czy to może coś dac ??

Mieszkam w małym miescie i mam do dyspazucji tylko Muay Thai poniewaz bjj jest oddalone o 30 km a nie mam na to czasu
mam wiec pytanie ma 2 treningi w tygodniu po ponad 1 godz :/ ( tylko )czy jest szansa ze moze mi toi coś dac wziaśc pod uwage ze trener jest na poziomie ??
dzieki pomoc
POZDROWIENIA :)

Jasne że tak.
Nawet jakbyś trenował raz w tygodniu w klubie to da Ci to jakieś podstawy, wiadomo że zawodnika z Ciebie nie zrobią ale podstawy załapiesz.

Trening zawsze ma sens, nie zależnie od tego jaką dyscypline uprawiasz (poza ćpaniem) chociażby dla własnej satysfakcji czy lepszego samopoczucia.

Zapomniales dragon o piciu, paleniu i jeszcze paru ekstremalnych sportach

A tak na serio to pewnie, ze ma to sens. Dwa treningi w klubie, a jak znajdziesz czas to mozesz trenowac w domu 2 razy w tygodniu (np. biegi, skakanka, pompki, brzuszki). Napisales to troche chaotycznie, wiec nie wiem do konca czy godziny treningow w klubie Ci nia pasuja, czy w ogole nie masz wiecej czasu w tygodniu. Osobiscie zachecam Cie do trenowania 2xtydzien, moze zawodnika z Ciebie nie bedzie, ale na pewno plynie wiele korzysci z takich treningow.

Jak wyżej. Dwa razy w klubie i do tego obowiązkowo trening w domu. Spokojnie można sobie ćwiczyć przed lustrem.

ale mam pytanie czy takie treningi dają mi sznase "na ulicy" ??

Nie spodziewaj sie ze po miesiacu treningow bedziesz ja van Damme z "Kickoxerze". Pamietaj ze z kazdym treningiem uczysz sie czegos nowego a to potem przeklada sie na bezpieczenstwo na ulicy. pzdr

Bez sensu jest trenować to na ulice. Jak chcesz się czegoś nauczyć na ulice to kup sobie batona albo gaz i się naucz z nich korzystać.
Masz typowe podejście dla początkujących. Później ludzie albo zmieniają motywacje do treningów(trenują dla satysfakcji) albo odchodzą

W zasadzie na ulice najlepszy jest "sprzet" jak pisal Radziollo. Sporty walki ucza Cie timingu, szybkosci, refleksu itp. Chociaz wg mnie sporo daja i efekt czesto widac w przypadku zaczepek. pzdr

A czy ja napisałem że nie
Ale każdy ćwiczący szybko zmienia sposób motywowania siebie
A umiejętność "radzenia sobie" na ulicy(napisałem w cudzysłowiu bo to zawsze jest jednak loteria) jest tylko skutkiem ubocznym.
Ale przy 2 treningach to nie ma co się patrzeć na ulice. Prawdopodobieństwo że coś mu się stanie i potrafiłby wyjść cało właśnie przez trenowanie jest tak małe że to na prawde nie ma żadnego sensu.
Inna sprawa jeśli ma zamiar wogóle sobie po prostu coś poćwiczyć żeby nie siedzieć przed telewizorem to wtedy wal śmiało na trening

Cześc.Treningi 2 razy w tygodniu napewno dadzą Ci wiecej niż miałbyś nic nie trenować.W miare upływu czasu gdy poznasz jak kształtuje się trening będziesz mógł zrobić sobie sam dodatkowy trening muay.A jeśli chodzi o walkę na ulicy to nie chodż na te treningi pod tym katem, chodż tam dla przyjemności i dla lepszego sdamopoczucia.Zobaczysz kilka treningów i Twoje samopoczucie znacznie się poprawi.Pozdrawiam

Teraz przeczytałem wypowiedż Radziollo i zgadzam się z nim w 100%.Po prostu musisz spróbować a wtedy przekonasz się co Ci da trenowanie.