witam
jesli nie chcesz zbytnio obiążać barku, to mysle że dobrym rozwiązaniem jest pływanie różnego rodzaju dokładanek. w prawdzie myśle że wiesz o co chodzi, ale dla na wszelki wypadek wyjasniam:
1) dokładanka kraulowa: płyniesz na samych nogach do kraula,(strzałką
głowa pod wodą, ruch ręka wykonujesz tylko po to by nabrac powietrza (chyba że będziesz w stanie częściej)
2)dokładanka delfinowa: płyniesz pod wodą nogi do delfina.raz na 3-4 uderzenia delfinowe zbliżasz się do powierzchni i ruch kraulowy reką - nabranie powietrza
3) dokładanka żabkowanogi jak wyżej, ręce zaba
oczywiscie 1) i 2)można pływać raz jedna ręka raz druga, albo jeden basen-jedna ręka itp.
dobre mogło by byc tez nastepujące ćwiczenie: pLyniesz na grzbiecie, nogi do delfina, ręce przenosisz obie na raz siegając jak najdalej do tyłu, żeby sie maksymalnie wygiąć i rozciągnąc - dobre na koniec treningu.
całkiem rozsądnie było by poprzedzić cały trening porzadną ale ostrożna rozgrzewką na brzegu - zmniejszasz szansę na odnowienie/pogłębienie kontuzji...
zycze powrotu do zdrowia i formy