jesteśmy oboje czarni a dziecko się urodziło białe, jak to może być?
- A robiliście to po murzyńsku?
- Tak, tak, po murzyńsku!
- Od tyłu po murzyńsku?
- Od tyłu po murzyńsku!
- A palec w d*pie był?
- Nie było.
- No to tędy się światło dostało!

2
-Durze, okrągłe i nie lubi murzynów?
-Cała ziemia

3
Dwóch murzynów siedzi na ławce i jeden do drugiego
- co jesz?
-a ch*j cie to obchodzi?
- no powiedz!
- jem banana
- ten banan jest jakiś dziwny... - brązowy
- bo jem go drugi raz

4
-Co jest napisane na kominie w Oświęcimiu?
- Żydzi górą.

5
Babcia małego żyda mówi:
- Idź dołóż do pieca.
Na to mały żyd:
- Dobrze, ale kto za mną zamknie drzwiczki?
---------------------------------------------------
Powiedział by jeszcze kawał o żydzie ale boje się że go spale

Prosiłbym o dystans do żartów.

=>JAK POMOGŁEM DAJ SOG'A<= -=[][][][][]---------[][][][][]=-
TEST BETA BOLIC - http://www.sfd.pl/TEST:_BETA_BOLIC_mkmati-t693370-s8.html PODSUMOWANIE
PaSiBRZuCHy volume 3 - http://www.sfd.pl/TEST_RYWALIZACJA:_PaSiBRZuCHy_volume_3-t718896.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 121 Napisanych postów 1039 Wiek 43 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 31324
1. Na pogotowie przywiezli faceta z nożem wbitym między żebra, lekarz pyta:
-Boli Pana?
-Tylko jak się śmieje,

2.Na drodze policjant zatrzymuje Jasia i pyta:
Ten rowerek dostałeś od mikołaja?
Na co Jasiu mówi, że dostał od mikołaja.
Policjant do Jasia:
-Powiedz mikołajowi, żeby za rok dał ci światełko,
Po czym Jasiowi mandat.
Jasiu Się pyta policjanta:
-Tego konia ma Pan od mikołaja?
Policjant odpowiada, że tak. Na co Jasiu mówi:
To niech Pan powie mikołajowi, żeby za rok dał mu hooja na między nogi, a nie na plecy :P

3.Przybiega facet do baru i pyta barmana:
-Czy ja tu wczoraj przepiłem 5000zł?
-Tak.
-Uff... To dobrze, już myślałem, że zgubiłem.

4.mąż mówi do żony
- podaj mi obiad!
- a magiczne słowo ?
- Biegiem !!!

5.Facet miał kota, który miał bardzo nietypowy nawyk: po załatwieniu swojej potrzeby w kuwecie rozpędzał się i wycierał tyłek, ślizgając się po dywanie. Oczywiście, faceta wkurzało to niemiłosiernie, ale za nic nie potrafił go tego oduczyć. Któregoś dnia przy piwku zwierzył się z tego problemu kumplowi. Ten poradził:
- Połóż na dywanie papier ścierny w miejscu, gdzie się najczęściej ślizga. Parę razy tyłek obedrze i da sobie spokój.
Po jakimś czasie spotykają się znowu. Kumpel pyta:
- I jak z tym kotem? Podziałało?
- Jasne! Jak się skurczybyk rozpędził, to do mebli tylko oczy dojechały!
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 8 Napisanych postów 978 Wiek 33 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 19371
1. Czym sie rozni bomba atomowa od ruskiej d*****?
-wielkoscią grzyba!

2.czym sie rózni balkon od murzyna?
-balkon jest w stanie utrzymac całą rodzine

3. jak mówi na siebie ktos kto jest nożem?
-ja-nusz

4. róznica między trampoliną a murzynem?
-po trampolinie nie mozna skakac w glanach.

5. co robi mała żydówka na kominie?
-puszcza sie z wiatrem.

