bieganie a masa?

to wkońcu mam biegać czy nie???

Zdecydowanie nie . Niemiłosiernie leci masa jak sie biega czy gra w piłe...dlatego już tego nie robię, wiec jak chcesz zdobyć mase to lepiej skomponuj sobie odpowiednią diete, ćwicz na siłowni, owszem wykonuj jakieś ćwiczenia aerobowe, ale "na miłość Boską" nie biegaj hehehe , nie mogłem sie powstrzymać z tą miłością Boską . A tak na poważnie, to zgadzam sie z przedmówcą płci brzydkiej i jeśli chcesz zdobyc mase, to zapomnij o bieganiu a skoncentruj się na siłowni i diecie, dodając aeroby które służą temu żeby się nie zatłuścić, a przy bieganiu z masą będzie bardzooo ciężko. Również pisze to z własnego doświadczenia .

Aaa jeszcze odnośnie wypowiedzi Tyki. Racja nie ma mu zabardzo co polecieć i jakby pobiegał to napewno rozbudowałby sobie mięśnie nóg, ale wydaje mi się że jak zacznie biegać to owszem nogi rozbuduje ale będzie mu jeszcze ciężej złapać mase a nie o to mu chodzi . Masa to dieta,siłownia + odpowiednia ilość aerobów.

no dobrze, jeśli zrobisz tak jak piszesz - masę może i będziesz mieć ale jaka będzie Twoja sprawność ogólna? zrozumiałbym to jakbyś się przygotowywał na zawody poważnej rangi, w każdym innym przypadku jest to dobrowolne ograniczanie rozwoju własnej sprawności fizycznej

poza tym, biegając odpowiednio długo i w odpowiednim tempie oraz łącząc to z suplementacją antykatabolitykami nie traci się wcale tak dużo tej ukochanej masy

maksymalnie napakowani i przy tym niezwykle sprawni ludzie występują tylko w filmach sensacyjnych w praktyce (doskonale to w wojsku widać a także na imprezach typu selekcja) zmasowane misie wysiadają niestety - wybór oczywiście należy do każdego z osobna, ja jestem jedynie zdania że jeśli nie zamierzasz uprawiać kulturystyki zawodniczo rób wszystko aby rozwijać się harmonijnie a nie jednostronnie

słowem - WYBIERZ FITNESS

DeeJaaVuu, sorry ale glupoty gadasz: "owszem wykonuj jakieś ćwiczenia aerobowe, ale "na miłość Boską" nie biegaj". Jakies cwiczenia aerobowe nie sa grozne dla masy, bo wykonujewsz je 2x w tygodniu po 15 minut, a jak juz biegasz to codziennie po godzince?? Wszystko zalezy od intensywnosci! Takie uogolnienia sa bez sensu...

a niech pobiega to sie sam przekona , a co do Amazone to ona chyba nigdy ba mase nie cwiczyla


Zmieniony przez - piotrekca w dniu 2004-03-30 18:06:50

wszystko to kwestia stosunku kalorii przyswojonych do spalonych!

"wszystko to kwestia stosunku kalorii przyswojonych do spalonych! " no niby tak, tylko że on zawodowcem zostać to raczej nie chce, a prawda jest jedna, przez bieganie masa leci i napewno bieganie nie pomoże mu w łapaniu masy. Co do ćwiczeń aerobowych, to oczywiście ale wiesz "wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną" czy jakoś tak czyli wszystko zalezy od intesywności ćwiczen,ale biegać to nie jest tak hop siup, tzn biegać z taka intesywnoscią żeby nie spalać mięcha. Dobrze się mówi trudniej sie robi. Ja nie biegam bo nawet nie wiem jak a nie chce sobie zaszkodzić. Zbyt dużo roboty z tym , więcej korzyści zdecydowanie przynosi mi stepper niż bieganie. Więc bieganiu mówie nie

A odnośnie tych jakiś ćwiczeń aerobowych po 15 minut dwa razy w tygoniu heheeh jakoś nie spotkałem sie z osobą która by aż tyle ćwiczyła ale skoro tak piszesz to pewnie tak jest . Ale jakies 7 razy w tygodniu po 45minut i tak dadzą więcej pożytku (o ile komuś zalezy na utracie tkanki tłuszcozwej) niż takie bieganie w które niewarto się pakować, chyba że ktos ma naprawde dużo czasu i wie jak to robić (bo biegać to nawet małe dziecko potrafi, ale biegać tak aby energia pochodziła w duzej mierze z tłuszczu a nie z mięsa to raczej niewiele osób). Nie wiem po co sobie życie utrudniać, ale jak ktoś lubi to czemu nie...