jaki najlepszy stack kreatynowy ?

kreatyny nie brałem już ponad rok a jak brałem to przwarznie mono ,stacki też ale to jak byłem mocno spasiony i zalerzalo mi tylko na masie od tamtej pory schudłem około 25kg z wagi około 100kg zrzuciłem bez najmniejszego problemu 25kg zarówno łatwo mogę przytyć jak i schudnąć ale wracając do pytania jaki stack najlepszy cena nie gra roli gdyż najwyżej 2 razy na rok kupiłbym taki stack także jestem w trakcie robienia brzucha abs2 na 5 poziomie który regularnie robię od 1 stycznia i nie chcialbym aby moje starania poszły na darmo aby ta kreatyna mi brzucha nie zalewała jest coś takiego sprawdzonego z którym starsi koledzy z większym doświadczeniem w zakresie suplementacji mogli by mnie naprowadzić na dany produkt , zależy mi na ile to możliwe na bezwodnej masie ,aby ten preparat nie miał skutku takiego w postaci retencji wody,zależy mi na suchej masie.przeglądałem w naszym sklepie i na nic się zdecydować nie mogę wszędzie zachwalane są pod niebiosa te produkty trochę tez tego zjadłem i wiem ze nawet w 50 % nie jest zgodne to z opisem.

orotan kreatyny solo plus aakg

a ze staków dla mnie k.o olimpu

konkret

zdr

no xplode, storm,knockout olimp

może czegoś poszukam z tym ortanem zależało by mi aby było kilka form kreatyny no i aby było po zsumowaniu 5g

"aby ta kreatyna mi brzucha nie zalewała" kreatyna Ci brzucha nie zaleje tylko dieta

Co do stacka polecam Horse Power smak tragiczny ale działanie wzorowe.

orogenix - nie polecam, przynajmniej takie same efekty na CP, a moze nawet i lepsze

ze stacków kreatynowych - storm, green magnitude
typowe przedtreningowe: no xplode, horse power, no shotgun

zdecydowałem się po długim przyglądaniu się temu produktowi i kupuję 2x horse power

Dobry wybór.

Knockout dobry na zaparcia za to, jeszcze po niczym innym mnie tak nie przypiliło...

piszą rożne rzeczy o smaku ale ja jestem odporny swojego czasu jak wcześnie rano wstawałem jadłem 2 paczki ryżu o godz 5 wiec smak mnie nie zaskoczy na pewno ,no i po za tym mam już 3 worek 15 kg Ostrowi,wiec mnie to jakoś nie zaskoczy.

Widac dieta dopieta na ostatni guzik...