ZARTY(stare jak swiat) NIE MAJĄ NA CELU NIKOGO URAZIC!
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 13 Napisanych postów 1322 Wiek 21 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 29451
No to kilka Strasburgerów Ostrzegam!
1. Młody człowiek, zaraz po studiach, przyszedł do firmy, gdzie miał rozpocząć swoją pierwszą pracę. Rozmawia z panią w kadrach o finansach. Pani mówi bardzo uprzejmie:
- Na początku będzie pan zarabiał niewiele, tylko 600 złotych miesięcznie. Ale oczywiście później będzie pan zarabiał znacznie więcej.
Młody człowiek się zastanowił i powiedział:
- Dobrze, to ja przyjdę później.
2. Młody człowiek, nastolatek, miał urodziny. Przyszli dziadkowie. Babcia przyniosła mu sweterek na drutach zrobiony, a dziadek wręczył mu pendrive'a 16 giga. Odbierając prezent młody człowiek powiedział:
- Dziadku, bardzo dziękuję za pamięć.
3. Czym się różni człowiek kulturalny od dżentelmena?
Otóż jeżeli dżentelmen kogoś kopnie - załóżmy, że taka sytuacja będzie miała miejsce - to oczywiście za to, co zrobił, przeprasza.
Natomiast człowiek kulturalny nigdy nikogo nie kopie.
4. Pewien dziennikarz postanowił to sprawdzić. Poszedł do zakładu psychiatrycznego i pyta dyrektora:
- Jak pan to sprawdza, czy pacjent jest normalny czy nie?
- Bardzo prosto. Nalewamy do wanny wodę i dajemy pacjentowi łyżkę, kubek i duży kubełek.
Na to dziennikarz mówi:
- No i oczywiście człowiek normalny zamiast łyżką, to tym kubełkiem wylewa wodę z wanny?
A lekarz na to:
- Nie proszę pana, człowiek normalny wyciąga korek. Jaki dla pana przygotować pokój?
5. Rzecz się dzieje w górach, na hali gazda wyszedł ze swojej chałupy. Patrzy, a tu artysta malarz jakiś siedzi maluje obraz. Tak mu się przygląda, przygląda. Po jakimś czasie mówi do niego: - Panocku, no tak piknie malujecie. Hej, no, ale tak patrzę, tak se myślę, ile to człowiek się musi namęczyć, jak nie ma aparatu.
Pozdrawiam. Dane wysłane

Trenuj do końca, do upadłego, bo życie to walka, by dążyć do czegoś.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 687 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 7696
1.
Żydzi uciekli z obozu koncentracyjnego. Biegną lasem biegną i nagle ukazało im się rozwidlenie. Ścieżka w lewo prowadzi nie wiadomo gdzie, a ścieżka po prawej kończy się studnią, więc wybrali drogę po prawej, wskoczyli do studni i mówią:

-jak przyjdzie Hans z żołnierzami to udajemy echo.
Przyszedł Hans i woła:
-Czy byli tutaj żydzi?
Na co żydzi odpowiadają:
-Czy byli tutaj żydzi?
Hans:
-Może poszli do lasu?
Żydzi:
-Może poszli do lasu?
Hans:
-Może wrzucimy tu granat?
Żydzi:
-Może poszli do lasu?


2.

W zakładzie stolarskim zatrudniono nowego pracownika, który twierdził, że po zapachu rozpozna każdy rodzaj drewna i poda rok, więc stare wygi zawiązali mu oczy i podsunęli pierwsze drzewo na co On "dąb rok 1782", "skubaniec dobrze, dawaj następne", wącha wącha i mówi "sosna 1945", "jak On to robi ****any", po chwili mówią "przprowadź starą Kowalewska sprzątaczkę, damy mu jej cipke powąchać" jak powiedzieli tak zrobili. Pracownik powąchał i mówi "KUTER RYBACKI WIEK XV"

3.

