juzew
Witam 
Więc tak, w kosza gram dopiero od kilka miesięcy, w tym krótkim czasie nauczyłem sie bardzo dobrze rzucać, atakować, robic dwutakty i inne gównienka. Jednak jest jeden aspekt, który nie daje mi zasnąć, otóz jest to obrona.
Po prostu jak ataker naciera a ja bronię to wystarczy, że oponent przebiegnie obok i już mnie minął, jak juz to go zatrzymam ręką co jest niestety równoznaczne z faulem.
Przechodząc do meritum, jak poprawinie bronić, aby nie dopuścić atakera pod kosz, w jakie sposób poprawnie ułożyc nogi oraz ręce, co jest dozwolone a co nie?
się rozpisałem
Więc tak, w kosza gram dopiero od kilka miesięcy, w tym krótkim czasie nauczyłem sie bardzo dobrze rzucać, atakować, robic dwutakty i inne gównienka. Jednak jest jeden aspekt, który nie daje mi zasnąć, otóz jest to obrona.
Po prostu jak ataker naciera a ja bronię to wystarczy, że oponent przebiegnie obok i już mnie minął, jak juz to go zatrzymam ręką co jest niestety równoznaczne z faulem.
Przechodząc do meritum, jak poprawinie bronić, aby nie dopuścić atakera pod kosz, w jakie sposób poprawnie ułożyc nogi oraz ręce, co jest dozwolone a co nie?
się rozpisałem
Zachodzące słońce często zazdrości wschodzącemu księżycowi.
Pozdrawiam ja, Juzew.
Krzysztof Piekarz
Stuart M
Anonim
Adi_nrXX
Aby się dobrze nauczyć bronić najlepiej zapisz się do klubu, gdzie jest porządny rener, streetball Cię tego nie nauczy.