Żona wysyła męża na zakupy. Mąż myśli "coś jest nie tak 15 lat po ślubie zawsze Ona robiła zakupy aż tu nagle mnie wysyła, no ale dobra sprawdzimy to" i w tym czasie mąż trzasnął drzwiami i szybko schował się do szafy w sypialni. Po 10 minutach wchodzi wysoki brunet, włoski na żel, niebieskie oczy. Żona mówi "no to Rysiu rozbieraj się". Rysiu zdejmuje skórę Hugo Boss'a, mąż mówi "ale ten Rysiu ma klasę", rozpina koszulę Amraniego i ukazuje się mięsista klata i kaloryfer na brzuchu mąż mówi "ale ten Rysiu jest dobrze zbudowany", po chwili ściąga spodnie Tommego na co mąż "ale ten Rysiu musi mieć kasy". No i przyszedł czas na żonę, ściąga spodnie a to cellulitis, ściąga stanik, a cycki wylały się na kolana... mąż mówi "JA PIE*DOLE ALE WSTYD PRZED RYSIEM!"

4.

Ojciec kupił synkowi na 12 urodziny łuk. Jako że dzieciak nie wiedział co i jak z tym łukiem, to go ojciec zabrał za stodołe, i pokazuje:
- Tu masz cięciwe, tu strzałę, tak naciągasz i... - ciach! - strzała poleciała w stronę stodoły, przebijając ścianę i niknąć w dziurze, którą zrobiła. Synek poleciał do stodoły szukać strzały, i po paru chwilach wraca.
- Tato, mam dobrą i złą wiadomość
- Dawaj tą dobrą, synu
- Przestrzeliłeś strzałą sąsiadowi ****a...
- A ta zła? - pyta ojciec
- ... i mamie policzki

5.

Wraca dres z Paryża i opowiada swojej żonie, co tam widział:Wiesz, Zocha, idę, patrzę, a tu wielki plac! Patrzę na lewo... Och*jałem! Patrzę przed siebie... ***** mać! Patrzę na prawo... ja pie*dolę...Zocha zaczyna płakać... Dres pyta:Zocha, co sie stało?Ta odpowiada:Boże, jak tam musi być pięknie...
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 40 Napisanych postów 6924 Wiek 34 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 117946
Akademik, noc, impreza na całego. Na środku korytarza leży nachlany, zarzygany student. Obok dwóch jego kolegów z pokoju przygląda mu się paląc papierosy:
- Widzisz - bełkocze jeden - przysięgał, że to nie on wp**rdolił cały makaron.

-----------------------------------------------------

Siedem cudów Gierka

1. nie było bezrobocia
2. mimo że nie było bezrobocia, nikt nic nie robił.
3. mimo że nikt nic nie robił, plan wykonywano w 150 procentach.
4. mimo że plan wykonywano w 150 procentach, nigdzie niczego nie było.
5. mimo że nigdzie niczego nie było, każdy wszystko miał.
6. mimo że każdy wszystko miał, wszyscy wszystko kradli.
7. mimo że wszyscy wszystko kradli, to co kradli, zawsze było.

Siedem cudów Tuska

1. jest bezrobocie.
2. mimo że jest bezrobocie, mowia ze wszyscy pracują.
3. mimo że wszyscy pracują, plan nie jest wykonywany nawet w 10 procentach.
4. mimo że plan nie jest wykonywany wszędzie wszystko jest.
5. mimo że wszędzie wszystko jest, nie wszyscy wszystko mają.
6. mimo że nie wszyscy wszystko mają, kradną głównie ci, co mają wszystko.
7. mimo że kradną głównie ci co mają wszystko, nie udaje się nikogo złapać i niczego odzyskać

Zmieniony przez - lukash_g w dniu 2011-04-01 15:51:16
Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

!!XTRA KONKURS!!! - WYNIKI STR. 5!!!

Następny temat

Co to za produkt

WHEY premium